SUNS (27-20) – WIZARDS (31-16) 106:98
Podpopieczni Jeffa Hornacka dominowali w starciu przeciwko Wizards od pierwszej fazy spotkania. Jednak końcowa pogoń gości mocno zniwelowała straty do gospodarzy , którzy mogli stracić prowadzenie w finałowej odsłonie, gdyby nie PJ Tucker. Słynący z defensywnych walorów skrzydłowy zdobył 10 z 12 swoich punktów w ostatnich 12 minutach, „ratując skórę” Słońcom. Wizards przegrywali 22 punktami po pierwszej połowie i dzięki dyspozycji Gorana Dragića (20 oczek), a na starcie finałowej kwarty 18stoma. Później jednak 8 z rzędu punktów Otto Portera (14 pkt)przyniosło gościom tylko 4 oczka straty (97-101). Następnie trafienie Markieffa Morrisa (16) ostudziło zapędy gości i gospodarze mogli się cieszyć z 8 z rzędu wygranej w U.S. Airways Centre. Być może przyjezdnym brakowało kontuzjowanego Nene, który pauzował ze względu na uraz stopy. 14 pkt i 8 zb Marcina Gortata czy 11 pkt i 15 zb Krisa Humphriesa nie zrekompensowały straty Brazylijczyka. Bolączką przyjezdnych okazała się skuteczność ich obwodowych – Walla (5/16), Beala (5/15) i Pierce’a (3/11).
PKT: DRAGIC 20, THOMAS 18, MK MORRIS 16, TUCKER 12+10ZB oraz PORTER 15, GORTAT 14, HUMPHRIES 11+15zb
JAZZ (16-30) – CLIPPERS (32-14) 89:94
Świetna czwarta ćwiartka w wykonaniu gości (26-17) pozwoliła teamowi Doca Riversa na wydłużenie serii wygranych do 6. Dla miejscowych była to 13 porażka z rzędu z Lob City. Jamal Crawford tym razem zanotował 14 z 21 oczek już podczas pierwszej połowy , ale w sumie trafił 4 trójki. Zastąpił też w pierwszej piątce narzekającego na bóle pleców JJ Redicka. Chris Paul dodał również 21 pkt i zanotował 6 asyst. Gorzej dysponowany Blake Griffin dołożył swoje podczas runu gości, od stanu 9-2 w czwartej kwarcie, pchającej LAC w stronę zwycięstwa. Mocna postawa podkoszowych Jazz w pomalowanym (21/11 Kantera i 18/9 Favorsa) nie pomogła w zatrzymaniu przeciwnika, z którym Jazz mają nadłuższą serię porażek w lidze. Podobnie do Wizards, bolączką nocy wśród teamu Quinna Snydera byli obwodowi i ich nieskuteczność – Burke (4/15), Exum (1/6) i Hayward (3/14). Dobra wiadomość dla trenera Riversa, to jego syn Austin wniósł 12 oczek z ławki, przy niezłej skuteczności 5/8.
PKT: KANTER 21+11ZB, FAVORS 18, HAYWARD i BURKE po 11 oraz CRAWFORD, PAUL po 21, GRIFFIN 17, BARNES 15 i RIVERS 12
SPURS (30-17) – HORNETS (19-27) 95 : 86
Pierwsza połowa meczu wskazywała na łatwe zwycięstwo Mistrzów. Podopieczni Gregga Popovicha, który jest o trzy wygrane od 1000 zwycięstwa w karierze trenerskiej, prowadzili już 17 punktami. Za sprawą zbalansowanego ataku, podpieczni Popa uczcili 66 urodziny swojego coacha. Na pomeczowe pytanie do Grega czy usłyszał od Tima Duncana (12 pkt i 14 zb) odśpiewane i tradycyjne „Happy Birthday to You” odpowiedział, iż obaj nie rozmawiają ze sobą od jakiś 6,7,8 lat…
Druga połowa na pewno popsuła świąteczny i urodzinowy nastrój Gregga, bo po festwialu trójek – z końca pierwszej i początku drugiej odsłony – jego gracze dostali nieco w kość od Ala Jeffersona (17 pkt i 16 zb) oraz Geralda Hendersona (18 pkt). Do finałowego zwycięstwa zabrakło pomocy zmienników. Ławka Spurs wniosła 31 oczek, przy czym Hornets tylko 16… Była to 9 z rzędu porażka Szerszenii w konfrontacji z San Antonio.
PKT: PARKER 17, GREEN 16, 12+14ZB DUNCAN oraz JEFFERSON 17+16zb, HENDERSON 18, KIDD-GILCHRIST 14
ROCKETS (32-14) – MAVS (30-17) 99 : 94
Dallas mamy problem! Po derbach Texasu, podopieczni Ricka Carlisle mają przegrany 4 mecz z rzędu i dostali najgorszy – od transferu do Mavs – mecz w wykonaniu Rajona Rondo (0/7 z gry i 5 strat). Ponadto znów rywale zatrzymali Dirka Nowitzkiego na małej zdobyczy punktowej (po Bulls , tym razem Rocks złapali Dirka na 14 pkt). Nawet 33 oczka Monty Ellisa oraz 21 Chandlera Parsonsa nie zakryło dziurawych rąk oraz fatalnych podań Mavericks. Team Marka Cubana zanotował aż 24 zguby. Co ciekawe ich rywale grali bez Dwighta Howarda , a mimo wszystko nie zdobyli mniej punktów z pola trzech sekund (po 38 na drużynę). Główna zasługa silnych czwórek – dobrą zmianę dla Rakiet dał Josh Smith , autor 18 pkt i 6 zb. Po kontuzji pokazał się miejscowym fanom – dostając gromkie brawa – Terrence Jones (pierwszy mecz w Houston od kontuzji, 10 pkt i 5 zb). Donatas Motiejunas zanotował 16 pkt i 6 zb. W najważniejszych momentach czwartej kwarty to właśnie podkoszowi Houston decydowali o wyniku i odpierali atak szarżującego Parsonsa (wejście na kosz i celna trójka). Smith trafił trójkę , następnie dołożył wejście na kosz i Rakiety uciekły na 5 punktów.
PKT: SMITH 18, HARDEN 17, MOTIEJUNAS 16, ARIZA 13, BREWER 14 oraz ELLIS 33, PARSONS 21, NOWITZKI 14
PELICANS (24-22) – NUGGETS (19-27) 85 : 93
Pels na swoim parkiecie przegrali 6 mecz z 21 rozegranych. W Smoothie King Anthony Davis (24/12) i spółka zostali zatrzymani już w pierwszej kwarcie (17-28) i mieli wyraźne problemy z duetem Afflalo – Nurkić. Obaj zanotowali 18 oczek z 28 gości a ich run z pierwszej kwarty kontynuowali rezerwowi – głównie JJ Hickson (8 punktów w serii na starcie II kw). Następnie dystansowe trafienia Danillo Gallinariego i Randy’ego Foye utrzymywały dwucyforową przewagę gości. Dopiero trzecia kwarta i głównie trafienia Tyreke’a Evansa (16 pkt w sumie do trzeciej kwarty) przyniosła remis. Kiedy na 2 minuty z haczykiem do końca finałowej odsłony trafił za trzy Eric Gordon (86-85) wydawało się , że Pels złamią rywala. Nic z tego, trójka Afflalo, lay up Lawsona (który grał mało skutecznie, 2/12 z gry i 13 as) oznaczały 22 porażkę gospodarzy.
PKT: EVANS 25, DAVIS 24+12ZB, GORDON i ANDERSON po 11 oraz AFFLALO 20, NURKIĆ 15, FARRIED 14, GALLINARI 11, HICKSON 10
T’WOLVES (8-37) – CELTICS (16-28) 110 : 98
8 aż zawodników Flipa Saundersa zaliczyło double figures. Ponadto świetny mecz przy powrocie zanotował Kevin Martin (21 pkt). Zach LaVine dołożył 17 oczek na wybornej skuteczności (7/9). Gorgui Dieng obnażył podkoszowe braki Celtów, notując 16 pkt i 14 zb. Skuteczność Wilków na starcie meczu nie była imponująca, ale wyraźnie wzrosła po przerwie , a w finałowych 24 minutach odskoczyli oni Celtom na 12 oczek (wygrywając połowę 13 oczkami). Ciekawostka, debiutujący w Wilkach (z NBDL) Lorenzo Brown wrzucił 11 oczek i zanotował świetny dla siebie start na wyższym poziomie.
PKT: MARTIN 21, LAVINE 17, DIENG 16+14ZB, PEKOVIĆ 14 oraz SULLINGER 16, BRADLEY 13, SMART 12
Pop Ty stary zgrywusie zdrowia szczescia pomaranczy niech ci Timmy nago tanczy!