Skrzydłowi Miami Heat – Luol Deng oraz Boston Celtics – Jeff Green znaleźli się w orbicie zainteresowań Memphis Grizzlies, drużyny , która myśli o wzmocnieniach i zamierza nadal się bić o czołowe miejsca w konferencji zachodniej. Do transakcji jednego z graczy miałoby dojść przed 19. lutym czyli tuż przed zamknięciem zimowego okienka transferowego w NBA.
Notujący bilans na poziomie 25 zwycięstw i 10 porażek zamierzają pójść drogą Dallas Mavericks (Rajan Rondo) i Houston Rockets (Josh Smith i Corey Brewer) i zaangażować wartościowego weterana zdolnego poprawić ich defensywne i ofensywne możliwości. Jak wiadomo Danny Ainge jest skłonny wymienić swojego skrzydłowego, Greena, jeśli w zamian otrzyma miejsce w pierwszej rundzie draftu (Grizzlies na dziś mają zagwarantowane II-rundowe wybory). Z kolei sytuacja z Dengiem stoi pod znakiem zapytania, ale sam gracz ma z wicemistrzami 2-letnią umowę na 19.9 mln USD. Być może Heat dadzą się skusić na zamienienie niespełniającego oczekiwań Anglika na innego weterana, Taja Prince’a, który po tym sezonie zwolniłby z puli klubu 7.7 mln USD ? Niewykluczone też, iż Grizzlies oddaliby i w tym przypadku swoje przyszłe wybory w drafcie.
29-letni Luol Deng (ex Cavs i Bulls) notuje na dziś 14.3 pkt (przy 50% skuteczności) na mecz oraz zbiera średnio 4.8 piłek przy 33 rozegranych spotkaniach. 28-letni Jeff Green (ex Thunder) zalicza na dziś 17.9 pkt (przy 43% skuteczności) na mecz oraz zbiera średnio 4.3 piłki przy 32 rozegranych spotkaniach. Jeden z nich miałby stanowić wsparcie front-courtu Grizzlies przy słabiej spisującym się Vince’ie Carterze i Tonym Allenie.
W sumie to nie wiem skąd to przekonanie, że Deng nie spełnia oczekiwań? Dla mnie to całkiem dobra opcja jak na swój kontrakt, 14 pkt na 50%FG + dobra obrona i wszechstronność za 10mln… jak na NBA to jest dobry kontrakt. Większość narzeka bo patrzy na niezbyt dobry bilans Heat, ale poza Wadem i Boshem(którzy wspólnie rozegrali tylko kilka meczy) roster Miami jest słabiutki i mało zgrany. jeśli w s5 masz Chalmersów, Shawne Williamsów, Justinów Hamiltonów to nie możesz walczyć o szczyt tabeli. a Deng? robi to co miał robić…
W ataku; 5 rzutów mniej oddanych w porównaniu z Bulls , mimo absencji Wade’a i Bosha, kiedy można windować średnie. 5 punktów mniej na spotkanie od ery gry w Bulls. Wskaźnik asyst pierwszy raz poniżej 2 na mecz. Deng gra mało z piłką i rzadziej wchodzi na kosz -> trzy osobiste na mecz, kiedy miewał po 5. Ofensywnie zawodzi i nie wykorzystuje swoich warunków, które dały mu 2-krotny udział w ASG.
To czego sie obawialem po wystepach w Cavs, ze Deng juz nie bedzie AllStarem. Jest solidnym grajkiem, ale on mial zastapic w znacznym stopniu Jamesa a tymczasem gra jakby to juz byla emerytura. Zarowno Miami jak i Celci sie przebudowywuja i pewnie obydwaj sa do wycigniecia. Tyle ze jakims Princem, Lee czy Koufosem raczej ich nie zainteresuja.
To chyba nasza różnica wynika z oczekiwań a nie jego obecnej gry. Ja nie oczekiwałem od Denga bycia all-starem i 22pkt na mecz,dlatego też Nie dostał 15 mln na rok. W mojej opini Lou ma by攳ącznikiem” w tych „małych” rzeczach na parkiecie a po za parkietem ma być miłym, niepyskującym i nie roszczeniowym weteranem.
większość wypowiedzi amerykańskich komentatorów jest , że Deng gra poniżej oczekiwań. I ja się z tym zgadzam widząc jego słabszą grę i mniej kreatywną od czasów odejścia z Bulls (kiedy grał w Chicago to czuć było , że jest ważnym elementem drużyny, w Heat tego nie ma) – przykład niskiego wkładu w atak Heat mamy wyżej a ostatnie dwa mecze znów to potwierdzają. (Tego łącznika, małych rzeczy (?) i bycia „potulnym barankiem” totalnie nie przyjmuje. Za to raczej kasy nie dostaje?)
„Ja nie oczekiwałem od Denga bycia all-starem i 22pkt na mecz,dlatego też Nie dostał 15 mln na rok. ”
Czyli STAT/Il Mago są murowanymi All Starami przy Twoim sposobie myślenia, a gość , który zarabia poniżej 10 mln nie ma co liczyć na ASG?!
Proszę nie dopowiadaj czegoś czego nie powiedziałem, dlaczego Deng odszedł z Bulls? Z powodu kasy, w Chicago widzieli że nie jest gościem który sam pociągnie drużynę wiec go pożegnali,a po przygodzie w Cavs wiedziała juz o tym cała liga. Przy dzisiejszych kontraktach i aspiracjach takich „geniuszy” jak Thompson,Burks czy Jackson do maksymalnego kontraktu- ja bym brał Lou z pocałowaniem ręki. Różnica polega na tym że gdyby dostał to o czym marzyl w Bulls czyli 15+ mln to moje oczekiwania byłyby inne,a tak uważam ze jak na standardy ligi to calkiem uczciwie pracuje na swój kontrakt…
Bulls są skąpcami od lat, i każdy znający Chicago dobrze to wie.
BTW. zbaczasz z głównego wątku – Deng zawodzi (i to jest fakt w moim przekonaniu).
Zastanów się co chcesz przekazać , bo ja tego też nie napisałem „Ja nie oczekiwałem od Denga bycia all-starem i 22pkt na mecz,dlatego też Nie dostał 15 mln na rok. ” Podkreślam temat kasy.
Jackson (nic jeszcze wysokiego nie podpisał), Burks (nie jeszcze nowego nie podpisał) i Thompson (jeśli Klay to mu się należy bo to obecnie czołowa dwójka NBA i będzie nią na lata) są prospectami na kolejne lata. Deng z kolei ma określoną markę i prezentował przez wiele lat bardzo wysoki poziom. Niestety nie od transferu do Cavs i nie ma co winić kolejnych trenerów.
W końcu, Bulls rzucili ofertę Dengowi za trzy lata na 30 mln , którą odrzucił. Identyczną 2×10 dostał w Heat. Czyj to problem, że wyleciał z Bulls – chyba Denga?
Osobiście jestem wielkim fanem Luola, ale tego z Bulls. W bykach był jak pit-bull, ale czy to nie była sprawa otoczenia? Grał z takimi ludźmi jak Ben Wallace, Gibson, Noah czy Robinson, czyli z gośćmi, którzy zawsze dają z siebie 110% i wypruwają sobie żyły i w Bulls Deng był taki sam! Luol jest bardzo inteligentnym graczem, świetnie potrafi zbierać, dobrze porusza się z piłką, kończy akcje i gra przyzwoicie na bliższym i dalszym dystansie. Niestety w Cavs i Heat tego nie pokazuje. Moim zdaniem po części jest to wina organizacji i ich miałkości. Niestety ale Cavaliers z poziomem testosteronu mogłaby konkurować co najwyżej w WNBA, a w Heat Ci twardzi zrobili się najzwyczajniej starzy (Haslem, Wade, Andersen). Jestem zły na Denga zwłaszcza, że bardzo dobrze współpracuje z Wadem. Widać, że są to dwaj bardzo rozumni gracze, którzy mogli by stworzyć fajne duo. Dodatkowo Deng gra na 50% skuteczności i naprawdę nic nie szkodzi na przeszkodzie, aby wziął piłkę w ręce i oddał 3-4 rzuty więcej w meczu podnosząc swoją średnią punktów do 17-19 bo naprawdę to potrafi. Co mnie bardzo martwi to bardzo mała liczba zbiórek.
Deng w ubiegłym sezonie zaliczył w ciągu 23 spotkań w barwach Bulls 6 double-double i 10 razy przekroczył barierę 20 punktów, a co piąta asysta była jego! Naprawdę ten gość potrafi grać. Już w pre-season uważałem, że Deng jest stworzony do gry w Grizzlies i zadziała to na zasadzie synergii. Mam nadzieję, że jakimś cudem dojdzie do tego trade’u.