Dziś pięć spotkań przed nami. Playoffs coraz bliżej i nikt nie chce przegrywać.
1) Memphis Grizzlies (47-20) @ Detroit Pistons (23-43)
Czy „Tłoki” będą w stanie przerwać passę 10 porażek? Jak zaprezentują się „Miśki” (6-4) w meczu b2b? Wczoraj planowo pokonali zmęczonych (dwoma dogrywkami) graczy Denver, jak zagrają w Pałacu na wzgórzach Auburn?
2) San Antonio Spurs (41-24) @ New York Knicks (13-53)
Rozpędzeni Mistrzowie (7-3 w ostatnich 10 meczach) kontra tankujący Nowojorczycy (3-7). „Ostrogi” zapewne bez leczącego uraz stawu skokowego Manu Gino. Konfrontacja do jednego kosza ?
3) Orlando Magic (21-47) @ Houston Rockets (44-22)
Magikom nie pomogła zmiana trenera, słaby bilans 2-8 w ostatnich dziesięciu spotkaniach vs Brodacz i spółka (6-4). Teksańczycy nie chcąc tracić obecnej pozycji po prostu muszą ten mecz wygrać.
4) Milwaukee Bucks (34-32) @ New Orleans Pelicans (36-30)
Pojedynek szóstej siły wschodu z dziewiątą siłą zachodu. „Kozły” nie mogą odzyskać formy sprzed ASG (3-7) naprzeciwko znakomitych ostatnio (7-3) graczy z Big Easy. Czy Pelikany wykorzystają wczorajszą porażkę OKC w Dallas i zrównają się z nimi bilansem ?
5) Charlotte Hornets (29-36) @ Los Angeles Clippers (42-25)
Czy po blamażu w Utah zawodników trenera Clifforda stać na niespodziankę w spotkaniu z walczącymi o jak najlepsze miejsce Clips? Hornets z bilansem 6-4 w ostatnich 10 spotkaniach prezentują bardzo nierówną grę. W szeregach drużyny z Miasta Aniołów (5-5) jest już wprawdzie Blake Griffin, jednak muszą sobie nadal radzić bez Jamala Crawforda, czy przerwą passę dwóch kolejnych porażek ?
W końcu w Detroit znalazł się godny następca Smitha ;) Za dobrze się działo w Detroit…
Tam zawsze musi być Jonasz!
gdyby tak de andre jordan bronił barw golden state a nie clippers… to byłbym spokojny o wojowników w play-offach, no ale jest andrzej