Dzisiejszy Telegram sponsoruje liczba trzydzieści trzy ;-) (procent)
HEAT (24-31) – SIXERS (12-44) 119:108 (32:31, 29:29, 30:19, 28:29)
Luol Deng trafił 11 z 14 oddanych rzutów – zaliczając 29 oczek (8x w sezonie przekroczył 20 oczek i wszystkie te mecze Heat wygrali!), Goran Dragić zanotował dublet z 23 pkt i 10 as (9/14 z gry) , podczas gdy Hassan Whiteside miał double-double na poziomie 12 pkt i 14 zb. Heat swoje momentum osiągnęli w trzeciej kwarcie , wygranej 30-19, podczas gdy Sixers przegrali 31 z 32 gier , kiedy tracą 99 lub więcej punktów w bieżących rozgrywkach. Ish Smith zanotował debiut w Szóstkach, w swoim 222 meczu w lidze i co ciekawe to jego ósma, kolejna drużyna…Robert Covington zanotował 5 przechwytów w pierwszej kwarcie i jest to najlepszy wynik w 12 minutach od 2012 roku, kiedy Brandon Jennings miał również 5 podczas starcia z Celtics. Heat przy słabej defensywie Sixers zanotowali 52 pkt w strefie pomalowanej.
PKT: Deng 29, Dragić 23, Wade 18 oraz Thompson 22, Noel 18, Covington 16
BULLS (36-21) – BUCKS (31-25) 87:71 (21:15, 27:18, 16:16:, 23:22)
Drugą z rzędu porażkę od czasu oddania do Arizony Brandona Knighta zanotowali podopieczni Jasona Kidda. Bucks mieli problemy z defensywą Bulls i własną skutecznością, przegrywając pierwszą połowę 15 oczkami (33-48). Kozłom również nie pomógł fatalny występ Derricka Rose’a, autora 1 trafienia przy 13 próbach z gry! Starcie w United Center obfitowało w dobre występy Europejczyków i tak najlepszym graczem po stronie gości okazał się Ersan Ilyasova (15 pkt i 11 zb). Natomiast po stronie Bulls wyróżniali się Nikola Mirotić (16 pkt i 14 zb – rekord w sezonie), Pau Gasol (15 pkt i 10 zb, 37x DD w sezonie) czy Joakim Noah (8 pkt i 16 zb). Gospodarze zdominowali walkę na tablicach zbierając aż 62 piłki przy 41 gości. Przy 33% skuteczności Milwaukee trafili tylko 4 trójki. Bulls rzucali niewiele lepiej, bo na poziomie 35%, ale 8 celnych trójek i większa liczba osobistych zapewniły im wygraną #36. Warto odnotować kolejny mocny występ z ławki Tony’ego Snella, 20 pkt i 7/11 z gry (4x3pkt). Bulls wygrali z Bucks po raz trzeci w rozgrywkach 2014-15.
PKT: Snell 20, Mirotic 16+14zb, Gasol 15+10zb oraz Middleton 17, Ilyasova 15+11zb, Antetokounmpo 11
ROCKETS (38-18) – T’WOLVES (12-43) 113:102 (26:25, 30:31, 28:19, 29:27)
31pkt-11zb-10as Jamesa Hardena i drugie jego triple-double w rozgrywkach, zaprowadziło gospodarzy Toyota Center do 38 wygranej w sezonie. Nawet 30 punktowa zdobycz Andrew Wigginsa nie przeszkodziła Brodaczowi w zostaniu bohaterem spotkania. Dla Hardena i Rockets to drugi przypadek od roku 2001 i osoby Steve’a Francisa, kiedy ich gracz zanotował co najmniej 2 triple-double w jednych rozgrywkach. Co ciekawe, Harden nawiązał również do Pete’a Maravicha , notując TD z 35% skutecznością, przy 30 zdobytych punktach (Pistol Pete zaliczył taki występ przeciwko Lakers, w 1975 roku!). Ponadto James został pierwszą Rakietą od czasów Hakeema Olajuwona, zaliczającego triple double z 30 pkt. Bolączką Wilków w spotkaniu okazała się skuteczność, na podobnym do Bucks procencie, 33. Wilki trafiły tylko 5 trójek , przy 12 Rakiet i czekają na pierwszy występ od czasów wymiany Kevina Garnetta. Pod nieobecność KG swój pierwszy start w NBA zaliczył Adreiane Payne, autor dubletu z 11 pkt i 10 zb. Payne jednak nie zaliczy występu do udanych , patrząc na skuteczność 4/15. Dodatkowo Kevin Martin również nie imponował trafiając 5 z 18 rzutów…
PKT: Harden 31+11zb+10as, Smith 17, Jones 15+15zb (season high) oraz Wiggins 30, Martin 21, Pekovic 16+13zb
PELICANS (29-27) – RAPTORS (37-19) 100:97 (17:28, 27:28, 23:18, 33:23)
Bez kontuzjowanych Jrue Holiday’a, Ryana Andersona oraz Anthony’ego Davisa , gospodarze Smoothie King, sprawili niespodziankę swoim fanom. Mimo 12-punktowego deficytu do przerwy, gracze Monty’ego Williamsa wrócili do gry o zwycięstwo i zdominowali kolejne 24 minuty meczu z Kanadyjczykami. Akcje napędzane przez duet Tyreke Evans (13 pkt i 12 as) – Norris Cole (15 pkt i 7/11 z gry) , a także skuteczność Luke’a Babbitta (4/5 za trzy i 18 pkt) zaprowadziła Pels po 18 domową wygraną. Znów też swoje minuty, przy absencji Davisa, wykorzystał francuski wieżowiec Alexis Ajinca. Jego 16 pkt i 9 zb przeciwko swojemu byłemu pracodawcy, znacząco pomogły przy rywalizacji ze skutecznym Litwinem Jonasem Valanciunasem (17 pkt i 14 zb). Babbitt dał Pelicans pierwsze prowadzenie w meczu na niespełna 2 minuty przed końcem, natomiast Ajinca wykonał rzut nad Valanciunasem w finałowej minucie i oba zagrania przyczyniły się do sukcesu drużyny. Po drugiej stronie, w decydujących fragmentach gry, zawiódł Kyle Lowry, który na siłę próbował zdobywać punkty i nie odwrócił losów meczu…Na 6 sek przed końcem Lowry nie trafił lay upa i został zablokowany przez Asika. Bolączką Raps okazała się nieskuteczność na dystansie. Gracze trenera Casey spudłowali 18 z 23 prób zza łuku. Lou Williams przy powrocie po kontuzji zanotował tylko 1 na 8 z gry.
PKT: Babbitt 18, Ajinca 16, Cole 15, Asik 14+11zb, Evans 13+12as oraz Lowry 22, Valanciunas 17+14zb, James Johnson 15
NUGGETS (20-36) – NETS (23-31) 82:110 (23:26, 22:28, 24:31, 13:25)
Thomas Robinson dołączy do ekipy Nets, zamykając możliwość powrotu na Brooklyn Andrzejowi Blatche. T-Rob będzie miał 10 dni na przekonanie do swojej osoby Lionella Hollinsa i odnalezienie się w podkoszowej rotacji Siatek. W starciu przeciwko Nuggets to właśnie wysocy byli głównymi ogniwami ofensywy gości. Brook Lopez zanotował 19 pkt, a Thad Young dołożył 15 oczek, prowadząc gości podczas drugiej połowy , wygranej 56-37. Aż siedmiu brooklynczyków zanotowało double figures, przy czym Deron Williams (16 pkt i 12 as) oraz rookie Markel Brown (10 pkt i 11 zb) popisali się dubletami. Samorodki znów prezentowały się fatalnie, bez wiary w zwycięstwo i przegrały 7 kolejne spotkanie w Pepsi Center. Ponadto team Shawa nie może pochwalić się wynikami ostatnich 18 spotkań, w których przegrał 16-krotnie!Nuggets też grali tylko na poziomie 33 % z gry…
PKT: Gallinari 22, Barton 15, Arthur 10, Harris 10 oraz Lopez 19, Williams 16+12as, Young 15
SUNS (29-28) – CELTICS (21-33) 110:115 (21:26, 29:41, 29:22, 31:26)
Po nieudanym finiszu w Staples Center, tym razem Isaiah Thomas dokończył spotkanie, mszcząc się na niedawnym pracodawcy, bardzo solidnym występem (21 pkt i 7 as). Celtics już odskoczyli od rywala w końcówce drugiej kwarty, kiedy ich przewaga wzrosła do 17 oczek. Z kolei nowy lider zespołu Brada Stevensa odparł pogoń swoich niedawnych kolegów, udanie kończąc mecz, 8 punktami w finałowych 97 sekundach. Celtowie opierali swoją ofensywę o trafienia dystansowe , zaliczając 10 trójek w pierwszej połowie, a w całym meczu 14. Suns , którzy przegrali 8 z ostatnich 9 spotkań, trwają w kryzysie, a nawet dublet z 21 pkt i 10 as Erica Bledsoe nie pomógł przerwać gospodarzom złej serii. Również pierwszy występ w roli startera, Brandona Knighta (20), nie odmienił losów meczu…67 punktów Celtics do przerwy to drugi najlepszy wynik zespołu w tych rozgrywkach. Bostończycy zwyciężyli też , mimo dużego problemu w strefie podkoszowej. Bez Jareda Sullingera, który nie zagra do końca sezonu, stracili oni aż 62 oczka z pomalowanego.
PKT: Bledsoe 21+10as, Knight 20, Tucker 13 oraz Bradley 23, Thomas 21, Bass 18
JAZZ (21-34) – SPURS (34-22) 90:81 (28:22, 19:18, 26:24, 17:17)
Rudy Gobert (7 pkt , 14zb ) wykonał świetną robotę w strefie podkoszowej i zatrzymał podkoszowych Spurs – wśród nich Tima Duncana (14 pkt). Atletyzm pary Gobert-Favors (14pkt i 10 zb tego drugiego) był wyraźnym problemem dla starych Mistrzów. Jazz w piątym z rzędu występie zatrzymali rywala poniżej 100 punktów, a francuski środkowy popisał się dwoma blokami na Duncanie (już w pierwszej kwarcie) i nie dawał miejsca rywalom na łatwe zdobywanie punktów w okolicach trzeciego metra od kosza. Postawa defensywy Jazz doprowadziła do 22 strat rywala (najwięcej w sezonie) oraz 2 z rzędu porażki po Weekendzie Gwiazd. Zawodzili również obwodowi Spurs, a Tony Parker trafił 2 z 9 rzutów, Manu Ginobili tylko 3 z 9…Znakomitą zmianę dał natomiast drugoroczniak, Trey Burke , notując 9/17 z pola gry i 23 oczka. Jazz mieli tylko 13 strat i zdobyli 8 oczek więcej z pomalowanego (46-38).
PKT: Burke 23, Hayward 18, Favors 14+10zb oraz Duncan 14+10zb, Diaw 13 Joseph 10
CLIPPERS (37-20) – GRIZZLIES (41-14) 87:90 (22:21, 22:17, 24:28, 19:24)
Słaby występ Zacha Randolpha (2/12 z gry), który nie skorzystał na absencji Blake’a Griffina, nie przeszkodził gościom w konfrontacji z Clippers. Grizzlies znów mogli liczyć na Jeffa Greena (16 pkt) z którym w składzie wygrali 15 z 18 meczów. Ponadto ozdobą meczu była konfrontacja rozgrywających – Chrisa Paula (30 pkt i 10 as) z Mikem Conley’em (18 pkt i 7 as). Niestety w ostatniej akcji meczu CP-3 zanotował stratę i nie przechylił wyniku na stronę LAC. Chris wszedł do klubu graczy z 12.5 tys punktów oraz 6.5 tys asyst – poniżej 675 gier w karierze. Inni w elicie to Oscar „Big O” Robertson, Earvin „Magic” Johnson i Isaiah „Zeke” Thomas.
PKT: Paul 30+10as, Crawford 15, Jordan 9+17zb oraz Conley 18, Green 16, Gasol 14