WOLVES (13-47) – NUGGETS (22-39) 85:100 (27:26, 16:34, 22:17, 20:23)
Drugi mecz z rzędu przy nowym , tymczasowym, trenerze – Melvinie Huncie – wygrały Samorodki. Zespół z Denver rozegrał jedną z najlepszych w sezonie, drugich kwart, notując aż 17 oczek zaliczki po niej. Drugi mecz z rzędu, grający z przymusu na centrze i w efekcie kontuzji kolegów , błyszczał Kenneth Faried (18pkt i 14zb, drugie DD z rzędu). Ponadto w kolejnym meczu na przestrzeni ostatniego tygodnia wyróżnił się po wejściu z ławki Will Barton, autor 17 pkt. Co ciekawe team z Denver wygrał mimo fatalnej dyspozycji rzutowej Ty’a Lawsona. Lider Samorodków, drugi raz od 2013 roku, zakończył mecz bez żadnej zdobyczy punktowej…0/9. Gospodarze nie imponowali skutecznością i trafiali na 39% z gry. Ponadto za trzy zanotowali oni tylko 3/18. Andrew Wiggins, najlepszy debiutant lutego na Zachodzie, najbardziej wyróżniał się w szeregach pokonanych (20 pkt). Kevin Garnett trafił 5 z 6 rzutów, kończąc mecz z 11 pkt i 6 zb. Największą przewagą przyjezdnych była gra w pomalowanym , w którym zdobyli 52 oczka, przy tylko 28 Minnesoty. Kevin Martin po występie na poziomie 5/18 z gry, nadal nie imponuje skutecznością, zaliczając 3/15…
PKT: Wiggins 20, Neal 13, Garnett 11, Rubio 10 oraz Faried 18+14zb, Barton 17, Gallinari 16, Nelson 12, Foye 10
PELICANS (33-28) – PISTONS (23-37) 88:85 (17:24, 25:22, 23:17, 23:22)
Potyczka w Smoothie King to była typowym one-man-show. Anthony Davis wrócił w wielkim stylu i z 39 pkt (17/30) – 13 zb – 8 blk (!) wyraźnie pokazał nam jak bardzo tęsknił za występami na parkiecie.
Davis stworzył sobie tło do świetnej gry z innych, dwóch wyróżniających się w lidze podkoszowych – Grega Monroe (13 pkt i 15 zb) i Andre Drummonda (13pkt i 18zb oraz 6 blk) – punktując przy Twin Towers Pistons na wiele sposobów. W tym ten najefektowniejszy. Davis zanotował po raz 23 raz w karierze występ na poziomie co najmniej 5 bloków. Dodatkowo dla Davisa był to 5 występ w karierze z 8 blokami; teraz goni on Shaquille’a O’Neala w ilości podobnych występów (21-letni Shaq miał 6 takich występów). W końcu Anthony nawiązał do Hakeema Olajuwona oraz Dwighta Howarda notując jako trzeci w ostatnich 30 latach mecz na poziomie co najmniej 39/13/8. Dwie ostatnie akcje podkoszowego Pels w finałowych 90 sekundach meczu znów przyczyniły się do wygranej (#21) na własnym parkiecie. Pistons niestety jak na razie odstają od uciekających im Pacers, Hornets i Heat a ich szanse na play off zmniejszają się z każdym dniem.
PKT: Davis 39+13zb, Evans 21, Ajinca 10+11zb, Cole 10 oraz Meeks 20, Jackson 14, Monroe 13+15zb, Drummond 13
HEAT (27-33) – LAKERS (16-44) 100:94 (28:25, 18:26, 30:22, 24:21)
Hassan Whiteside znów zdemolował rywali i przy rekordowym występie w karierze na poziomie 25 zbiórek dał mocne podwaliny pod 27 wygraną Heat. „Zwierzak” z tym wynikiem zaliczył 4 mecz w sezonie na poziomie 20 zb i nawiązał do najlepszych środkowych w historii Heat – Alonzo Mourninga oraz Kevina Willisa.
Zarówno Zo jak i Willis zostali wyprzedzeni przez Hassana jego nowym rekordem, a obaj mieli po 24 zbiórki w barwach Heat. Whiteside do najlepszego wyniku klubu, Rony’ego Seikaly potrzebuje jeszcze zebrać 9 piłek więcej od obecnego rekordu…Wsad bohatera dnia w finałowej minucie meczu – po asyście Dwayne’a Wade’a (25 pkt) – okazał się bezcenny w perspektywie drugiej z rzędu wygranej na własnym parkiecie. Dodatkowo, kolejne udane spotkanie w Miami rozegrał Goran Dragić (21 pkt), z którym efektowność zdobywania punktów w stosunku do posiadania piłki wyraźnie wzrosła wśród teamu z Florydy. Jednak dopiero w drugiej połowie spotkania , wicemistrzowie NBA wrócili na właściwe tory i wygrali kolejne 20 minut 11 oczkami.
PKT: Wade 25, Dragić 21, Whiteside 18+25zb, Deng 15 oraz Davis 14+12zb, Ellington 14, Hill 13+10zb, Boozer 13, Lin 12, Johnson 12, Clarkson 10
WARRIORS (47-12) – BUCKS (32-29) 102:93 (25:19, 28:34, 19:18, 30:22)
Steph Curry i Warriors znów po spotkaniu z Nets i Celtics byli w opałach. Na szczęście kandydat do MVP ligi eksplodował w 65 sekundach , w trakcie czwartej kwarty , trafiając trzy z rzędu trójki!
Co ciekawe wcześniej Curry spudłował 8 z 10 prób z gry i dopiero w końcówce wrócił na swój wysoki poziom skuteczności. W ostatniej kwarcie zanotował on 4 podobne trafienia i 12 pkt, podczas gdy Shaun Livingston i Draymond Green dorzucili po jednej. Dzielnie sekundował mu Green , który został pierwszym graczem od 2000 roku w barwach GSW i nawiązał do Donyella Marshalla, notując co najmniej 20pkt-10zb-5as-3blk. Green zakończył mecz z 23 pkt i 12 zb. Warto dodać, że skutecznością znów nie grzeszył Klay Thompson, który po występie na Brooklynie (3/17) wcale nie popisał się , zaliczając 5/16 z gry. Praktycznie, gdyby nie wsparcie Shauna Livingstona (16 pkt, 6as i 7/10 z gry) to goapodarze mieliby ogromne problemy z wygraniem kolejnego meczu, przed własną publicznością. Bolączką ekipy Steve’a Kerra były również osobiste, na poziomie 56% ! (14/25). Na usprawiedliwienie gości trzeba dodać, iż 4 kolejny mecz rozegrali oni bez O.J.Mayo.
PKT: Green 23+12zb, Curry 19, Thompson 17, Livingston 16 oraz Antetokounmpo 16, Carter-Williams 16, Midleton 14, Pachulia 13+11zb, Iliasova 13
CLIPPERS (40-22) – BLAZERS (40-19) 93:98 (24:28, 24:18, 20:20, 19:21, d. 6:11)
Nilcolas Batum zanotował dwie celne trójki w najważniejszych fragmentach starcia z Clippers.
Zapomniany, przez swoją słabą formę w bieżących rozgrywkach, skrzydłowy najpierw doprowadził do dogrywki, a następnie popisał się ważnym trafieniem w finałowej minucie. Innej sztuki – zebrania 18 piłek – dokonał Damian Lillard (1/13 z gry!), który od 1990 roku stał się drugim najlepiej zbierającym graczem o wzroście 6’3” (innym był Fat Lever z Denver Nuggets z 22 piłkami). Lillard przebił też zbiórkowe wyczyny Terry’ego Portera (13) oraz Clyde’a Drexlera (17) najlepiej do wczoraj zbierających obwodowych w historii PTB. Z drugiej strony Chris Paul zanotował rekordowe dla siebie 36 oczek , a ponadto z 12 asystami wyprzedził 17 na liście wszech czasów pod względem podań – Tyrone’a Muggssy Boguesa .
DeAndre Jordan zaliczył 19 zbiórek , ale niestety fatalnie spisywał się na linii rzutów wolnych i m.in. przez jego 8 pudeł przy 10 próbach Clippers przegrali w Staples Center. Jordan ma 10 z spotkań w serii z co najmniej 15 zbiórkami (wyrównał osiągnięcia Kevina Love i Andersona Varejao z poprzednich rozgrywek) oraz decydującej akcji na zwycięstwo nie zebrał się do wsadu (pod koniec 4 kw), kiedy Chris Paul próbował mu narzucić piłkę… Zespół Doca Riversa musiał sobie radzić bez kontuzjowanych Matta Barnesa, Jamala Crawforda i Blake’a Griffina.
PKT: Paul 36, Redick 26 oraz Aldridge 29, Batum 20, Matthews 12, Lopez 11
Gdzie się podziały ciekawostki ??
Są zawieszone, ze względu na maturę.
Woy to nic do Ciebie, to bardziej takie spostrzeżenie globalne co do wiadomości z ligi. Otóż mam takie wrażenie, że publika żadna sukcesów i rekordów dostaje coraz bardziej absurdalne osiągnięcia typu: „W końcu Anthony nawiązał do Hakeema Olajuwona oraz Dwighta Howarda notując jako trzeci w ostatnich 30 latach mecz na poziomie co najmniej 39/13/8.” Skąd w ogóle takie liczby? Gdyby to było 40/15/10 to jeszcze rozumiem chociaż też ciężko. Facet zagrał świetny mecz, ale wyszczególnianie tego typu 'osiągnięć’ trochę mi nie pasuje i wygląda na szukanie na siłę jakiegoś 'rekordu’ dopasowując go pod wykręcone liczby. Teraz jest taka tendencja. Podobnie jak najlepiej blokujący do jakiegoś wzrostu itd. Jak tak dalej pójdzie to za 10 lat możemy znaleźć kwiatki typu: „Jest pierwszym zawodnikiem od 23 lat i 4 miesięcy, który mając rozmiar buty nie większy niż 45, ważąc nie mniej niż 100 kg i mając nie więcej niż 200 cm wzrostu oraz będąc synem matki z kolorado, wykręcił cyfry nie mniejsze niż 18/13/0.”
Po co sie czepiasz? Fajnie że coś takiego podkreślają. Nie uważasz, że to ciekawe i w sumie wyjątkowe, że na przestrzeni 30 lat tylko Hakkem, Howard i Davis potrafili zdobyć 39 pkt zebrać 13 piłek i rozdać 8 bloków? Pewnie pod blokiem robisz tak codzien, ale w NBA to jednak rzadkość i warto o tym wspominac.
Odpowiem po krótce,
Jak kiedyś podkreślał Szaranowicz Amerykanie mają hopla na punkcie cyferek. Wiem coś o tym, bo też dla nich pracuje. Przy okazji zarówno ja i Wojtek Ż. lubimy statystyki więc to trochę nas kręci. Przy okazji tych wyszukanych statystyk możemy też nawiązać do historii oraz największych tej ligi. Młodsi fani czegoś się przy tym dowiedzą?
Bardzo dobrze. Wpisujcie w relacjach tyle ciekawostek ile tylko Wam się będzie chciało.
Mi sie tam wszystkie ciekawostki statystyczne podobaja. „Normalny” czlowiek (bez urazy ;-) nie ma mozliwosci, ani czasu, zeby takie informacje znalezc, wiec ogromny szacunek za wyszukiwanie tych wszystkich ciekawostek.
Osobiście jestem pełen szacunku w jaki sposób znajdują takie porównania. Dla mnie coś takiego zdecydowanie in plus!
1.Król Russell 4
2.Lliard w szkole kadetów prof. Paula
3.KaW- WAW-wi , czyli play-offy ,,prolog,,
4. Przepalony zwój Jordana
5.Niewidzialna ręka rynku.
Przepraszam jeszcze:
6. one brew so cool
ALe meczole:) pzdr
U łaaaaa cytując klasyka,
Sasoo pojechał…”pewnie pod blokiem robisz tak codzien(…)” o mamo, chyba mój ulubiony tekst od dawna!
@Sasso, nikogo się nie czepiam, a jedynie dziele spostrzeżeniami. Poza tym jak byś nie zauważył napisałem wyraźnie, że występ świetny i nie chce mu nic umniejszać, ale jednak już dobieranie wyczynu pod wykręcone cyfry to trochę na siłę… szczególnie, że to nawet nie są te popularne wielkości podzielne przez pięć.
@BigAl… chyba jesteś w takim razie dość mało wymagający… cóż… :)
@Woy, kupuję Twoje wytłumaczenie co do pisania o takich rzeczach natomiast nie zmienia to mojego poczucia, iż samo w sobie to trochę szukanie na siłę… :) W sumie stoję teraz jedną stroną po Twojej stronie, a drugą po tej przeciwnej… ;)
@Triple Ex, dodam , że drugi największy portal w Polsce, po WP napisał o tym w tytule, że Davis wyrównał osiągnięcie Olajuwona. Wydaje mi się, że na takie nietypowe rzeczy – którymi Whiteside, Jordan, Lillard nas trochę rozpieścili – trzeba zwracać uwagę , przez ich niezwykłość. Jeśli taki chłopak przy 51 występach w NBA jak Hassan łapie czterokrotnie ponad 20 piłek to jest WIELKI (pamiętam jak pierwszy raz o nim napisałem w Tygodniku, parę dni przed wielkim meczem z LAC – w stylu „warto było wydać na niego szmalec” baa ledwie 800 K USD dziś to wielka promocja).
Bez Jordana, którego wyśmiewano, że nadaje się tylko do wsadów (lobów) i jest pośmiewiskiem na linii rzutów wolnych, nie mogę sobie wyobrazić dzisiejszych Clippers. Gość się rozwija przy Docu Riversie (jak tak dalej pójdzie może czas szukać wymiany za Griffina, bo jakoś fajniej patrzy się na Clippers bez Blake’a). W końcu nikt nie powiedział, że za parę miesięcy nawiążą do podobnych cyferek…Kto wie może dziś jest właśnie optimum ich formy i dlatego warto o tych wyczynach pisać?!
@Triple eX to nie przytyk do ciebie, tylko uwielbienie hasła!
Więcej luzu!
Ja tam osobiście bardzo lubię tego typu ciekawostki. Zawsze czegoś nowego się można dowiedzieć. Zresztą do cyferek zawsze miałem głowę i chętnie czytam takie informacje. Pomijam fakt, że nigdy bym pewnie nie znalazł tego, bo bym na to nie wpadł. Jak dla mnie szacuneczek za wynajdywanie i jestem za , aby w miarę możliwości podkreślać tego typy wydarzenia/występy :-) Pozdrawiam
To i ja znalazłem histotyczną statystykę. Mianowicie: komentarze do telegramu z zachodu vs. komentarze do telegramu ze wschodu 17:0 (łącznie z moim):D:D.
Tworzy się historia!!!!
Czasem wchodze na Wasza stronę i niespecjalnie chce mi sir czytać szczegółowe relacje z meczów, natomiast ciekawostki czytam ZAWSZE.
Bardzo mi się podoba ze Wojtek wyszukuje rekordy i rekordziki, które zostały pobite w ostatnim czasie. Łatwo pisać ze ktoś zdobył 101 pkt w meczu i to rekord. Łatwo wejść na stronę basketball-references i znaleźć statystyki.
Natomiast za wybranie, opracowanie, analizę i opisanie z jajem, a także za konsekwencje – wielki szacun dla autora! I powodzenia na maturze!
A Whiteside jest mistrzem. Miesiąc/półtora temu kumpel się śmiał ze mnie ze się nim podniecam i mówił ze wiele juz było gwiazdek na 2 tygodnie. Teraz przeciera oczy ze zdumienia i przyznaje mi racje. Od razu dojrzalem pasje i sportowa złość u tego chłopaka. Marzył o tym i pokazuje swoja wdzięczność w każdej sekundzie na boisku i poza nim! Trzymaj się chlopie i niech Ci Enbiejowska kasa nie uderzy do bani!