Podkoszowy New Orleans Pelicans, Anthony Davis, zanotował kolejny pamiętny występ. Przeciwko Denver Nuggets, w spotkaniu z dwoma dogrywkami, był o trzy asysty i jeden blok od poczwórnego dubletu. Anthony dwoił się i troił by jego zespół utrzymał 8 miejsce w tabeli Zachodu, ale ostatecznie po wygranej nad Chicago Bulls, to miejsce przypadło – jak na razie – OKC Thunder.
Davis (16/28 z gry) rozgrywał jeden z najlepszych meczów w karierze, popisując się 36 pkt – 14 zb – 9 blk – 7 as , ale wygraną zabrali do Denver podopieczni Melvina Hunta (111-118). Anthony został pierwszym graczem od czasów Davida Robinsona, który mógł się pochwalić 30 pkt – 10 zb – 8 blk – 7 as.
Niestety jedno Pelicans opadli z sił w drugiej dogrywce, podczas której zdobyli tylko 2 pkt…Bilans Nuggets z Melvinem Huntem to 6-2!
„Anthony został pierwszym graczem od czasów Davida Robinsona, który mógł się pochwalić 30 pkt – 10 zb – 8 blk – 7 as.”
Znów Cię jakiś dyletant skrytykuje za porównanie i za „na siłę szukanie rekordów”.
A kto to 'ten’ David Robinson ? ;-)
Fantastyczny gość. Tak patrząc na statystyki osobiste w pierwszej części sezonu Rondo wyglądał spoko bo miał średnie blisko triple double. Lebron również często ma statystyki blisko triple double. No ale taki mecz, gdzie Davis był blisko quadruple double to szok. Fajnie się takie jego występy ogląda. Oby mu się kiedyś udało zaliczyć QD.