Mimo problemów zdrowotnych w poprzednim spotkaniu to Chris Paul okazał się górą w starciu z regularnie notującym triple double w ostatnich meczach – Russellem Westbrookiem. Gwiazdor Clippers udanie ograniczał poczynania najlepszego zawodnika Thunder – zatrzymując Westbrooka na poziomie 24 pkt – 9 zb – 7 as. Dodatkowo przy asyście CP-3 Russ zanotował słaby występ – jeśli chodzi o skuteczność – na poziomie 5/14 z gry , popełniając również aż 10 strat (niechlubny rekord kariery gracza Thunder).
Chris Paul zepchnął Grzmot na pozycję numer 9 w konferencji zachodniej (120-108) , samemu zaliczając 33 pkt (11/19 z gry) oraz 9 as. Paul dzięki swoim celnym rzutom oraz asystom zapracował na 54 oczka gości. Już 20 punktów padło jego łupem w pierwszej połowie, która okazała się rekordowa punktowo dla Chrisa w tych rozgrywkach.
Clippers w całym spotkaniu trafili 15 z 30 wykonywanych trójek, podczas gdy CP-3 zanotował 5/8 zza łuku. Jak widać Clippers bez Blake’a Griffina nadal wygrywają i nie chcą oddać 5 miejsca za Zachodzie (gdy po piętach depczą im Spurs).
Chyba większość graczy w NBA chciałaby mieć słabszy dzień i zostać zatrzymanym na poziomie
24 pkt – 9 zb – 7 as :)
czytałeś o stratach i skuteczności? strata 8 miejsca bez Duranta może być bolesna.
zaskakująco dobrze grają LAC,trzymają sie mocno w czubie zachodu,a były watpliwosci czy utrzymają sie w top8. Ale Russ chyba potrzebuje odpoczynku.
Westbrook 1zb i 3 as. od quadruple-double ;) Kiedyś CP3 wykręcał podobne, tylko z przechwytami. Kozioł – gracze obydwoje jakby nie patrzeć, tylko gdyby Westbrook czasem siano z głowy wyciągnął… Chris ostatnio wraca do swojej normalnej-wysokiej dyspozycji. Nie grał źle w sezonie, ale nic specjalnego nie pokazywał, jak na swoje umiejętność. Czyżby powoli przełączał się na tryb play-off?