Wade nie namawiał Jamesa do pozostania w Miami
25. grudnia, w święta Bożego Narodzenia Cleveland Cavaliers przyjadą do Miami, by zmierzyć się z miejscowymi Heat. Przybędą tam z LeBronem Jamesem, który jak powszechnie wiadomo, obiecywał organizacji z Florydy „nie dwa, nie trzy, nie cztery…”. Nikt z Heat nie powinien mieć jednak do niego pretensji, że odszedł do domu, szczególnie po tym, ile dobrego zrobił w Miami. Nie wiem, czy kibice to rozumieją, ale cztery kolejne wycieczki do Finałów NBA i dwa mistrzostwa nie zdarzają się każdemu. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i można się spodziewać gwizdów. Dwyane Wade przy okazji czwartkowego widowiska, powiedział w wywiadzie, że chciałby by fani Heat ciepło przywitali swojego byłego ulubieńca, a także zaprzeczył jakoby miał nakłaniać w czasie offseason LeBrona do powrotu.
– Mieliśmy w planach wypad do Las Vegas i rzeczywiście udaliśmy się tam, razem z Dorellem Wrightem. Tam odbywał się obóz LeBrona i cieszyłem się, że mogę tam z nimi być. Kiedy miał podjąć decyzję, wiedziałem już co się kroi. Czułem to. Nie byłem jednak w stu procentach pewny, dopóki mi nie powiedział. Wiem, że było to dla niego ciężkie, szczególnie rozmowa ze mną. To wszystko przez to, jakimi przyjaciółmi jesteśmy. Zawsze będę dla niego przyjacielem.
Zawodnicy Pacers nie chcą Stephensona
Wszyscy wiemy, jak wygląda sytuacja Lance’a Stephensona w Charlotte. Jest powszechnie uważany za złego kolegę, gbura i pajaca, a jego statystyki na parkiecie wcale nie poprawiają jego wizerunku. Nic dziwnego, że Hornets chcieli go sprzedać i mówiło się nawet o jego powrocie do Indiany. Marc Stein z ESPN zameldował dziś, że zawodnicy Pacers spytani, czy chcieliby Lancelota z powrotem odpowiedzieli dość jednogłośne „nie”. Trzeba przyznać, że żadni inni koszykarze nie znają go tak dobrze, jak właśnie ci z Indianapolis, więc należy tylko przypomnieć wypowiedź Paula George’a po zakończonej serii finałów konferencji wschodniej z zeszłego roku.
Young z oryginalną radą dla Bryanta
Los Angeles Lakers przegrali wczoraj z Sacramento Kings, a Kobe Bryant spudłował 22 z 30 rzutów. Sztab szkoleniowy Jeziorowców zastanawia się nawet nad daniem kilku meczów odpoczynku 5-krotnemu mistrzowi NBA, ze względu na ogólne zmęczenie organizmu. Nick Young także chce przyjść z pomocą swojemu mentorowi i zaproponował jeszcze inne rozwiązanie.
– Czapki z głów dla Kobego za to co robi każdej nocy. Jeśli jest zmęczony, to dajcie mi piłkę. Jestem gotowy, by przejąć część jego zadań. Dajcie mi i Wayne’owi oddawać nieco więcej rzutów, ale co ważniejsze, po prostu oddajcie mi piłkę. Potrzebujemy Kobego i on o tym wie, ale on nie musi się tak przemęczać. Po to tu jestem.
Kings wolą Karla od Jacksona
W Sacramento wciąż szukają następcy Mike’a Malone’a. Kilka dni temu przy okazji transmisji telewizyjnej stacji ESPN, Mark Jackson spotkał się z przedstawicielami klubu, lecz jak się teraz okazuje, Kings nie są zainteresowani pozyskaniem byłego szkoleniowca Golden State Warriors. Spotkanie miało pomóc obu stronom, Jacksonowi, ponieważ pokazywało, że wciąż jest pożądany jako trener w NBA, a Kings wysłali w ten sposób wiadomość George’owi Karlowi, że są otwarci na negocjacje. To właśnie byłym trenerem Denver Nuggets najbardziej interesują się teraz Vivek Ranadive i Pete D’Alessandro. Jedynym problemem jest pencja Karla, która miałaby wynosić około 5 milionów dolarów, ponieważ właściciel Kings wolałby dać nieco mniej.
Horford i Aldridge zawodnikami tygodnia
Al Horford z Atlanty Hawks i LaMarcus Aldridge zostali wybrani zawodnikami tygodnia w swoich konferencjach.
Horford poprowadził Atlantę do trzech zwycięstw z takimi zespołami jak Chicago Bulls, Cleveland Cavaliers i Houston Rockets. Był najlepszym strzelcem zespołu z 18.3 punktami, zaliczając także 6.7 zbiórek, 5.0 asyst, 1.67 bloku i 1.0 przechwyt na mecz. Miał ósmą skuteczność w konferencji (60.5%). Przeciwko Bulls zdobył 21 punktów (10/19 z gry), dodał 10 zbiórek, 6 asyst i 2 przechwyty. Hawks są drudzy w konferencji wschodniej.
Aldridge pomógł Trail Blazers osiągnąć bilans 4-0, włączając w to dwie wygrane z San Antonio Spurs i po jednym z Milwaukee Bucks i New Orleans Pelicans. We wszystkich tych czterech meczach zaliczył double-double, zdobywając 26.3 punktów (szósty na Zachodzie), 14.3 zbiórek (2. na Zachodzie) i 2.25 przechwytów (8. na Zachodzie). W wygranej po trzech dogrywkach potyczce z San Antonio, Aldridge zdobył 32 punkty, 16 zbiórek i 5 przechwytów. Portland jest posiadaczem drugiego najlepszego bilansu w konferencji zachodniej.
Dalembert ukarany
Samuel Dalembert został ukarany grzywną w wysokości 15 tysięcy dolarów za uderzenie łokciem Jonasa Valanciunasa w niedzielnym spotkaniu przeciwko Toronto Raptors. Środkowy New York Knicks dopuścił się niesportowego zachowania w trzeciej kwarcie przez jego drużynę meczu. Sędziowie dali za przewinienie Dalemberta „Flagrant-2”, po czym musiał on opuścić boisko.
KONTUZJE:
David Lee ma powrócić do gry w dzisiejszym meczu z Sacramento Kings.
LaMarcus Aldridge może nie zagrać dziś przeciwko Rockets. Skrzydłowy Portland Trail Blazers boryka się z infekcją dróg oddechowych.
Kawhi Leonard opuści dzisiejsze spotkanie z Clippers. Stan Tony’ego Parkera zostanie określony tuż przed meczem.
Tiago Splitter nie dostał zielonego światła od Gregga Popovicha na grę w seriach back-to-back. Zawodnik Spurs opuścił 20 meczów tego sezonu z kontuzją łydki.
Jak można nie mieć pretensji do LBJ, szczególnie kibice z Miami? Koleś zostawił na lodzie drużynę, bo źle się zaczęło dziać, i wyszło że nie tak łatwo jest zdobyć mistrzostwo pomimo potencjału.
Kobiemu już właściwie można dać spokój, wykonał cel jaki sobie postawił w tym sezonie, mało go interesują już sprawy drużyny, ważne że pomogli mu prześcignać MJ na liście
Mało go interesują już srpawy drużyn ? co Ty gadasz po pierwsze skąd o tym możesz wiedzieć dlatego że jest zmeczony ? Jak by mu nei zalezało to by odeszedł ale powiedział że nigdy z Lakers nie odejdzie :)
Kobie jest już 3-ci na liście wszech czasów, a teraz pracuje na kolejny rekord, niskiej skuteczności :) 8/30 to rzeczywiście niezła skuteczność 27%. Dramat. Przy takiej skuteczności można rozwalić każdą drużynę. Wypowiedź Young’a super!!!