LeBron James zdominował hitowe starcie ostatniej nocy , w którym Kawaleria ograła Wojowników (110-99). LeBron dominował na parkiecie Quicken Loans , prowadząc Cavs do 18 zwycięstwa przy 20 rozegranych meczach, od zmiany składu i swojego powrotu po kontuzji. James zdobył rekordowe dla siebie, w tych rozgrywkach, 42 punkty, trafiając 15 z 25 oddanych rzutów z gry.
James jako drugi w historii po Michaelu Jordanie, zanotował 4 w karierze występ na poziomie 40pkt/10zb/5as/3przech/1blk. Co ciekawe 20 ze swoich punktów zdobył przy Andre Iguodali. 13 oczek padło łupem LeBrona już podczas pierwszej kwarty.
Dzięki tej wygranej Cavs notują serię 4 zwycięstw oraz przesunęli się na trzecią pozycję w tabeli konferencji wschodniej. Od drugich Raptors (37-20) dzielą ich tylko 2 porażki.
Widać, że Cavs są na fali. James jest niesamowity. Chyba już nikt ich nie lekceważy w walce o finały NBA.
Moim zdaniem bardzo dożo zależy w tej drużynie od Love’a. Jeśli zacznie regularnie trafiać trojki i rozciągać obronę rywali to ciężko będzie Cavs zatrzymać.
Oby zdrowie dopisywało.
Walka o MVP ciągle trwa.