Rondo i niespełnione bostońskie plany

Już kilka dni za nami po najgłośniejszej wymianie tego sezonu. Sporo z Was wyraziło swoje zdanie w komentarzach – inni jak Lordam i Marek zdecydowali się podzielić z nami swoimi spostrzeżeniami i wyrazić opinie na temat przejścia Rajona Rondo do Dallas Mavericks. Dziś , korzystając z chwili wolnego czasu, zapraszam do własnych odniesień i na inne spojrzenie, bardziej biznesowe.

1. ZBYT PÓŹNA WYMIANA

Nie wierzę , iż Danny Ainge nie wiedział od dłuższego czasu, iż nie zdoła zatrzymać RR#9 w Bostonie. Kiedy jesteś szefem tak potężnej organizacji jak Boston Celtics to musisz i masz za zadanie wiedzieć, co w trawie, w szatni i w drużynie piszczy. Nie po to zatrudniasz całą rzeszę trenerów, doradców , asystentów i opiekunów by nie przewidzieć pewnych ruchów. Wiemy, iż już w off-season RR próbował nakłonić do gry w Bostonie Kevina Love. Niestety nic z tego nie wyszło. Wiemy też, że Danny Ainge i spółka liczyli się z odejściem swojego playmakera, bo inaczej nie wybieraliby w drafcie Marcusa Smarta. Tylko dlaczego nie spróbowali wymienić swojego zawodnika w lato 2014, kiedy wartość za niego była wyższa ? (notabane jestem zdania, iż Celtowie dostali za niego baardzooo maaałoo). Przypomnijmy tylko sobie wielką wymianę z Nets, kiedy Celtics otrzymali za wielkie kontrakty swoich ikon – Paula Pierce’a i Kevina Garnetta – takich wirtuzów gry jak Kris Humphries, Keith Bogans czy MarShon Brooks…oczywiście D.A. czyścił salary cap ale tak naprawdę za trzech swoich graczy nie dostał żadnej wartości do pierwszej piątki, nikogo przyszłościowego. To był moim zdaniem pierwszy błąd wszystkich bostońskich ruchów, bowiem cytując wypowiedź jednego z naszych forumowiczów – ” Pierce i Garnett nadal gwarantowali zielonej organizacji walkę o play off” . Tymczasem Celtowie od dwóch lat siedzą w dołku, z którego trudno będzie im się wygramolić. Wystarczyło w lato porozumieć się z którymkolwiek klubem i zaoferować Rondo oficjalnie -> ucinając spekulacje na temat przyszłości gracza w Bostonie (Ainge chcąc – niechcąc i tak stracił nadszarpnięty wizerunek wśród fanów, ostatnią wymianą z Mavs). Osobiście nie wierzę by Danny w tym wirtualnym momencie nie dostał zapytań lub ofert od 10 klubów ligi (Detroit, Nowy Jork, Los Angeles lub Houston wzięliby Rondla z pocałowaniem ręki oferując spadające kontrakty, draftowe picki a nawet niektóre ze swoich gwiazd). Wierzcie lub nie to nie było aż takie trudne, bo Rondo swoją markę ma i przyciągnąłby potencjalnych kontrahentów.

2. BRAK LIDERA DLA ORGANIZACJI

Ainge popełnił dla mnie podwójny błąd – najpierw oddał swojego all-time leadera – Paula Pierce’a a teraz zawodnika, który miał szansę pozostać wieczną ikoną klubu. Czasy się zmieniają, „coś” co kiedyś wydawało nam się nie do pomyślenia (wyobraźcie sobie oddanie Larry’ego Birda lub Kevina McHale’a do Dallas…?) dziś staje się normą – czymś bez skrupułów. To coś rozpoczęło się w momencie, gdy Mitch Kupchak – bez wiedzy Lamara Odoma i Paua Gasola – próbował przechwycić Chrisa Paula z Nowego Orleanu. Handel zawodnikami trwa na stałę i coraz mniej z nich ma „coś” do powiedzenia by decydować o swoich przyszłych losach. Jeśli nawet Ainge nie liczył się z fanami Celtów wypychając RR#9 Markowi Cubanowi to tym bardziej powinien przemyśleć ten ruch latem , gdy miał więcej czasu i być może stanąłby przed szansą ugrania kogoś „grubszego” niż Jae Crowder , Jameer Nelson i Brandan Wright. Po pierwsze nikt z nich nie zmieni losów organizacji . Po drugie żaden z nich nie zostanie w Bostonie ikoną pokroju Rondo lub Pierce’a i być może żaden z nich nie zostanie w C’s dłużej niż 2 lata. Abstrahując od całej wymiany z udziałem Mavericks, to czy nie lepiej byłoby spojrzeć w stronę Phoenix lub Orlando by dostać wartościowego startera?

3. WYMIANA ZA NIC I ZA NIKOGO

Nie odbierzcie mnie źle fani Bostonu, ale prawda jest taka – za trzy bardzo ważne nazwiska w historii nie tylko Waszej organizacji – ale i w dziejach nowożytnej NBA otrzymaliście wagon niewiele znaczących graczy (nawet pomijając fakt, iż G-Wallace niegdyś pukał do bram ASG a Jameer Nelson prawie w nim wystąpił). Jeśli jest się biznesmanem z krwi i kości, takim bez skrupułów, to ważne jest by w całej transakcji ugrać coś lub kogoś ważnego dla przyszłych losów firmy. Otrzymać za swój atut i kartę przetargową równie wartościową opcję , albo coś lub kogoś przyszłości (czytaj pewny draft) dające nadzieję na poprawę dzisiejszych wyników. Przy tym punkcie zadam kilka pytań , czy nie lepiej byłoby porozmawiać z Suns na temat zamiany Rondo na Gorana Dragića? Można było spróbować zamienić Rondo na Victora Oladipo. W końcu doprowadzić do rozmów – uwaga – z Sixers by wyciągnąć Michaela – Cartera Williamsa?? W końcu w lato i tak Rajon stanie przed faktem podpisania nowego kontraktu i niekoniecznie w Dallas! Przypomnę raz jeszcze, taką wymianę można było sfinalizować w lato 2014, kiedy panował szał transferowy i niektóre klubu robiły wszystko by pozyskać kolejne , cenne nazwisko.

4. MITCH KUPCHAK #2

Danny Ainge niczym Mitch Kupchak wygrał przed laty los na loterii. Kiedy Danny sprowadzał do Bostonu Kevina Garnetta i Ray’a Allena, to na West Coast jego finałowy vis-a-vie (2008 i 2010) wyciągał z Memphis Paua Gasola za kogoś takiego jak Kwame Brown. Ainge natomiast oddawał do Minnesoty nieco lepszą paczkę graczy z Alem Jeffersonem oraz Geraldem Greenem w rolach głównych (tutaj nawiązuję do poprzedniego punktu o wartości i korzyściach z obustronnej wymiany). Jak wiemy czas szybko minął, bostończycy nie walczyli tylko i wyłącznie z drużynami rywali ale także z kontuzjami i w efekcie tylko dwukrotnie stanęli do walki o upragniony tytuł. Dla fanów Celtics był to powrót do przeszłości dzięki Big Four z Paulem Piercem i Rajonem Rondo w rolach głównych. Piękne czasy szybko minęły, zarówno Jeziorowcy jak i Celtowie wpadli w kryzys a końca jego daleko szukać…Być może część z Was dojdzie do mojego wniosku, iż obaj managerowie znaleźli się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie , kiedy dokonywali swoich złotych transferów, ale do innych niestety nie mieli nosa i jak na razie obie organizacje cierpią, popadając w marazm. Jak na razie, dla mnie, światłka w tunelu nie widać.

5. ZAGADKOWA PRZYSZŁOŚĆ BEZ WIZJI

Dograć do końca sezonu. I co dalej? Obie drużyny, wg co drugiego, realnie patrzącego fana NBA znów startują w wyścigu po numer 1 draftu. Jednak skupmy się na Bostonie. Avery Bradley, Marcus Smart i Evan Turner z tyłu. Żaden z nich – realnie rzecz biorąc – nie jest materiałem na All Stara kalibru RR (nie dziś, nie bez długofalowej pracy i postępów w grze idąc w stronę dwóch ostatnich nazwisk). Dalsze pozycje i potencjalne wymiany z udziałem Jeffa Greena (dopiero, co przychodził do Bostonu jako element pierwszej przebudowy) i Brandona Bassa mogą spędzić sen z powiek przeciętnemu kibicowi Celtów już lada dzień. Zostają Kelly Olynyk i Jared Sullinger nie gwarantujący regularności i solidności. Każdy z nich , z racji krótkiego stażu w lidze, dopiero buduje swoją pozycję i na pewno skorzystałby mając obok siebie wartościowego weterana, którego nie mają dziś w składzie ani Danny Ainge i ani Brad Stevens. O takiego weterana również można było zabiegać przy transferze Rondo. Jeśli spojrzymy trzeźwym okiem na wydarzenia w Bostonie to niestety nie widzimy szkieletu drużyny, który mógł być zbudowany w oparciu o Rondo. Nie widzimy też gracza przejmującego rolę lidera, a raczej gromadę solidnych zadaniowców potrzebujących przewodnika i mentora na boisku.

PODSUMOWUJĄC , jeśli Danny Ainge nie podpisze w off-season 2015 żadnego wartościowego weterana to w kolejnym sezonie Celtom znów będzie ciężko powalczyć o miejsce w pierwszej ósemce Wschodu. Na dodatek inne drużyny jak Raptors, Wizards i Hawks rosną w siłę a kolejne jak Pacers i Knicks zechcą znów powrócić do elity (zwłaszcza po kontuzji Paula George’a i oczyszczeniu salary cap przez NY). Wydaje mi się, czy Danny Ainge będzie znów z tyłu?

Komentarze do wpisu: “Rondo i niespełnione bostońskie plany

  1. Przeczytałem najpierw tekst później spojrzałem na autora i wielkie zdziwienie. Skąd Woy przyszły Ci do głowy takie pomysły wymiany Rondo?
    Jaki sens dla Suns miała by wymiana Dragicia na Rondo? Goran po takim sezonie wyglądał jak allstar a Rondelek dochodził do siebie po kontuzji. Chyba by Ainge musiał dołożyć jakieś picki żeby Suns się zainteresowali. Poza tym obaj mają spadające kontrakty po tym sezonie (goran opcja) i Dragić mógłby zrobić papa Zielonym.
    Wymiany na Oladipio lub MCW też zupełnie w/g mnie bez szans powodzenia. Obaj młodzi gracze którzy mogą być filarami swoich zespołów do oddania za 1 rok gry Rondo? Bo chyba nikt nie wierzy że Rondo podpisałby umowę z tankującymi Sixers czy Magic.

    1. Dwa lata temu napisałbyś Ainge popukaj się w czoło oddając Rajona za Gorana? Bez szans powodzenia, bo nie próbował.
      Dla przykładu SVG zwolnił Smitha , bo w off-season obdzwonił wszystkie 29 drużyn NBA i nikt go nie chciał!
      Co zrobił Ainge w off-season? Rondo to ciągle czołowy rozgrywający ligi , pasujący niemal do każdego systemu gry (może poza trójkątami;-) Wchodzi w najlepszy dla koszykarza wiek / 28-32 / i nie skazujmy go na emeryturę.
      I dlaczego wziąć spadający kontrakt, zamiast zagracać swoje salary rollsami z Mavs? Pomyśl.
      Oladipo i MCW brałbym w ciemno, bo za roku lub dwa okaże się , że będą jeszcze więcej warci niż dziś i w swoich drużynach zapracują na wyższe kontrakty. Nie bierzesz All Stara to bierzesz rokującego gracza, tylko z zaznaczeniem nie dziś, ale parę miesięcy wstecz, kiedy inni pytali a Ainge czekał…

      Jak napisałem w tekście, to gdzie zagra Rondo , jeśli nie podpisuje w Bostonie, to mnie nie obchodzi. Traktuję go jak handlarz, mając na uwadze dobro organizacji a nie gracza , który nie chce zostać (typowo biznesowe podejście ala Mitch Kupchak czy Larry Bird).

    2. Naprawde nikt nie chcial Smith’a? To sprawdzona informacja?
      pozdrawiam

  2. Chyba się Woy nie zrozumieliśmy. To że proponowane przez Ciebie wymiany były by w miarę korzystne dla Bostonu to jest jasne. Ja po prostu uważam że GM Suns, Sixers i Magic po prostu nie byliby w żaden sposób zainteresowani Rondo. I tyle. Pozdrawiam!

  3. W zasadzie w większości kwestii się zgadzam, ale rzeczywistości nie widzę jednak tak czarno-biało. Tak, ta wymiana poszła za późno. Tak, brakuje w tej chwili lidera organizacji. Trzecie tak, że w tej wymianie Celtics nie otrzymali nikogo znaczącego. Właśnie dlatego napisałem, że oddanie RR oznacza w zasadzie odpuszczenie sezonu 2015/16 i dopiero w 2016 w lato Boston może zacząć się odradzać. Co do weterana mają przecież Wallace’a i Nelsona :P.
    Co do kilku rzeczy jednak bym polemizował. Transfer jest za późny, ale z drugiej strony nie jestem przekonany czy Ainge’owi aż tak bardzo zależało na wyciągnięciu solidnego gracza (i czy aby powinno zależeć). Mam wrażenie, że już od jakiegoś czasu celowo osłabia drużynę, aby mieć lepszą pozycję w draftach (vide trade Jordana Crawforda z zeszłego sezonu). Dlatego szukał wszędzie możliwości uzyskania picka. Tak samo będzie z Greenem. Jeżeli w grę będzie wchodził pick to będzie gotów wziąć za niego totalny szrot. Podobnie należy rozpatrywać wymianę z Nets, w której Celtics dostali bodaj 3 pierwszorundowe wybory. Źle się dzieje w Bostonie, ale mimo wszystko Ainge zostawił drużynę z wachlarzem możliwości i salary cup przygotowanym pod 2016 rok. Przypominam, że wymiana z Nets była w dużej mierze spowodowana tym, że Rivers zdecydował się odejść, a Pierce nie chciał już grać bez niego o pietruszkę. Coś trzeba było zmienić skoro drużyna dostała wyraźnie w pierwszej rundzie od dość słabych Kincks. Jakby nie patrzeć w tym sezonie 8 miejsce też jest w ich zasięgu, a chyba wszyscy intuicyjnie wiedzą, że nic temu zespołowi nie przyniesie sweep w 1 rundzie. Gdy porównamy Celtics do Lakers, jednak widzę pewną różnicę. Kuptchak w Lakers nie ma kompletnie nic poza przepłaconym Bryantem i Randlem wracającym po bardzo poważnej kontuzji, a jednak kieruje organizacją o znacznie większych możliwościach finansowych. W tym czasie Ainge zadbał o dużą liczbę picków i zgromadził całkiem utalentowaną młodzież. Ok, nie ma franchise playera, ale są zdolni młodzi gracze. Czy w Magic, które przebudowuje się o sezon dłużej niż Boston jest dużo lepiej? Albo w Jazz? Albo w Pistons, które Dumars doprowadził do przepaści i nie mają play-off od chyba 2009? Celtics nie wybierają źle. Jak patrzę na historię co robili ze swoimi wyborami wygląda to dobrze. Było nie było Sullinger został wyciągnięty w trzeciej dziesiątce draftu. Wcześniej Bradley z 19 picka. Olynyk to zamiana z Hawks na 16 pick. Smart wygląda na gracza wysokich lotów i James Young choć mało grał to też niezły prospekt. Na to liczy Ainge. Nie jest on najlepszym GM w NBA. Myślę jednak, że jest gdzieś po środku stawki.

    1. Nie porównywałbym Magic z Celtics, z jednego prostego powodu: Magic są konsekwentni i cierpliwi a Ainge spada z deszczu pod rynnę.
      Magicy opierają drużynę o te same postacie i dokupują brakujące ogniwa. Ciągłość i plan przy Oladipo i Vuceviću oraz Harrisie. Dołożyli ciągle rozwiającego się Fourniera oraz back up w osobie Gordona. Doszedł Aaron Gordon. Proces trwa i rozwija się.
      Boston wyglądał na przebudowę , ale elementy , które pozyskano znów zostają puszczane w obieg (Crawford był już graczem tygodnia, miał świetnie statystyki i wpływ na grę, zaraz wyskoczą Green i Bass, już pozbyto się Faveraniego – na jego własne życzenie). Trzon to Avery Bradley i Jared Sullinger + Kelly Olynyk. I niestety słabo to wygląda, nawet kiedy dołożymy pozyskanych w off-season Smarta oraz Turnera.
      Lakers nigdy nie szli w młodych graczy i nie inwestowali w nich, stąd w moim przekonaniu nie można ich porównywać do tych dwóch organizacji (C’s , Magic).
      P.S. Sully był stawiany wyżej i podobnie do Perry’ego Jonesa miał słabe notowania u medyków.

  4. Nie skreśłałbym Marcusa Smart tak szybko. Myślę, że jeszcze pokaże, że może być liderem tej ekipy, a z czasem zagra w ASG.

    1. Czytałeś? „nie dziś, nie bez długofalowej pracy i postępów w grze idąc w stronę dwóch ostatnich nazwisk” – czyli nie skreślony

  5. I jeszcze jedno Woy. Rondo miał być magnesem dla innych All-Starów. Zobacz gdzie byłaby organizacja Celtów, gdyby jednak udało się ściągnąć Kevina Love! Fakt, że to czekanie odbiło się czkawką, ale o Cavs i Lebronie jeszcze w początkach lipca nie było mowy.

  6. Smart, Bradley, Young, Turner oraz Sullinger, Olynyk, Zeller – 7 nazwisk któe są w dalczej perspektywie Bostonu – do tego 9 pierwszorundowych picków na najbliższe 4 drafty i 8 drugorundowych – to ejst spory kapitał
    co do wymiany z Nets – oni włąsnie zaczynaja sie niesmialo przebudowywac, wiec ich pick z 2016, prawo do zamiany w 2017 i pick z 2018 to może być mega skarb
    w 2015 offseason Danny bedzie dyskoponował ok 25 mln na FA
    sporo assetów jest w zawodnikach, z ktorymi Boston nie wiąze przyszłosci – wraz z czescia picków, moga posluzyc do dobrych wymian

    rozpatrywanie, że PHX czy Phila przyjełaby w wymianie Rondo oddajac jakies mega przyszłosciowe nazwisko – jest co najmniej niepoważne

    1. @Rezende ,
      Idąc dalej – jeśli tych 7 wspaniałych da Celtics P.O. bez ważnego weterana pod koszem lub na obwodzie (czytaj dwójka) ma dać P.O? dodam ,z trenerem , któremu zabiera się kolejne elementy gry – budowania systemu i taktyki.

      sorry , ale klasa 2018 to dziś zaczynają grać w kosza w NCAA…równie dobrze mogą zmienić się przepisy draftowania do tego czasu. Wielkie GDYBY…

      Myślisz, że Phila nie chciałaby Rondo plus spadającego kontraktu np. G-Force’a za Embiida ? Ręki bym nie dał sobie obciąć. Ja gdybam, Ty bierzesz to zbyt serio zarzucając mi niepowagę. Ja oddam chętnie argumentami:

      Off-season 2015 , polecam sprawdzić czy mają szansę w wyścigu po Gasola lub Aldridge’a. Ewentulanie po :

      „FA”
      Omer Asik, C, New Orleans Pelicans
      DeAndre Jordan, C, Los Angeles Clippers
      Jeremy Lin, PG, Los Angeles Lakers
      Robin Lopez, C, Portland Trail Blazers
      Wesley Matthews, SG, Portland Trail Blazers
      Paul Millsap, PF, Atlanta Hawks

      Carlos Boozer, PF, Los Angeles Lakers (33)
      Tyson Chandler, C, Dallas Mavericks (32)
      Amar’e Stoudemire, PF, New York Knicks (32)

      Nazwiska nie powalają i nie dają Celtics wspomnianego upgrade’u

      „PO” – opcja gracza, czyli trzeba się nagimnastykować by ich do siebie skusić;

      Arron Afflalo ($7.5 million)
      Brook Lopez ($16.8 million)
      David West ($12.6 million)
      Goran Dragic ($7.5 million)
      J.R. Smith ($6.4 million)
      Monta Ellis ($8.7 million)
      Roy Hibbert ($15.5 million)
      Thaddeus Young ($9.9 million)

      W końcu ilu pierwszoroczniaków z ostatnich trzech lat weszło na wysoki poziom, bo ile komentarzy czytam to stwierdzam -> przesadna wiara w rookies (w dodatku tych, których jeszcze nie znamy) – jest zgubna i nietrafiona. To nie są czasy kiedy do NBA wchodzili Shaq, Garnett, LeBron etc. i budowali swój franchise.

    2. dlaczego ta 7 ma od razu im dać PO?? pomijam fakt, że aktualnie Boston balansuje na granicy PO, za rok beda bardziej doświadczeni – ja tego nie wiem Ty tez… zważywszy, że Boston nie obssysa jak Pistons czy NYK – to jednak blizej mojej teorii niż Twojej

      sorry – ale klasa 2018 – to jest nadal w HS, bo mniej wiecej połowa pierwszorundowych wyborów to pierwszoroczniacy – wiec oni w NCAA to jeszcze nie graja…

      tak – jestem pewien, że Phila nie chce oddawać Embiida – tym bardziej za Wallece – odbieram to jako żart :D wprawdzie Phila przed sezonem sondowała wartośc MCW ale chcieli 2 picki z pierwszej rundy

      a skąd przekonanie że Boston chce Gasola lub Aldridga? owszem, swietni zawodnicy, ale gdyby chcieli o nich walczyc nie pozbywaliby sie Rondo – przeciez to wbrew logice…

      Boston może powalczyć o jakis zawodników którzy bede RFA i ma zawsze jakies szanse – Parsons tez mial zostac w Houston…

      co do wymiany Rondo – było kilka zespołów – jednak tylko w przypadku Dallas i Houston rondo powiedzial, ze jest skłonny pzredluzyc tam umowe – po czym padły wszytskie inne oferty

    3. Chociażby Anthony Davis, przyszły HoF (idę o zakład)
      Beal, Lillard? Kurde, Draymond Green, koleś z drugiej rundy?
      Draft 2013 był dość słaby, może to trochę rzutować na postrzeganie ale bez przesady.

  7. Czy przed sezonem czy teraz Suns mają znacznie większe szanse na zatrzymanie Dragicia niż Rondo. A to jest chyba najistotniejsze w tych rozważaniach. Rondo na ten moment nic by im nie dawał ani w rozwoju organizacji ani widoków na przyszłość. Kilka porażek więcej i 9-11 miejsce na Zachodzie. Po prostu poklepałby pół roku/rok i zabrał swoje talenty gdzie indziej. No i najważniejsze – Dragic dzięki swojej wszechstronności w ataku znacznie lepiej pasuje do koncepcji Hornacka. Nie znaczy, że to Rondel by się nie wpasował, ale moglibyśmy zapomnieć o jego wymienności pozycji z Bledsoe czy Thomasem.
    Ze Smithem problem był taki, że SVG za dużo chciał za niego wyciągnąć. Przecież była plota o ofercie z Sacramento. I ja w to wierzę obserwując kreatywność ich zarządu. Z sezonem jego wartość spadła do 0 i to była jedyna opcja żeby się go pozbyć.

  8. Beal i Lillard przedłużki o rok. Btw. Przeanalizuj drafty 2012 i 2013. Czy gracze z mocniejszych ekip przechodzą do słabszych? Wyjątek jeden LeBron James. Piszmy o bieżących nazwiskach gwarantujących postęp a nie Parsonsie czy graczach wybierających mocniejsze kluby.
    Btw. Mówimy o wzmocnieniach czytaj cel play off @Rezende i wypełnianiu składu mocnymi punktami jakich Boston dziś nie ma…
    Niestety ja stawiam akcje Knicks i Pistons wyżej za rok. Jackson i SVG dopiero się rozpędzają.

    1. na poczatku tego sezonu stawiales ze Phila nie bedzie az taka słaba…

      a co do wymian – jakim cudem chciales wymienic Rondo z Wallecem na Embiida?? gdzie sie tu zgadzaja kontrakty???

      Jackson i SVG sie rozedzaja?? serio – to co sie tam dzieje to jest dramat…

    2. Chwytasz za słówka, których nie kończysz.
      Phila mój typ co najwyżej 25 wygranych. Wygogluj…
      Był jeszcze Young dostępny a parę źródeł sugerowało,iż Celtics mogą być zainteresowani. Rozpędzić tego słowa użyłem. Poczekaj aż w Knicks zrobi się luźnej;-) raz duży rynek dwa nie oczekujemy chyba,że gwiazdy Zachodu przyjadą grać do Bostonu? W końcu przypomnę główny cel – Ainge to słaby GM

    3. doskonale pamietam, że Phila wg Ciebie miala wygrywac m.in. z Bostonem – na razie co sie spotykaja to lanie

      nadal czekam na propozycje wymiany Rondo + Wallece za Embiida – jak pogodzisz te kontrakty – uznam, że miales racje

      po co Young w Bostonie skoro jest Sullinger, Olynyk, Bass – nie czytalem nigdzie ze byli zainteresowania nim – jestem kibicem Celtów i ploteczki mam na bieżaco

      w Knicks zrobi sie luzniej – ale bedzie OK 26-28 mln do wydania – a to znaczy, ze do Melo, Calderona i JrSmitha moze dolaczyc Gasol i jakis rolas za 5 mln… no faktycznie klekajcie narody :D

      ten słaby GM zrobił juz raz druzyne na Mistrza, moze moglo byc ich wiecej – wyszlo jak wyszlo przez kontzje – a słaby to w porownaniu do kogo?? NYK? Pistons?? a oże Chicago w miedzyczasie coś zdobyli od kiedy Danny jest GM Bostonu??

  9. W NYK jest szansa na poprawę bo zamiast Bargnaniego i A.Stoudemire bedzie mozna zatridnic zawodnikow z takimi kontraktami jak ta dwojka., bedzie Anthony, moze.rozwinie sie Shumpert. W Pistons mniejsze szanse na poprawe.
    Mimo wszystko w tych spekulacjach podstawowe slowo to „gdyby”. Obecnie w przebudowie sa 76ers, magic, celtics, timberwolves, lakers, jazz i w kazdym przypadku kazdy liczy na draft ale nawet od 2011 roku niewiele zawodnikow poprawilo przez ten czas gre swojego zespolu. No moze wyjatki to np. davis, beal. Zanim cos sie poprawi jeszcze minie duzo czasu. Magic w 3 sezonie zaczeli cos grac, powoli zaczyna sie cos ruszac w jazz, reszta dopiero zaczyna i jest na dnie. No i dodatkowo: ile czasu minelo zanim takie druzyny jak wizards, kings, warriors, thunder zaczeli walczyc o PO bedac wczesniej na dnie?

    1. Zobacz że Wizards i Warriors parę sezonów nękały kontuzje -nawet Walla-, przecież czasy Arenasa w stolicy oraz B-Diddy w Oakland oraz play off to nie tak dawno.

  10. „vis-a-vie (2008 i 2010) wyciągał z Memphis Paua Gasola za kogoś takiego jak Kwame Brown” – Kwame Browna, plus dwa pierwszorundowe picki i niejaki Marc Gasol. Chyba nigdy nie zrozumiem, dlaczego to jest taki „majstersztyk”.
    „Lakers nigdy nie szli w młodych graczy i nie inwestowali w nich, stąd w moim przekonaniu nie można ich porównywać do tych dwóch organizacji” – Magic Johnson wybrany w drafcie z 1, podpisał kontrakt na 25 lat wow, James Worthy wybrany w drafcie z 1 – całe kariery w LAL.
    Niejaki Kobe Bryant, trafił do LAL w wymianie (13 nr draftu) w wieku 18 lat.
    Niejaki Shaquille Rashaun O’Neal, przechwycony w wyniku zmiany CBA, w wieku 24 lat.

    Co do porównań LAL ma resztki Bryant’a i na chwilę obecną kruchego Randle’a. Nawet tankować spokojnie nie mogą, bo mają pick zastrzeżony 1-5, dolej PHX, czyli prawie nic.
    Boston ma masę picków i sporo wartościowego (przepraszam za wyrażenie) mięsa do wymiany (celowo doprawione, jak w marynacie).

    Ps. Nie bardzo wiem, dlaczego 76 miałyby chęć na RR na jeden rok (nawet jakby dostali go za darmo).
    GM Bostonu wyczekał sytuację, sprawdził możliwość złowienia na RR kogoś mocnego, sprawdził jakich pieniędzy będzie oczekiwał i uznał, że w okresie przebudowy płacenie 22-24 mln nie ma sensu.
    Myślę, że Kupchak sytuację z Bostonu brałby w ciemno.

    1. @Sow – a jak kiedyś brano w drafcie? Worthy i Johnson szli z pierwszych miejsc do najlepszej drużyny. Czujesz różnicę z tankowaniem w tle? Shaqa Jabbara Chamberlaina przechwytywali jako uznanych już graczy.Paytona Malonea etc.
      Btw. Analizujemy erę Kupchaka czyli Nash i Howard etc.

    2. Bo ja wiem czy wtedy najlepszej, bardzo dobrej, ale co to zmienia.
      Paytona Malone’a? Pierwszy miał bodajże 35 lub 36 lat drugi 40. Kupchak zrujnował nimi drużynę, to już dawno nie były brylanty.
      Nash i Howard? Pierwszy stary 37 lat, drugi po poważnej kontuzji (wiadomo było, że przez rok będzie taki sobie), ponadto wrzeszczący na lewo i prawo, że nie chce tam grać (chociaż w HR też nie chciał).

      Czujesz różnicę z tankowaniem w tle? Jakim tankowaniem?
      Silver twierdzi, że w tej lidze nikt nie tankuje, a kto wie lepiej niż szef ligi ?:)

    3. Taa a z Lakers młodzi z draftu to Van Excel i Jones to były strzały, niestety robili miejsce dla Kobe i Shaqa. Ale się opłaciło! Późniejsze numery oddawno przy wymianach np. Za Paua Gasola do Grizzles szedł przyszły pick Marca Gasola:-)

    4. „Za Paua Gasola do Grizzles szedł przyszły pick Marca Gasola”.
      Nie pick, tylko wybrany przez LAL Marc Gasol. Picki poszły oddzielnie.

    1. tu nie ma osobistych wycieczek – dostales konkretne przykłądy
      piszesz o czyms o czym masz słabe pojecie – proponujesz wymiany wbrew przepisom, nie doceniasz draftu (ciewkawe skad sie wziela reszta zawodnikow w NBA), za wzor stawiasz druzyny ktore przebudowuja sie 2-3 razy wiecej czasu niz Boston, a nadal graja słabiej…

      inaczej?? słucham jak – ten mail to wpisalem tak sobie, to nie jst moj adres

    2. WOY,
      Podałeś częściowe dane osobowe z kontaktem na publicznym forum, na to jest paragraf :).
      Zagalopowaliście się Panowie i to bardziej niż mocno.
      A „ubaw” zależy od tego, ile można za to dostać:) Całkiem sporo w tym smutnym kraju, a w Rosji nawet „dożywocie”:).
      Nie pamiętam okresu dorastania, ale czy to jest naprawdę takie trudne?

    3. jeśli mail nie istnieje to twoje myślenie ma się nijak. A mail jest fikcyjny i brzmi u Rezende jak napisałem #niema#. Napisałem po sprawdzeniu i niedostarczeniu wiadomości. Kolege Rezende banuje za epitety.

    4. Moje myślenie i to czy coś istnieje, nie ma znaczenia, (to zbyt wiele dla ustawodawcy :))
      Liczą się fakty, a fakty są jednoznaczne (zaczęliście się lubić, jak polscy posłowie, antagonistycznych partii), dane wypłynęły (prowokacja jest oczywista):).
      Chcąc komuś „dopiec”, należy wykonać to zgodnie z prawem:).
      Za „zakalec” bywał „Sybir” – uznana marka, odpowiednia kara (zbyt mała).

      Ps. WESOŁYCH ŚWIĄT.

  11. Ludzie, draft 2013 to są dopiero drugoroczniacy, a już w większości przebili się do rotacji w swoich teamach. Nie ocenia się draftu po roku. Z resztą jak patrzę na ten draft 2013 to widzę same nazwiska, które właśnie się przebijają/przebiły się i powoli zabierają minuty starszym.
    Bennet – jak na jedynkę to boost, ale swoje minuty będzie dostawał
    Oladipo – s5
    Porter – coś tam już dostaje, za rok na pewno będzie w rotacji
    Zeller – ostatnio s5
    Len, Noel – coraz więcej minut
    McLemore – s5 i co więcej gra coraz lepiej
    Caldwell-Pope – s5 i rozwija się
    Burke – akurat liczyłem na więcej, ale to i tak jest gracz s5
    McCollum – coraz więcej minut w PTB
    MCW – kaliber All-Stara
    Adams, Olynyk, Muhammad – są w rotacji czasem nawet w s5
    Ante… Greek Freak – no comment, s5
    Potem mamy Schrodera, Larkina, Karaseva, Snella, Dienga, Masona Plumlee, Salomona Hilla i Tima Hardaway’a!!!
    Skończyłem na 24 numerze! Tylko Lucas Nogueira nie gra poważnych minut w swojej drużynie. Jak można o takim drafcie powiedzieć, że to kiepski rocznik? 23/24 gra w swoich drużynach jakąś rolę, wielu w s5.
    Już draft 2012 był ogólnie słabszy, bo tam z pierwszej 20-tki kilku zawodników się nie przebiło w swoich drużynach. Generalnie nie zgadzam się, że odbudowa przez draft niewiele daje. Analiza draftów pokazuje, że około 85-90% zawodników z pierwszej 20-tki draftu po 2-3 latach dostaje spore minuty w swoich zespołach. Tak naprawdę tylko 10-15% to prawdziwe boosty i nie ma z nich żadnego pożytku. Po wielu zawodnikach spodziewaliśmy się więcej (np. Derrick Williams z 2011 czy Evan Turner z 2010), ale to i tak zawodnicy, którzy dostają minuty w rotacjach.
    Co do dyskusji, która rozgorzała. Akurat zgadzam się Wojtkiem, że zarówno Knicks (Melo), jak i Pistons (Monroe i Drummond) mają graczy kalibru All-Star i są przez to w lepszej sytuacji od Bostonu. Tylko mam wrażenie, że wiele osób nie docenia picków (ich wartość jest najczęściej odłożona w czasie na 2-3 lata). Przykładowo, dopiero za rok James Young dostanie więcej szans i moim zdaniem wtedy wszystkim opadnie szczęka, bo ten gość ma ogromny potencjał. Ten team jest w mojej opinii o jeden trade od przełomu. Ma całkiem długą ławkę i to niezbyt drogą. Smart, Sullinger, Bradley to gracze, którzy złapaliby się w s5 w wielu ekipach. Brakuje ewidentnie centra i gdy odejdzie Green to nieco SF, bo na SG to widzę w przyszłości Jamesa Younga. Na draft 2015 patrzę z dużą nadzieją. Z wysokich, których wymienił Woy chciałbym, aby Ainge powalczył o Asika lub Jordana, bo właśnie w Celtics najbardziej brakuje defensywnego rim protectora, który powalczy też o zbiórki w ataku.
    I po raz kolejny przypominam wszystkim, że sezon 2015/2016 nie jest istotny jeśli chodzi o wynik. Liczy się draft i lato 2016. Wtedy zobaczymy i wtedy w składzie powinni pojawić się weterani, a nie teraz, żeby zawalać budżet. Wizards mieli w 2009 Teylora (wielki boost), 2010 Walla, w 2011 Vesely’ego (totalne pudło) i w 2012 Beala. Dopiero w 2012 zaczęli sprowadzać weteranów (w marcu 2012 Nene, w czerwcu Arizę, potem w październiku 2013 Gortata i na początku 2014 Millera i po sezonie wymienili Arizę na Pierce’a). I to jest dla mnie właściwa droga dla Celtics. Niestety musimy uzbroić się w półtora roku na dole, aby w 2016 odbić się od dna i rozpocząć marsz w górę.

    1. brawo – dokłądnie tak

      choć niezgadzam sie ze Monroe to zawodnik o wielkim potencjale – on w obronie nie istnieje – popatrzcie w jego staty jak broni, to jest dramat

      dodałbym jeszcze jako przykład Toronto – bez topowych pickow, bo DeRoznar 9, Valanciunas 5 i Ross 8 – a jednak można

    2. Trochę tego nie rozumiem, bo skoro krytykujemy Woya za chęć wymiany Rondla za Oladipo czy MCW, to na jakiej podstawie zakładamy, że uda się sprowadzić kogoś pokroju DeAndre Jordana czy Asika? Przecież oni już teraz odgrywają spore role w lepszych zespołach. Z punktu widzenia tych graczy jaki jest sens pójścia do Bostonu? Oprócz dobrze rokującego trenera nie widzę tam argumentów. Te argumenty trzeba wypracować. Pada przykład Wizards. Dodali weteranów, tak do Walla, to był ten magnes. Sam Lebron mówił, że pójdzie do Nets jak w drafcie skapnie im John. Boston na razie zaczął przebudowę i moim zdaniem droga jest daleka. Nie rok czy dwa, to zbyt optymistyczne. Za dużo się tylko pospinaliście. Woy może nie ma całkowitej racji, ale nie jest przecież zielony.
      A co do wymiany Fily? Ten Emiid za Rondla i Walleca? Nie będę sprawdzał, ale coś mi się wydaje, że 76óstki mają jakieś TE i to wcale nie małe. Chociaż tej teorii bronić nie będę, bo nie jestem jej fanem:) Jedyne co miało sens to wcześniejsza wymiana RR. Jak dla mnie Ainge podejmuje dziwne decyzje, ale spoko okaże się co z tego będzie:)

    3. „chciałbym, aby Ainge powalczył o Asika lub Jordana” – słowa klucze „chciałbym” i „powalczyć”. Gdyby się udało, byłoby super. Myślę, że 14 mln Asika kłuje w oczy i on takich pieniędzy wart nie jest. Nie wszyscy w NBA kierują się chęcią gry w dobrym teamie. Dla niektórych najważniejsza jest kasa. O przepłacaniu nie może być mowy, ale zaoferowanie dłuższego kontraktu takiemu Jordanowi nawet za 13-14 mln rozwiązywałoby bardzo wiele problemów. Niezłych PG jest całkiem sporo, ale niezłych C na lekarstwo. Być może ktoś da więcej, ale spróbować powalczyć trzeba.

    4. Marek:
      Nie no rozumiem. Ciekawie to wszystko opisałeś, tylko że ja mam trochę inne zdanie. Jednak doskonale zdaje sobie sprawę o czym tu rozmawiamy i może okazać się tak, że z tą przebudową masz racje. W mojej opinii nawet jeśli ten plan Ainge wygląd w ten sposób i gość myśli podobnie do Ciebie, to rzeczywistość może go inaczej zweryfikować. Dla mnie za duże ryzyko w takich ruchach. Kilka teamów czyści salary cup pod FA i bez konkretnego planu na dzień dzisiejszy można obudzić się z palcem w nocniku. A picki to plan na przyszłość. Jestem zdania, że jak coś budujemy to tak, aby ugrać mistrzostwo, więc jeśli zostawiamy paczkę takich graczy w Bostonie to należałoby wejść z nimi do PO w przekroju 2 góra 3 sezonów, żeby zdążyli nabrać doświadczenia w grach posezonowych. jak będą je robić w swoim prime to na moje oko biednie się to skończy. Mnie kuje w oczy brak gościa w okół którego miałoby się to koncentrować. Potem dodawałbym do niego kolejne elementy. A teraz prócz Sullego, Smarta i Younga pogoniłbym wszystkich. Rondel powinien polecieć razem z Garnettem i The Truth. Nie mówię, że w tej samej wymianie, tylko w podobnym czasie:) Fan Bostonu naprawdę mają problem z chłodną oceną sytuacji, bo Stevens może być problemem. Jest za dobry do tankowania, a bez tankowania złów Franka? Da się, ale ilu graczy nimi zostało będą wybranymi poza pierwszą 10 draftu? Niewielu, a co najlepsze. żeby nimi zostali potrzeba czasu. Szanuje Wasze zdania, jak się pomylę nie będę miał problemu się przyznać do pomyłki. Już w tym sezonie wygląda, że jedną potężną gafę strzeliłem w ocenie potencjału Snella, ale cóż każdemu może się zdarzyć:)
      Pozdrawiam

  12. Tak co do detroit to posiadanie Grega Monroe nie uważałbym za jakiś specjalny plus bo po sezonie zostanie UFA i wcale niekoniecznie zostanie w pistons. Ponoć dobrze zna się właśnie z Jeffem Greenem…

  13. @Buzinga ogólnie to temat jest mocno wyczerpany i już atmosfera jest zbyt gęsta ale dodam,że Sixers mogą przyjąć na barki ponad 32 mln usd dlatego nawet spekulowano o oddaniu Amare do Sixers a zawsze można to sprawdzić a nie rzucać błotem.
    Specjalista Larry Coon tak to opisał http://www.google.com/url?sa=t&source=web&cd=4&ved=0CCgQFjAD&url=http%3A%2F%2Fftw.usatoday.com%2F2014%2F08%2Fnba-philadelphia-76ers-sixers-salary-cap-floor&rct=j&q=philadelphia%2076'ers%20salary%20cap&ei=rdiZVIenM4LmatXdgNgF&usg=AFQjCNEJlEzdNbktAxldCncaOUGy2dyd3A

Comments are closed.