Rookie Ranking (14) – 25/02/2015

Energia wypełniła Chesapeake Energy Arena. Kibice ubrani w koszulki z numerami #35 i #0 na piersi zdzierali gardła. Przypominający z postury niedźwiedzia gracz wymachiwał rękami przy ławce rezerwowych miejscowych Thunder. Z każdym uniesieniem się jego potężnej łapy do góry atmosfera robiła się coraz gorętsza. Właśnie grał najlepszy mecz w karierze. Statystycznie nie było to nic imponującego. Ale było w tym coś specjalnego, coś specyficznego. Oklahoma City Thunder właśnie rozjeżdżali Los Angeles Clippers i być może był to punkt zwrotny ich sezonu. A ogromny wpływ na to miał ktoś kto wcześniej zagrał w tej lidze 8 minut i zdobył 3 punkty.

Scott Brooks najprawdopodobniej nie miał mu w ogóle dać w tamtym meczu szansy. Znaczących urazów nie było, a z zawieszeniem Kendricka Perkinsa Oklahoma miała sobie bez problemu poradzić dzięki większym minutom od Nicka Collisona. W pierwszej kwarcie tamtego meczu kontuzji doznał Steven Adams. I wtedy się zaczęło.

Mitch McGary w tamtym spotkaniu oficjalnie wstąpił do ligi. W 6 minut zdobył 11 punktów, hala szalała, a McGary wniósł do niej niesamowitą energię. Sam siebie nazywa bardzo energicznym gościem i stara się jeszcze mocniej podjarać publikę. Tłum odwdzięcza mu się owacjami na stojąco, a on z nich korzysta żeby znowu zdobyć serca publiki dobrym zagraniem. Wykłada na parkiet wszystko co ma najlepsze, za każdym razem gdy się na nim pojawia. Cała Oklahoma to uwielbia.

McGary zdobył wtedy 19 punktów i zebrał 10 piłek. Dzień później w Denver zanotował kolejne double-double, tym razem z 17 „oczek” i 10 zbiórek. Od tamtego czasu w składzie pojawia się regularnie. Twarda walka i poświęcenie na parkiecie kupiły nie tylko kibiców, ale też Scotta Brooksa. McGary gra co wieczór 15-20 minut i zawsze doda od siebie kilka zbiórek, a także wykończy kilka akcji pod koszem. Jeszcze niedawno wysocy Thunder mieli ogromne problemy ze zdobywaniem punktów w pomalowanym, ale teraz z dobrym McGarym i świeżym Enesem Kanterem nigdy więcej nie powinno to być problemem.

Mitch oddał 80% swoich rzutów bezpośrednio spod kosza i trafił przyzwoite 53.5% z nich (23/43). Bardzo dobrze spisuje się w grze z wysokimi, którzy mogą mu otworzyć środek i stanowią zagrożenie na półdystansie. Line up z Perkinsem raczej nie był używany, ale na pewno wyglądałoby to fatalnie. McGary dużo lepiej się czuje przy Serge’u Ibace lub ostatnio Kanterze. Ofensywa Thunder z nim jest lepsza o 1.8 punktu na 100 posiadań, a każde ustawienie z McGarym lepiej zbiera i zdobywa więcej punktów spod kosza.

Problemem póki co pozostaje obrona, bo Mitch zwykle nie nadąża za kozłującymi w pick’n’rollu, a przy obręczy rywale trafiają przeciwko niemu 56.7% swoich rzutów. Za to zaskakująco sprawnie idzie mu krycie stretch fours. Rzuty oddawane z odległości ponad 15 stóp od kosza (półdystans i trójki) są ograniczane przez niego do 25%, przy czym jego rywale zwykle trafiają ze skutecznością o 9.4% lepszą. Same trójki broni na poziomie 30.8%, rywale notują spadek o 2.5%.

I co ciekawe, McGary zagrał w tym sezonie w zaledwie 9 spotkaniach. Thunder wygrali wszystkie z nich. Przypadek?

1. Andrew Wiggins (Timberwolves) – 15.6 punktów, 4.3 zbiórek, 1.9 asyst, 1.1 przechwytu w 34.7 minut gry

Ostatnio: 1

W poniedziałek obchodził 20. urodziny i uczcił je 30 punktami i 6 zbiórkami w meczu z Rockets. Był też w wielu momentach fantastyczny w obronie na Jamesie Hardenie. Za statystykami Scotta Howarda-Coopera z NBA.com – Wiggins jako nastolatek zdobył 826 punktów w NBA, co daje mu 9. miejsce na liście najlepiej punktujących nastolatków w historii ligi, tuż za Kevinem Garnettem.

2. Nerlens Noel (76ers) – 8.5 punktów, 7.1 zbiórek, 1.7 asyst, 1.6 przechwytu, 1.9 bloku w 30.3 minut gry

Ostatnio: 2

Od 5 meczów nie zszedł poniżej 10 punktów, a raz był o krok od triple-double, notując 12 „oczek”, 9 zbiórek, 9 bloków i 4 przechwyty przeciwko Pacers. Straszny gracz się z niego robi w defensywie. Świetny występ miał też z Miami, 18 punktów, 7 zbiórek, 4 bloki.  Aktualnie jest szóstym najlepszym blokującym ligi.

3. Elfrid Payton (Magic) – 8.0 punktów, 3.9 zbiórek, 5.8 asyst, 1.5 przechwytu w 28.2 minut gry

Ostatnio: 3

Momentami imponuje wywieraniem presji na całym parkiecie na rozgrywającym rywali, a także inteligencją w rozgrywaniu. Mimo tego, że często musi oddawać piłkę Oladipo i samemu stawać się „martwym pikselem” w ofensywie to i tak potrafi mieć na nią duży wpływ. Bardzo dobre dwa występy po All-Star Game – 10 punktów, 7 zbiórek, 11 asyst z Pelicans oraz 10 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst z 76ers.

4. Nikola Mirotic (Bulls) – 7.2 punktów, 4.4 zbiórek, 1.1 asyst w 17.2 minut gry

Ostatnio: 5

O tym jak Tom Thibodeau go ogranicza pisałem na łamach Rookie Rankingu wielokrotnie. W meczu z Bucks dostał 31 minut, zdobył 16 punktów i miał career high 14 zbiórek. Od 5 meczy Bulls zawsze są z nim plusową drużyną.

5. Marcus Smart (Celtics) – 7.2 punktów, 3.0 zbiórek, 3.5 asyst, 1.3 przechwytu w 24.8 minut gry

Ostatnio: 6

Może mieć problem ze znalezieniem sobie miejsca przy Isaiah Thomasie. Za oceanem już zachwycają się współpracą Thomasa z Bradleyem, co oznacza że Smart może pójść w odstawkę i wrócić na ławkę rezerwowych. Ograniczenie jego talentu tylko do roli świetnego obrońcy byłoby bardzo krzywdzące, bo już wielokrotnie pokazał, że w ataku też może radzić sobie świetnie.

6. Jusuf Nurkic (Nuggets) – 7.1 punktów, 6.6 zbiórek, 0.9 asyst, 1.3 bloku w 18.0 minut gry

Ostatnio: 7

Bośniak dobrze prezentuje się po All-Star Weekend, ale Nuggets zbierają regularne baty. Miał 11 punktów, 15 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty i 3 bloki w spotkaniu z Bucks i było to jedyne spotkanie po przerwie w którym Nuggets zagrali przyzwoicie.

7. K.J. McDaniels (Rockets) – 8.8 punktów, 3.6 zbiórek, 1.3 asyst, 1.3 bloku w 24.5 minut gry

Ostatnio: 4

McDaniels mógł dostać całkiem ładne pieniądze w lato, ale będzie o to ciężko gdy siedzi na końcu ławki Rockets. Po wymianie zagrał 5 minut w garbage time. Dwa razy zanotował „olimpiadę” i nie wpisał się do żadnej kategorii statystycznej. Na pocieszenie zostaje nam jego ostatni highlight z czasów gry w 76ers.

8. Langston Galloway (Knicks) – 11.7 punktów, 4.7 zbiórek, 3.2 asyst, 1.0 przechwytu w 30.5 minut gry

Ostatnio: 10

Za dobry na Knicks, pewny punkt tej drużyny. 19 punktów i 4 asysty przeciwko Heat, potem 13 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst przeciwko Cavaliers. Ostatnio spore problemy z rzutem, ale w innych aspektach gry wciąż pokazuje się z dobrej strony.

9. Bojan Bogdanovic (Nets) – 7.8 punktów, 2.7 zbiórek, 0.8 asyst w 23.0 minut gry

Ostatnio: 8

Grał w jednym meczu po All-Star Game. Przeciwko Lakers zdobył 18 punktów, zebrał 4 piłki i miał 3 asysty. Po tym występie nie zagrał w spotkaniu z Nuggets. Z powodu kontuzji kostki, a nie kolejnego „widzimisie” trenera Hollinsa.

10. Zach LaVine (Timberwolves) – 7.5 punktów, 2.1 zbiórek, 3.2 asyst w 21.3 minut gry

Ostatnio: 9

Notuje słabiutkie występy rzutowo i gra bardzo małe minuty. Najbardziej ekscytujący line up w lidze nie dostaje zbyt wielu okazji do gry ze sobą głównie przez słabą grę LaVine’a. Ale tak ogólnie to młody ma „plus”, za to co zrobił w konkursie wsadów.

Poczekalnia:

Aaron Gordon (Magic) – 5.6 punktów, 3.1 zbiórek, 0.6 asyst w 15.8 minut gry

Mitch McGary (Thunder) – 7.9 punktów, 6.0 zbiórek, 0.2 asyst w 16.0 minut gry

Jordan Clarkson (Lakers) – 7.8 punktów, 2.1 zbiórek, 1.8 asyst w 18.3 minut gry

Shabazz Napier (Heat) – 5.3 punktów, 2.4 zbiórek, 2.7 asyst w 20.9 minut gry

Dante Exum (Jazz) – 4.7 punktów, 1.5 zbiórek, 2.3 asyst w 20.7 minut gry

Komentarze do wpisu: “Rookie Ranking (14) – 25/02/2015

  1. Moim zdaniem jeszcze zbyt wcześnie, żeby oceniać KJ McDanielsa, w kategoriach marnowania jego talentu poprzez kiszenie na końcu ławki. Niech minie trochę czasu żeby mógł się wprowadzić do drużyny i wtedy (może przed PO) zobaczymy czy McHale nim gra czy go marnuje. Dla mnie dobrze byłoby dać mu pograć trochę minut w zastępstwie za Arizę (na SF powinien sobie poradzić), ewentualnie za Beverlego (tutaj też spokojnie da radę, a piłką i tak gra Harden). Zarówno Ariza jak i Beverly grają zbyt dużo i gdy zaczynają ceglić powinno się ich sadzać… mając KJ odbywałoby się to bez dużej straty dla defensywy.

  2. Ciekawe czy matka McDanielsa będzie krzyczeć na trenera Rockets by go wpuścił na boisko ;]

Comments are closed.