Kontynuując tradycję rozpoczętą kilka lat temu, Nike po raz kolejny wydaje specjalne kolorystyki mające na celu manifestację walki z rakiem piersi. Jak co roku jedna z najciekawszych kolorystyk, to „Aunt Pearl”, która znajduje się tylko na butach sygnowanych nazwiskiem Kevin’a Durant’a. Aunt Pearl to ciocia Durant’a, która zmarła na raka piersi. Tegoroczne KD VII również stały się płótnem dla tej kolorystyki i muszę przyznać, że jest to najlepsza „Aunt Pearl” jaką widziałem.
Kolorystyka bazuje na bieli – dużej ilości bieli – praktycznie rzecz biorąc cały but jest biały. Ilość różu użytego w tej kolorystyce jest idealna – róż jako symbol walki z rakiem piersi na ogół dominuje kolorystyki powiązane z tym temat. Wszystko jest w porządku, różowy świetny kolor, ale większość mężczyzn nie jest chętna nosić różowe buty (ponadto można zaliczyć niezły łomot od lokalnych dresików). Dlatego subtelne elementy różu (poduszka Zoom, kabelki Flywire i wkładka) połączone z bielą i złotem w KD VII „Aunt Pearl” są moim zdaniem idealną kombinacją dla tego typu kolorystyki.
Bardzo podoba mi się również przerobiony rzep usztywniający, który został przerobiony na skrzydła – nie jestem w nawet stanie wyjaśnić dlaczego (może dlatego, że mam słabość do tych skrzydlatych Adidas’ów Jeremy’ego Scotta). Jest to chyba pierwsza kolorystka „Aunt Pearl”, którą byłbym gotów nosić na co dzień (w sumie to KD V wyglądy też całkiem nieźle).
Można powiedzieć, że są gejowskie i żaden heteroseksualista nie powinien tego nosić, ale dla mnie taka kolorystyka powinna być poza zasięgiem takiej prostackiej krytyki. Cały zysk ze sprzedaży tych butów idzie na cele charytatywne, a konkretnie na fundację imienia Kay Yow – legendarnej trenerki koszykówki – fundacja ta zajmuje się walką z rakiem piersi.
Nike KD VII „Aunt Pearl” będą dostępne 19 lutego za 150 dolarów.
Witaj Dominik. Już dawno się miałem zapytać – jakie byś polecił buty do zakupu?. Z racji mojego wieku i obowiązków nie mam tyle czasu, żeby biegać z piłką co kiedyś, ale staram się kiedy mogę, aby pójść na boisko. Chodzi mi o jakiś w miarę uniwersalny model, nadający się na salę jak i boisko na otwartym powietrzu. Byłoby dobrze, gdyby maksymalnie chroniły kostki bo miałem parę razy skręconą, a ostatnia kontuzja wykluczyła mnie na 8 miesięcy z jakiejkolwiek aktywności sportowej. Obecnie mam And 1, które nadają się tylko do kubła. :-) będę wdzięczny za jakieś propozycje. Pozdrawiam
A co jest dla ciebie najważniejsze poza stabilnością – przyczepność ? amortyzacja ? dopasowanie ? wentylacja ? bo tak trochę zbyt ogólnie napisałeś…
Fakt, ale niestety nie znam się za bardzo na obuwiu koszykarskim. Z walorów, które wymieniłeś to w kolejności – amortyzacja i wentylacja, dopasowanie, przyczepność. Najbardziej zależy mi na wygodzie i ochronie. Nie gram w kosza codziennie, więc skupiłbym się głównie na tych dwóch aspektach.
Z nowych to może D Rose 5 albo Hyperdunk 2014 (lub 2013 – są bardzo podobne, tylko w 13 jest lepsza trakcja, a w 14 lepsze dopasowanie). Jak na przecenach trafisz to serdecznie polecam Melo M8, Hyperposite, a zwłaszcza LeBron 8 lub 10.