Święta. Banda kilkudziesięciu młodych gości zasiądzie dzisiaj do wigilijnego stołu żeby opowiedzieć rodzinom o tym jak to jest być graczem NBA. Pościskają się z ciotkami, ubiorą choinki i dostaną dwa dni odpoczynku po pierwszych dwóch miesiącach sezonu i kolejnym tygodniu na parkietach. Nie był to łatwy tydzień dla debiutantów, ze spotkaniami z niemałym ciężarem gatunkowym, ale trzeba im oddać, że w paru przypadkach dali prawdziwe powody do zachwytu. Dzisiaj nieco krócej, zapraszam na ósme notowanie rookies w tym sezonie.
1. Andrew Wiggins (Timberwolves) – 12.6 punktów, 3.9 zbiórek, 1.4 asyst, 1.0 przechwytu w 30.9 minut gry
W poprzednim tygodniu: 2
Wybrali go z pierwszym numerem draftu, ogłosili przyszłością zespołu, a następnie bez żadnych skrupułów wymienili do Minnesoty za Kevina Love’a. Cleveland Cavaliers wczoraj ugościli Wigginsa po raz pierwszy w jego karierze, a Andrew wyszedł na to spotkanie niezwykle zmotywowany. I chociaż Timberwolves zebrali baty 125-104, bo nie mogło być inaczej, to Wiggins zagrał bardzo dobre zawody, w których zdobył 27 punktów i trafił 9 z 16 rzutów z gry. Powetował sobie tym samym słabsze występy z Pacers (5 punktów, 9 zbiórek, 2/8 z gry) i Celtics (5 punktów, 4 zbiórki, 2 bloki, 2/10 z gry).
2. Nikola Mirotic (Bulls) – 8.2 punktów, 5.2 zbiórek, 1.1 asyst w 18.5 minut gry
W poprzednim tygodniu: 4
Mirotic to jeden z niewielu grających regularnie debiutantów, którzy mają średni wskaźnik +/- na „plusie”. Z Czarnogórcem Bulls są średnio o 1.4 punkta lepsi od rywali. W tym tygodniu Mirotic znowu odcisnął swoje piętno w 4 wygranych przez Bulls spotkaniach. Z Knicks zagrał na solidne 13 punktów, 3 asysty i 3 przechwyty, przeciwko Grizzlies rozegrał najlepsze spotkanie w karierze, zdobywając 27 punktów i 8 zbiórek. Był tam absolutnie kluczową postacią, rozciągał obronę Grizzlies i wyciągał na obwód podkoszowych rywali, trafił 6/6 zza łuku. Później solidne spotkania rozegrał przeciwko Raptors (12 punktów) i Wizards (7 punktów, 5 zbiórek, 2 bloki).
3. K.J. McDaniels (76ers) – 9.5 punktów, 3.8 zbiórek, 1.2 asyst, 1.6 bloku w 25.2 minut gry
W poprzednim tygodniu: 3
Nie wbił w tym tygodniu żadnego gwoździa w parkiet, ani nikogo nie wziął na plakat (poniższy wsad z Celtics jest z zeszłego tygodnia). Ale 76ers wygrali dwa spotkania, a McDaniels był w nich łącznie +24. Rzuca rozważniej, co pozwoliło mu na skuteczność 10/18 z gry w tym tygodniu. Zdobył 13 punktów z Heat, 9 „oczek” i 5 zbiórek miał przeciwko Magic. Trzyma też swoją średnią bloków na poziomie 1.6, co daje mu 15 miejsce w lidze.
4. Nerlens Noel (76ers) – 7.9 punktów, 7.0 zbiórek, 1.7 asyst, 1.6 przechwytu, 1.5 bloku w 30.4 minut gry
W poprzednim tygodniu: 5
W swoim pierwszym sezonie w lidze Anthony Davis notował średnie 13.5 punktów, 8.2 zbiórek, 1.0 asyst, 1.2 przechwytu i 1.8 bloku na mecz. Linijka Noela jest niemniej wszechstronna, a specyfika obu graczy jest podobna. Nerlens za jakiś czas może być Davisem dla ubogich. W tym tygodniu miał double-double z Magic na 13 punktów i 12 zbiórek oraz kolejne all-around występy przeciwko Hornets (6 punktów, 9 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty, 3 bloki) i Heat (1 punkt, 10 zbiórek, 2 asysty, 2 bloki).
5. Zach LaVine (Timberwolves) – 8.9 punktów, 2.4 zbiórek, 3.5 asyst w 25.3 minut gry
W poprzednim tygodniu: 6
Stracił minuty kosztem Mo Williamsa, ale nawet w tym ograniczonym czasie gry trzyma swój solidny poziom. Miał 6 punktów, 6 asyst i 4 przechwyty w meczu z Cavs, przeciwko Pacers zdobył 9 punktów i rozdał 2 asyst, a z Bostonem miał 7 „oczek”, 3 asysty i 3 przechwyty.
6. Elfrid Payton (Magic) – 6.5 punktów, 3.2 zbiórek, 5.1 asyst, 1.3 przechwytu w 24.9 minut gry
W poprzednim tygodniu: –
Wrócił! Na początku sezonu był najlepszym debiutantem obok Parkera, a teraz w końcu udało mu się odzyskać miejsce w pierwszej piątce kosztem Evana Fourniera i nawiązać do formy z pierwszych tygodni rozgrywek. W meczu z Jazz pierwszy raz w karierze miał dwucyfrową liczbę asyst i zanotował double-double z 11 punktami i 11 asystami. Z 76ers miał 6 ostatnich podań, a przeciwko Celtics 12 „oczek”, 7 asyst i 2 przechwyty. Jak już ma dobry dzień rzutowo to wygląda naprawdę dobrze, ale potrafi swoją indolencję rzutową nadrobić innymi aspektami gry.
7. Bojan Bogdanovic (Nets) – 8.4 punktów, 2.6 zbiórek, 0.7 asyst w 25.6 minut gry
W poprzednim tygodniu: 7
Na początku sezonu jego średnia minut była najwyższa wśród debiutantów, z czasem drastycznie zmalała i w ostatnich 10 meczach wynosi tylko 16 minut gry na mecz. Przez strasznie nierówną formę i słabą grę w obronie Lionel Hollins stracił zaufanie do Chorwata. Ten wciąż potrafi grać na wysokim poziomie, tak jak zrobił to przeciwko Pistons kiedy zdobył 14 punktów w 14 minut. Za to w meczu z Cavs grał tylko przez 2 minuty, a z Nuggets zdobył tylko 5 punktów i spudłował 5 z 7 rzutów z gry.
8. Kostas Papanikolaou (Rockets) – 6.1 punktów, 3.9 zbiórek, 2.9 asyst w 24.6 minut gry
W poprzednim tygodniu: 8
Grek wrócił po prawie dwóch tygodniach pauzy i znowu pudłuje na potęgę. W trzech meczach tego tygodnia zdobył tylko 8 punktów i miał skuteczność 2/12 z gry i 1/5 za trzy. Miał za to 4 asysty z Pelicans i 3 z Hawks. Jest mocno surowy po kontuzji, ale powinien za jakiś czas wrócić do formy.
9. P.J. Hairston (Hornets) – 6.1 punktów, 2.4 zbiórek, 0.6 asyst w 15.3 minut gry
W poprzednim tygodniu: –
Od paru tygodni przewijał się w poczekalni, ale nigdy nie zrobił czegoś takiego co pozwoliłoby mu wskoczyć do dziesiątki. Hornets w tym tygodniu wygrali wszystkie 4 spotkania, a z Hairstonem na parkiecie byli średnio +10. Zagrał bardzo dobre zawody z Nuggets, miał w nich 10 punktów, 10 zbiórek i 3 bloki. Z Bucks ponownie zapunktował w double digits, również zdobył 10 „oczek”. Hairston to ciekawy two-way player, dobrze radzi sobie w defensywie i powoli odnajduje swoje miejsce w lidze.
10. Jusuf Nurkic (Nuggets) – 4.9 punktów, 4.3 zbiórek, 0.5 asyst w 11.6 minut gry
W poprzednim tygodniu: –
Bośniak również od dłuższego czasu pojawiał się w poczekalni, ale grał zbyt śladowe minuty żeby wejść do dziesiatki. Jednak kontuzje JaVale’a McGee i Darrella Arthura sprawiły, że Brian Shaw musiał dać większe minuty Nurkicowi. W ostatnich siedmiu spotkaniach gra średnio 16.4 minuty w meczu i zapewnia w tym czasie solidną produkcję na poziomie 7.3 punktów i 5.4 zbiórek. Dotychczasowym jego najlepszym występem było starcie ze Spurs, w którym zdobył 10 punktów i zebrał 8 piłek w 18 minut gry. W tym tygodniu najlepiej zagrał przeciwko Hornets, miał 8 punktów i 5 zbiórek.
Wypadli:
Jabari Parker (Bucks) – 12.3 punktów, 5.5 zbiórek, 1.7 asyst, 1.2 przechwytu w 29.5 minut gry
W poprzednim tygodniu: 1
Gwoli ścisłości – Jabari koniec końców i tak by wypadł, a trzymanie go dalej w rankingu tylko zabiera mi okazję do przedstawienia wam występów innych debiutantów. Dlatego uznałem, że lepiej żeby wypadł już teraz i nie zabierał miejsca na ciekawsze rzeczy w Rookie Rankingu.
Tarik Black (Rockets) – 4.2 punktów, 5.1 zbiórek, 0.3 asyst w 15.7 minut gry
W poprzednim tygodniu: 9
Shabazz Napier (Heat) – 5.7 punktów, 2.3 zbiórek, 1.9 asyst w 21.0 minut gry
W poprzednim tygodniu: 10
Poczekalnia:
Dante Exum (Jazz) – 4.9 punktów, 1.4 zbiórek, 2.0 asyst w 18.0 minut gry
Rodney Hood (Jazz) – 5.2 punktów, 1.9 zbiórek, 1.1 asyst w 17.0 minut gry
James Ennis (Heat) – 4.0 punktów, 2.3 zbiórek, 0.6 asyst w 14.0 minut gry
WESOŁYCH ŚWIĄT, CZYTELNICY! :)
Najmocniejszy draft od lat jeśli nie w historii… Można było się spodziewać że będzie ktoś kto świetnie będzie grać od samego początku sezonu (Anthony, James, Wade, Paul, O’Neal) a na razie tego nie widać. Ale minęły dopiero 2 miesiące więc nie można się wypowiadać o ich grze. Tacy zawodnicy jak Bosh, Love, Nash cz Bryant pierwszy a nawet drugi sezon mieli słaby.
Czas pokaże co będzie. Parker, Randle, Embiid, Smart nie mogli się pokazać przez kontuzje a to czołówka więc też wydaje się że słaby draft. Noel wraca po kontuzji…
Na pewno będzie dobrze.
Jak narazie poza nielicznymi wyjątkami to draft ogórkowy. Nurkiciowi mogli by dać trochę więcej dać pograć to byśmy zobaczyli czy ten polski scout coś wart jest. W końcu z tego co mnie wieść wioskowa doszła Polak dawał mu papiery na grę.
Niby taki ścisk na tym PFie ale a to Gasol coś złapie a to Gibson pokuśtyka do ławki. Nawet Noah musiał odpoczywać. Ma farta ten Mirotić. No i właściwie nie jest rookie. To w pełni ukształtowany koszykarz który był MVP drugiej najlepszej ligi na świecie. Więc czemu Tibs nie miał by mu dawać wielu minut?
Jak zwykle ciekawa analiza. Cieszy mnie podstawą Miroticia bo od zawsze kibicuje graczom z Europy. P.s. Bogdanovic jest Chorwatem nie Serbem :)