SUNS (36-33) – PELICANS (37-31) 74:72 (21:15, 22:19 12:19, 19:19)
Brandan Wright zanotował 16 punktów i wyrównał własny rekord kariery z 7 blokami. Wright i Suns wyrównali też rekord organizacji pod względem najmniej zdobytych punktów punktów podczas ligowej wygranej (74 mieli w starciu z Heat w 1998 roku). O prawdziwym pechu mogą mówić polujący na 8 miejsce za Zachodzie – Pelicans. Ich podkoszowy lider – Anthony Davis – podkręcił kostkę podczas treningu rzutowego w Phoenix i w ostatniej chwili wypadł ze składu meczowego. Wprawdzie jego koledzy próbowali wyrwać wygraną z rąk Słońc, w ostatnich sekundach meczu, ale próba Tyreke’a Evansa (4/16 z gry, 9 pkt) na 2.5 sek przed końcem nie trafiła do kosza…Pels grali na 37% z gry, natomiast Suns na 34%…Phoenix trafiło 2 z 22 trójek, Pelicans 5 z 18 . Słońca pod nieobecność Davisa wygrały zbiórkę 57-45. Najgorszy mecz sezonu rozgrywał Eric Bledsoe (5 pkt i 2/15 z gry). Sekundował mu Marcus Morris (1/11)…Uhhh
PKT: Markieff Morris 17, Wright 16, Tucker 12 oraz Gordon 14, Cole 12, Ajinca 10
LAKERS (17-50) – JAZZ (31-37) 73:80 (16:18, 20:15, 19:25, 18:22)
Gordon Hayward (20) oraz Trey Burke (17) poprowadzili Jazz-band do 6 wygranej w 7 ostatnich meczach. Podopieczni Quina Snydera znów zaprezentowali solidną defensywę – zatrzymując gospodarzy pojedynku na 73 punktach. Ta przegrana okazała się 50 w sezonie Jeziorowców i oznacza drugi sezon z rzędu na poziomie 50…Jazz notują bilans 12-2 od All Star Weekend . Lakers wprawdzie zatrzymali Rudy’ego Goberta na poziomie 3 pkt i 7 zb, ale sami utrzymywali skuteczność na 40 % z gry (Jazz też). Jordan Hill trafił 1 z 7 rzutów, natomiast Jeremy Lin 1/8. Różnicę stanowiły rzuty zza łuku, 9 trafień Jazz przy ledwie 3 Lakers…Sukcesem Byrona Scotta było wystawienie Tarika Blacka, notującego drugie wśród Jeziorowców double-double (13/10zb). Przy nim Jazz zdobyli tylko 22 oczka z pomalowanego i zebrali – tylko – 2 piłki w ataku!
PKT: Black 13+10zb, Johnson 12, Boozer 11 oraz Hayward 22, Burke 17, Favors 14
KNICKS (14-54) – T’WOLVES (15-53) 92:95 (26:29, 20:25, 23:15, 16:16, OT 7:10)
W pojedynku na ligowym dnie, Knicks znów rozczarowali publiczność zgromadzoną w MSG , pozwalając Wilkom przerwać serię 6 porażek. Bohaterem nocy okazał się Zach LaVine, autor 20 punktów, w tym 6 z samej dogrywki. Wcześniej doprowadził do dodatkowych 5 minut gry przy dwóch celnych osobistych. Ofensywę Knicks znów prowadzili Langston Galloway (21) i Alexey Shved (20) , ale nawet oni nie byli w stanie ograć zdziesiątkowych kontuzjami Wilków (aktualnie 8 graczy poza meczową kadrą). Andrew Wiggins trafił tylko 4 z 17 rzutów i zakończył mecz z 20 pkt. Uwaga, w całym meczu Knicks i Wolves trafili 6 trójek przy – wspólnych – 32 próbach.
PKT: Galloway 21, Shved 20, Bargnani 14 oraz Martin 22, LaVine 20, Wiggins 20, Dieng 19+11zb
P.S. oby takich meczów – jak trzy wyżej opisane – jak najmniej w końcowych dniach sezonu zasadniczego!
Na osłodę , mecze na weekend z kanału 2 polskiej TV:
1/ ROCKETS – JAZZ
2/ BULLETS – WARRIORS
„Gordon Hayward (20) oraz Trey Burke (17) poprowadzili Jazz-band do 7 wygranej w 6 ostatnich meczach”
Kurcze, dobrzy ci Jazzmani ;)