Niewiele czasu minęło od premiery, a Nike już szykuje nową kolorystykę Kobe 10. Została ona nazwana „Blackout”, ale nazwa jest zwodnicza – buty nie są czarne tylko fioletowe. Okazuje się, że nazwa kolorystyki nie odnosi się do koloru czarnego (jak większość kolorystyk tak nazwanych), ale odnosi się do zawziętości Bryant’a, który według miejskich legend trenuje aż do utraty przytomności (stąd blackout). Ile w tym jest prawdy ? Nie wiadomo, ale chwyt marketingowy jest przyzwoity. Moim zdaniem tą kolorystykę zobaczymy przynajmniej raz na nogach, któregoś z zawodników Lakers – pasuje ona idealnie do wyjazdowych strojów.
Nike Kobe 10 „Blackout” będą dostępne już jutro (21 lutego) za 180 dolarów.
You must be logged in to post a comment.