Pierwsze piątki już poznaliśmy czyli najbardziej popularnych zawodników wśród fanów NBA na całym świecie. Zanim dowiemy się kogo ligowi trenerzy dobiorą by uzupełnić składy na nowojorski All Star Weekend warto zastanowić się kto, na ten występ zasłużył? Kogo widzicie jak gwiazdę wartą obejrzenia w tą wyjątkową noc…Oto moje typy:
WSCHÓD
S5: KYLE LOWRY – JOHN WALL – CARMELO ANTHONY – LEBRON JAMES – PAU GASOL
1. JIMMY BUTLER (potencjalny debiutant) – niski skrzydłowy Bulls, który swoją pracą przebił w tych rozgrywkach niemal wszystkich kandydatów do MIP. Dotychczas rozpoznawalny jako najlepszy plaster na czołowego strzelca rywala zawodnik ewaluował do roli pierwszego planu oraz rozwinął swój arsenał ofensywnych zagrań. Gracz, który w samym Chicago przebił popularność Derricka Rose’a (wyprzedził go też w wynikach głosowania)
2. AL HORFORD (2 występy, w 2010 i 2011) – podstawowy gracz Mike’a Budenholzera, bez którego nie byłoby tak wysokiego bilansu Jastrzębi. W ostatnich tygodniach bardzo regularny, a zarazem bardzo skuteczny (m.in. zaliczył pierwsze triple-double w karierze). Jeden z niedocenianych wysokich Wschodu. Jego wszechstronność bardzo przydaje się przy skutecznej taktyce Jastrzębi.
3. PAUL MILLSAP (1 występ w 2014) – już w poprzednim sezonie pokazywał, że jego transfer do Hawks do upgrade w porównaniu do wyników Hawks z Joshem Smithem. Przed ogłoszeniem wyników głosowaniu wielu amerykańskich dziennikarzy stawiało go nawet w pierwszej piątce Wschodu. Sap to przede wszystkim solidność, dobra selekcja rzutowa – również na dalekim dystansie oraz gwarant niemałej liczby zbiórek w każdym meczu.
4. JEFF TEAGUE (potencjalny debiutant) – do zeszłego sezonu bardzo niedoceniany gracz, dziś motor napędowy przy kolejnych wygranych Hawks. Rozgrywający oddaje sporo rzutów, ale też sporo widzi kolegów, a ci nie marnują okazji do zdobywania punktów po jego dograniach. Jedno z bardziej pozytywnych zaskoczeń tego sezonu to postawa Teague’a.
5. BRANDON JENNINGS (potencjalny debiutant) – od 15 spotkań zawodnik kalibru All Star. Seryjnie zdobywane punkty i coraz częstsze asysty zasługują na uwagę trenerów Wschodu oraz kibiców. Motor napędowy przy rosnącej sile Tłoków.
6. CHRIS BOSH (2006-2014) – regularny All Star, dziś postać numer 1 Miami Heat. Podpora drużyny z Florydy , zwłaszcza kiedy kontuzje leczy Dwayne Wade.
7. KYRIE IRVING (2013-14, MVP poprzedniego meczu) – coraz pewniej czujący się w towarzystwie LeBrona, MVP poprzedniego Meczu Gwiazd, MVP Mistrzostw świata – nie wydaje mi się by go mogło zabrknąć podczas nowojorskiego świeta koszykówki.
ZACHÓD:
S5: STEPH CURRY – KOBE BRYANT – BLAKE GRIFFIN – ANTHONY DAVIS – MARC GASOL
1. DAMIAN LILLARD (1 występ w 2014) – lider z krwi i kości ekipy Terry’ego Stottsa. Bez niego trudno sobie wyobrazić wysokie wyniki Blazers, zwłaszcza przy kilku meczach absencji LaMarcusa Aldridge’a. Jego rzuty z dystansu i akcje kończone efektownymi wsadami nie tylko cieszą fanów w Portland, ale idealnie nadają się to święta gwiazd.
2. LAMARCUS ALDRIDGE (3-krotny All Star od 2012 do 2014) – drugi Muszkieter ekipy z Oregonu. Przez wielu uważany za najlepszego silnego skrzydłowego ligi. Po tym sezonie będzie najbardziej pożądanym kąskiem podczas okresu transferowego. Jak dla mnie to występem w Chicago zasłużył na wyróżnienie w postaci ASG.
3. JAMES HARDEN (2-krotny All Star, 2013-14)- kolejny po Currym, Davisie i Gasolu kandydat do MVP sezonu. Człowiek orkiestra , zwłaszcza, kiedy kontuzję leczył Dwight Howard. Twarz ofensywny Houston Rockets. Gdyby okazało się , że z powodu kontuzji nie wystąpi Kobe Bryant to Brodacz zajmie miejsce w pierwszej piątce Zachodu.
4. RUSSELL WESTBROOK (3-krotny All Star, 2011-13) – dał radę prowadzić zespół, kiedy team cierpiał przy kontuzji Kevina Duranta. Po pierwszych dwóch miesiącach rozgrywek również wysoko w notowaniach na MVP sezonu. Niestety kilka spotkań przy powrocie Duranta kompletnie mu nie wyszło, a końcowe szarże – ze stratami – Russa i trudne – niecelne – rzuty wpłynęły na porażki drużyny. Po złych dniach nastąpiła metamorfoza i combo – obrońca skupił się na bardziej wszechstronnym graniu.
5. KEVIN DURANT (2010-2014)- rozegrał mało spotkań, jednak w paru z nich udowodnił swoją klasę. Nadal absolutny ligowy top i obok LeBrona Jamesa najlepszy gracz na niskim skrzydle. Praktycznie – tak jak w przypadku Irvinga – nie wierzę by trenerzy go nie wybrali. Zwłaszcza, iż to panujący MVP ligi.
6. KLAY THOMPSON (potencjalny debiutant) – wszyscy zachwycamy się pracą Steve’a Kerra oraz wynikami Stepha Curry’ego , ale świetnych serii Warriors nie byłoby bez drugiego brata z tandemu określanego jako „Splash Bros.” Klay imponuje nie tylko w ataku, ale również potrafi zajść za skórę najlepszym ligowym przeciwnikom na pozycji numer 2.
7. MONTA ELLIS (potencjalny debiutant) – wydaje się, że pewniakiem od strony Mavs jest zawsze Dirk Nowitzki. A może by tak złamać zasadę i docenić najlepsze wyniki Monty i jego coraz większy wpływ na awans Mavs w tabeli Zachodu? Osobiście uważam, że może przegrać walkę o miejsce w ASG z Chrisem Paulem (ale zobaczymy?)
Podsumowując: moi najwięksi nieobecni to Chris Paul, Tim Duncan, Marcin Gorat, Dwayne Wade i Derrick Rose. Niestety miejsc jest tylko 14. CZEKAM NA WASZE PROPOZYCJE I TYPY.
LMA możesz wykreślić. Kontuzja kciuka, 6-8 tygodni przerwy…
Tego się obawiałem, pachniało złamaniem, ale informacji rannych o rezonansie nie widziałem do teraz.
Duncan za Westbrooka. Cousins za Bryanta (przy kontuzji) plus Vucevic za Jenningsa. Tak bym ja typował.
podkoszowi za graczy obwodowych?? gratuluję rozmachu :D ;)
dajcie spokój z duncanami, nowitzkimi. To są gracze którch ASG juz nie obchodzi. Jak ktoś ma dołączyć jako rezerwowi to ja bym widział graczy pokroju Ellisa, Lillarda Cousina- efektowni gracze. Weterani powinni oszczędzać siły na PO, no chyba ze znowu Duncan ma zagrać 5 minut i resztę meczu przesiedzieć uśmiechnięty na ławce
…no chyba ze znowu Duncan ma zagrać 5 minut i resztę meczu przesiedzieć uśmiechnięty na ławce… TD nigdy nie siedzi usmiechnięty… :D:D:D
A poważnie to się zgadzam. ASG to jest zabawa, to jest radość i show a tu ani DN ani TD nie są mocni.
No właśnie LMA i Kobe będą największymi nieobecnymi, bo Kobe w ASG. W sumie dla mnie żadna strata, o nie potrafię tych spotkań oglądać. Nie dałem rady nawet obejrzeć skrótu z poczynań Irvinga. Fake basket. Obecność Gortata jeszcze by mnie zmobilizowała. Sorry za te żale ale trochę mi to podcięło dziś skrzydła…
ja tez tego nie mogę ogladac…moze jakis skrot ale all star game wydaje sie byc dla dzieciakow…lubie rywalizacje nie szopke wiec dla mnie to nie żadna uczta…dunki i trojki chetnie obejrze w calosci i to bedzie tyle.
Z ust mi wyjąłeś taki komentarz. Oglądałem ten „mecz” w zeszłym roku, nic tylko bieganie i wsady. Koszykówka dla dzieci. Wyłączyłem po gwizdku kończącym pierwszą połowę. Kiedyś ASG miał dużo lepszą atmosferę, teraz to tylko happening i festyn. Na pewno nie będę tego oglądał.
Bosh ? ktoś chyba majaczy , lider ? w czym lideruje ? wysokość kontraktu ? Właśnie widać jak teraz Wad’e i Bosh liderują w Miami , bilans -6 na Wschodzie i ASG ! A Gortat ma oglądać w tv ?
tak zapytam z ciekawości ile masz lat ? Dodam to , że Deng słabo gra a Bosh nie ma wsparcia od zgruzowanych Grangera lub McRobertsa to nie znaczy ,że gra jakiś piach…
Na Zachodzie jest posucha na frontcourcie(sic!) ,naprawdę nie ma kogo wcisnąć. LaMarcus out!!!! Dlatego zagra 2 z 3 dinozaurów (Duncan,Nowitzki, Howard), chyba że proporcje back- frontcourt wyniosą 7/5.
Na wschodzie wyeliminowałbym jakiegoś Jastrzębia (Horford, Teague), lub Jenningsa i podobnie jak Sasoo wstawiłbym Vucevica.
Grają smallballe więc wcale się nie zdziwie jak nazbierają kurdupli :)
na zachodzie nie ma posuchy wśród wysokich, oprócz tych z pierwszej piątki mamy np. : Duncan, Nowitzki, Cousins, Howard, Z. Randolph, Favors, T. Chandler, D. Jordan, kontuzjowany Aldrigde,
a przecież w pierwszej piątce zachodu jest trzech zawodników podkoszowych, w porównaniu do jednego w piątce na wchodzie, tj. P. Gasola
oprócz niego z wysokich są: Millsap, Horford, Bosh, Gortat, Noah, Love, T. Gibson, Monroe, Drummond, Vucevic
moim zdaniem M. Gasol, A. Davis, Griffin są w tej chwili najlepsi wśród podkoszowych
No to Duncan za L-Traina i Russ zostaje :)
Oczywiście Cousins jest dla mnie pewniakiem
A co myślisz o tym, żeby się pochylili nad wysokimi np. Favorsem czy Z-Bo? Statystycznie by się nadawali.
Rezerwy zachodu raczej pewne:
Lillard, Paul, Westbrook, Klay, Durant, Duncan, Cousins
Oczywiscie uwzgledniajac ze Aldrige – out i Harden za Kobego w pierwszej piatce.
Natomiast na wschodzie mozna wybrac losowa siodemke z:
Jeff, Milsap, Horford, Gortat, Butler, Bosh, Wade, Kyrie, Jennings, Vucevic
Nie przejdzie, Faworek niemedialny jeszcze, a Randlph za mało grał, chociaż jakby się zastanowić, to szansa dla Z-Bo istnieje:-)
Miejmy nadzieję, że nie wybiorą Westbrooka. Po pierwsze, Lillard bardziej na wybór zasługuje, prawdziwy generał. Po drugie Thompson gra na dwójce, na niego powinni postawić, żeby nie było za dużo jedynek. Po trzecie CP3, klasa od wielu lat, należy się chłopakowi. Po czwarte Westbrook jest brzydki. Po piąte Westbrook ma przerośnięte ego, taki pstryczek w ucho by mu się przydał. Po szóste, to pajac, zobaczcie jego stylizacje, zalatuje homoseksualistą. Pewnie po trzydziestce się przyzna. Po siódme z Oklahomy będzie Durant, a z tak przeciętnego (w tej chwili) zespołu dwa miejsca w ASG to za dużo.
moim zdaniem Westbrook powinien grać ASG. Paul w tym seoznie jest po prostu słabszy. Co do Twoich argumetów – ubiór, homoseksualizm czy wygląd – naprawdę to jest dla Ciebie wyznacznik czy ktoś powinien grać w ASG czy nie. Może powiesz jeszcze że Karl Malone to ciota bo nosi kapelusze i skórzane kozaki. Bez obrażania ludzi ciężko Ci wymyśleć jakieś argumenty?
Stosując Twoją logikę – zwracasz uwagę na wygląd mężczyzn i ich urodę to pewnie jesteś gejem. Chociaż akurat Ty przyznasz się dopiero po czterdziestce, kiedy się od mamusi wyprowadzisz… pff
Paulowi należy się miejsce? Ciekawe za co? Może za to, że rozgrywa najsłabszy sezon od wielu lat i nie chodzi mi o statystyki, ale o jego wpływ na grę Clippers. Przegrywał bardzo wiele match-upów w tym sezonie z teoretycznie gorszymi zawodnikami, a chociażby Westbrook nie licząc jednej wpadki z Lillardem jest kocurem w tym roku. Po za tym denerwuje mnie promowanie lob city. Wybór Blake’a rozumiem ze względu na jego klasę + widowiskowość, ale wolałbym widzieć w ASG Thompsona, Lillarda, Ellisa czy Westbrooka zamiast Paula.
Westbrook nie bez powodu ma ksywę „fashion icon” :) Jak to się mawia – podejmuje modowe ryzyko :)
@Jurek
Jak jest gejem to co z tego? Po czym to oceniasz w ogóle? Co ma do rzeczy jego ewentualna brzydota (sam jesteś gejem, że to oceniasz?) lub ego? Ważne, że jest świetnym atleta, top 3 strelcow sezonu. Z jednym się zgodze, OKC nie zasługuje na dwóch graczy w ASG i nie powinien tam zagrać Durant, który opuścił ponad polowe meczów.
@Woy
Czemu nie umieściłeś Cousinsa!? 24-12 co mecz to za mało?
Kuzyn za kontuzjowanego LMA.
Taka ciekawostka, że Shaq wytypował Gortata na rezerwowego do swojej 7.
Ps.
Ernie Johnson także.
no ale tutaj niektórzy wolą Bosha od Gortata , bo przecież CB to lider zespołu posiadającego bilans -6 na bardzo mocnym Wschodzie :)
Pralka dostał już maxa, po co się teraz starać o adekwatne wyniki:)?
wschód
Teague-Irving-Wade-Butler-Millsap-Horford-Bosh
zachód
Harden do pierwszej piątki, po kontuzji Bryanta
Paul-Lillard-Westbrook-Thompson-Durant-Nowitzki-Duncan
(byłby Aldridge za Nowitzkiego gdyby nie kontuzja)
Jest brzydkim gejem i ma nie grać w All Star Game!!! ;-) :-D Hiehie!!!
Wade bedzie na pewno. Bosh tez. Zbyt duze marki zeby ich zabraklo na slabym wschodzie.
Moje rezerwy wygladaja nastepujaco.
wschod:
Wade, Irving, Teague, Bosh, Milsap, Butler.
O ostatnie miejsce powalczy Love z Horfordem
Jennings – 15 meczow na poziomie asg to za malo
Ew. kandydat to Kemba.
zachod:
Westbrook, Lillard, CP, Thomson, Harden, Durant, bylby LMA ale ze wzgledu na kontuzje Howard/Cousins.
Inni kandydaci to: Dragic (znowu sie nie zalapie), Ellis, i Nowittzki.
D-WADE bez niego all stars to będzie lipa cały czas wysoki poziom i lider miami nie tylko w pts ale jako całokształt fajnie napewno by pykali z lbj bo parę lat rażem napewno by coś wymyślili ale bez flasha to all stars jakby się nie odbyło dla mnie Lets go Heat!
Heh, widzę, że dla niektórych wyskość kontraktu jest wyznacznikiem umiejętności i zaangażowania w grę zespołu (Bosh).
Jesli do mnie ten komentarz to wyjaśnię, że oczekiwałem czegoś więcej po Boshu. Przed sezonem został namaszczony szmalem do bycia nr1. Jest w swoim prime, nie ma odnawiających się kontuzji – może grać i być franchise playerem. Moim zdaniem tego nie robi, nie ciągnie Heat do zwycięstw. Nie chcę przesadzić ale robi „swoje” w kazdym meczu po czym pakuje torbę i jedzie na pierogi do żony. Dobry zawodnik ale jakby się wkradła rutynka.
Akurat nie do Ciebie, ale tu chodzi o tych co z przyzwyczajenia dodają Bosha do swoich list rezerwowych tylko dlatego, że ma na nazwisko Bosh, w tym sezonie po prostu zawodzi i nie zasługuje na ASG, dużo przesiedział przez kontuzje, wolałbym tam zobaczyć już Valancianusa.
Chętnie wejdę w tę dyskusję:
Bosh opuścił raptem 8 spotkań (mniej niż Wade)
Chris ma najlepsze staty od czasów opuszczenia Raps (zawodzi, really?)
Punktów rzuca o 5 więcej, zbiera jedną piłkę więcej, asystuje jeden raz częściej.
Zawodzi w Miami – Luol Deng, Mario Chalmers i Norris Cole (zaraz może trafić do Hornets lub Pistons) i brakuje kontuzjowanego McRobertsa. Danny Granger to cień siebie z Pacers oraz żaden zamiennik Ray Raya.
Tak naprawdę jedyny Bosh występuje na poziomie mistrzowskim i brakuje mu wsparcia ze strony kolegów.
Największą bolączką Heat jest słaba praca Erika Spoelstry, który nie dokonał jakiś postępów trenerskich i niemal nic nie zmienił w ataku Heat.
Jeśli ktoś zawodzi to właśnie Spo i chciałbym by np. Bulls zwolnili Thibodeau a z miejsca zatrudnił go Riley.
Btw. Chris jest pewniakiem na ASG i to nadal czołowa czwórka Wschodu, jeśli Whiteside podoła w Heat i nie dopadną go problemy zdrowotne to druga część będzie zdecydowanie lepsza dla Miami. CB-1 nie będzie musiał występować na centrze.