W spotkaniu Golden State Warriors – Sacramento Kings (126-101) Klay Thompson dokonał niebywałej rzeczy. Podczas samej trzeciej kwarty wrzucił Królom 37 punktów , bijąc rekord jednej kwarty Carmelo Anthony czy George’a Gervina (33 w jednej). Thompson, gorący kandydat do Meczu Gwiazd, zanotował fantastyczny wynik na dystansie trafiając 11 z 15 prób za trzy punkty.
Poprzedni najlepszy wynik jednej kwarty w szeregach Wojowników należał do Erica Sleepy Floyda i wynosił 29 punktów (1987 rok). Klay pobił też wynik jednej kwarty Wilta Chamberlaine’a (31) z czasów jego występów dla Philadelphia Warriors.
W całym meczu Pan trzecia kwarta zanotował 52 oczka, trafiając w sumie 16 z 25 rzutów z gry oraz 9 z 10 rzutów wolnych. Klay pobił też rekord trójek w jednej kwarcie, należący do Joe Johnsona i Michaela Redda (8 x) trafiając 9 z 10 oddanych w trzeciej odsłonie!
No a jak pojawił się temat tradu Love za niego większość psioczyła. Klay >Love.
Świetny zawodnik
Niesamowite :) Szkoda ze nie pograł dłużej w tym meczu bo 60 pkt spokojnie by przekroczył. 3 Kwarta zmiażdżyła takie rzeczy na playstation nie przechodza a tu proszę. Brawo Klay :) GSW się bardzo przyjemnie oglada, jesli nie dopadna ich kontuzje to sa glownym kandydatem do mistrzostwa.
O-MÓJ-BOŻE !!!!!!!!!!!!
Dodajmy, że to było 37 pkt z 41 całej drużyny w kwarcie. Niesamowita dysproporcja.
No to już nie da się o nim mówić, że to po prostu solidny SG. Wskoczył o poziom-dwa wyżej. Elitarny strzelec, coś więcej niż 3&D.
Obejrzałem co prawda skrót ale ciarki przechodzą po plecach…
Podejrzewam że będzie jednym z jak nie najlepszym indywidualnym występem w tym sezonie
KOSMOS
to poprostu trzeba zobaczyc (szkoda tego faulu na koniec 3kw i niezaliczenia kolejnej 3ki)
GSW mają Splash Brothers na ten i 2 następne sezony za ok 25mln/sezon. A salary cap ma jeszcze pójść w górę :D