Telegram z Zachodu – 11/01/15 – świetny Z-Bo i znów przegrywający Cavs

MEMPHIS GRIZZLIES (27-11) – PHOENIX SUNS (22-19) 122:110 po 2 dogr.

W pierwszym meczu po powrocie (kontuzja kolana) przeciwko Pelicans, Zach Randolph zagrał przeciętnie, notując 11 pkt i 11 zb podczas 30 minut gry. Ostatniej nocy dał jednak popis swoich możliwości i przy wybronej skuteczności 11/16 z gry, poprowadził Grizzlies od ważnej wygranej nad Suns. Randolph zanotował double double z 27 pkt i 17 zb , a do jego poziomu dostsował się Mike Conley (25 pkt i 8 as). Grizzlies zdobywali więcej punktów z pomalowanego (52-46) i wygrali zbiórki (54-46) ale do ostatecznej wygranej potrzebowali aż dwóch dogrywek!

Randolph miał 18 punktów już w pierwszej połowie, podczas której Grizz’s zapracowali na 10 punktową przewagę. Suns naprawdę wrócili do gry w ostatniej odsłonie, kiedy włożyli sporo energii w dynamiczne ataki . W końcówce do remisu doprowadzały trójki Markieffa Morrisa (17 pkt i 6 zb) oraz P.J. Tuckera (11 pkt i 6 zb). Ten ostatni na 9 sek przed końcem regulaminowego czasu doprowadził lay upem do dogrywki. W pierwszej z nich Eric Bledsoe (11 pkt i 5 as) zmarnował szansę na wygranie meczu dla Suns. W drugich i dodatkowych 5 minutach obejrzeliśmy totalną dominację gospodarzy FedEx Forum (14-2!). Wśród niej 7 z 14 punktów Grizz’s zdobytych przez Marca Gasola (12 pkt i 9 zb) , który obudził się na dobre w najważniejszych fragmentach spotkania.

NAJLEPSI STRZELCY: Randolph 27+17zb, Conley 25, Lee 18 oraz Thomas 20, Markieff Morris 17, Len 14+13zb

SACRAMENTO KINGS (16-21) – CLEVELAND CAVALIERS (19-19) 103:84

Bez odpoczywającego przy urazie kolana – LeBrona Jamesa – Kawaleria tylko podczas pierwszej odsłony meczu w Sacramento nawiązywała równą walkę z gospodarzami. Następnie do głosu doszła Bestia – DeMarcus Cousins – który dość szybko przechylił losy meczu na korzyść miejscowych. Cousins zanotował 26 pkt i 13 zb (11/23 z gry). Jeszcze lepszą skuteczność notował Rudy Gay, który wyraźnie skorzystał na absencji pary James-Marion i z łatwością zaliczał kolejne trafienia (23 pkt i 9/14 z gry). Od drugiej kwarty, wygranej 29-15 przez Kings, przewaga miejscowych rosła.

Bolączką Kawalerii były straty i 14 przy ledwie 5 Kings. Cavs i Davidowi Blattowi nie powiódł się zamysł częstych rzutów za trzy punkty. Goście przy 32 rzutach trafli 11 (34%). Znów bardzo słabo wypadł pozyskany niedawno z Knicks J.R. Smith, autor 2 trafień przy 10 próbach rzutu. Z kolei Timofiej Mozgov zanotował dublet z 14 pkt i 12 zb, ale nie przełożyły się one na podkoszową dominację. To Kings zebrali więcej o 4 piłki (45-41) i zdobyli 10 oczek więcej z trumny (40-30). Cavs przegrali 7 z ostatnich 8 spotkań i spadają w notowaniach konferencji wschodniej. Tym razem 21 pkt i 7 as Kyrie Irvinga oraz dublet z 25 pkt i 10 zb Kevina Love’a zeszły na drugi plan…Praktycznie Cavs mieli trzech strzelców powyżej 10 oczek i małą siłę ognia od zadaniowców.

NAJLEPSI STRZELCY: Cousins 26+13zb, Gay 23, Collison 16, Landry 11 oraz Love 25+10zb, Irving 21, Mozgow 14+12zb

L.A. LAKERS (12-26) – PORTLAND TRAILBLAZERS (30-8) 94:106

Damian Lillard (13/23 z gry , w tym 4/8 za trzy) obnażył słabości Jeziorowców na pozycji numer jeden i po wyrównanych trzech pierwszych kwartach przejął kontrolę nad spotkaniem w Staples Center, podczas finałowych 12 minut. 17 pkt z 34 rozgrywającego Blazers wpadło do kosza Lakers w ostatnich ośmiu i pół minutach meczu. Ponadto Lillarda świetnie wspierali inni starterzy – Wes Matthews dodał 16 oczek, LaMarcus Aldridge dołożył 15 pkt i 9zb, a były zawodnik klubu z L.A. – Chris Kaman – zapisał na koncie 9 pkt i 12zb.

Miejscowi znów zagrali bez odpoczywającego Kobego Bryanta , a przy nieobecności największej gwiazdy kalifornijczyków 17 punktów zanotował Wesley Johnson. Ronnie Price z kolei był niedaleko od double-double z 8 pkt i 12 as. Niestety do najlepszych, tego spotkania nie zaliczy Nick Young (3/11 z gry i 1/8 za trzy).

NAJLEPSI STRZELCY: Johnson 17, Hill 14, Boozer 13, Ellington 10 oraz Lillard 34, Matthews 16, Aldridge 15 i Batum 11.

P.S. Specjalnie dla wychwytującego błąd;-)

Komentarze do wpisu: “Telegram z Zachodu – 11/01/15 – świetny Z-Bo i znów przegrywający Cavs

  1. Dopiero zauważyłem ten „bonus”. O złośliwcu, przypomniałeś mi traumatyczne chwile z 2000 roku:-)

    1. Wtedy to chyba nie za bardzo wiedziałeś co to Trail Blazers?

  2. @Amon, Blazers przy niebycie Bulls byli oni moim TOP-teamem Zachodu wówczas. Smitha i Pippena z Sabonisem oglądałem w wielu kolejnych meczach. Btw. gdyby nie ta tablica i trójka Shawa to Blazers byliby Mistrzami 2000.

  3. 2000-Oczywiście sędziowie gwizdali wtedy końcówkę jeziorowcom.Tamten skład był drugim najlepszym w długiej historii Blazers.Teraz mamy threes..

Comments are closed.