Witam wszystkich w krótkim podsumowaniu 3 rundy i zapowiedzi Sweet 16. Póki co będzie to krótki opis spotkań, od następnej fazy postaram się trochę bardziej szczegółowo to opisać. Miłej lektury!
Third Round:
– Pierwsza #1 odpadła! Villanova przegrała 68-71 z ekipą NC State. Wolfpack zagrali drużynowo (4 double digits przy 2 rywala), w przeciwieństwie do Wildcats którym nie pomógł świetny występ Darruna Hillarda II (27 pkt),
– Pościg za perfekcją trwa dalej. Kentucky 36-0. Double-double Treya Lylesa i drużynowa gra ekipy Calipari’ego zaprowadziła UK do wygranej 64-51 nad Cincinnati.
– D’Angelo Russell już nie gra. #10 Ohio State zgodnie z przewidywaniami przegrali z #2 Arizoną. Bardzo słaby występ Russella, 9 pkt na 3-19 z gry. Dodał do tego 7 zbiórek oraz 6 asyst, ale ta skuteczność zadecydowała. Wszystko wyjaśniło się w 2 połowie, gdyż po pierwszej na tablicach było 25-26 dla Arizony. Do wygranej 47-33 w 2 połowie Arizonę poprowadził T.J McCornell, zdobywca linijki 19-6-6-5. Double-double dorzucił Rondae Hollis-Jefferson, 11/10, 3-12 z gry. Zawiódł Stanley Johnson, 4 pkt, zaledwie 1-12 z gry, dorzucił jednak 10 zbiórek,
– awans #3 Notre Dame. Fighting Irish pokonali po dogrywce 67-64 #6 Butler. Jerian Grant tym razem zagrał na 16-5-5 na 5/12 z gry, będąc 2 strzelcem ekipy.
– #4 North Carolina pokonała #5 Arkansas 87-78. Tar Heels do wygranej poprowadził Marcus Paige występem 22 pkt, 6 ast, 5 stl. Solidnie wspomagał go J.P Tokoto, autor 8 asyst. Po stronie Arkansas niezły występ Bobby’ego Portisa na 18/14, cieniem kładzie się jednak na nim 5-15 z gry. Spotkanie ogółem nastawione na rzuty wolne, obie ekipy popełniły w sumie 47 fauli.
– łatwy awans Gonzagi, 87-68 przeciw Iowa. 46-29 w 1 połowie załatwiło sprawę. Przemek Karnowski w 27 minut zanotował linijkę: 9-4-4-1-2, będąc najlepiej asystującym graczem Bulldogs. Świetny Sabonis z ławki, 18/9 w 27 minut. Bombardowanie zza łuku (10-15 w całym spotkaniu Gonzagi) prowadzili Kyle Wiltjer oraz Kevin Pangos. Pierwszy w 25 minut zagrał na 24/7 trafiając 10-12 z gry oraz 4-6 zza łuku, drugi zdobył 16 pkt na 5-12 z gry, 4-7 zza łuku.
– Duke zagrało tak jak powinno, 68-49 z San Diego State. Wydawało się iż obrona Aztecs sprawi jakiś trud Okaforowi i spółce, jednak nic takiego nie miało miejsca. 26 pkt Jahlila, 12 zbiórek Winslowa (1 mniej niż liczba punktów najlepszego strzelca rywali), ogółem dobry mecz Winslowa: 13-12-5-4-3.
– w swojej zapowiedzi miałem zamiar napisać iż #7 Michigan State jest w stanie wyrzucić #2 Virginię, i stało się! ŻADEN zawodnik S5 Kawalerzystów nie przekroczył 40% z gry, 4-10, 3-9, 2-7, 2-10, 3-12. Spartans zatrzymali gwiazdę UVA Justina Andersona poniżej 10 punktów, i mogą cieszyć się z awansu do Sweet 16.
– #1 Wisconsin pokonało po naprawdę niezłym spotkaniu 72-65 Oregon. Ducks nie pomogło 30 punktów ich gwiazdy Josepha Younga. Badgers odpowiedzieli na jego popisy aż czteroma double digits w S5. Frank Kaminsky po kosmicznym występie tym razem zagrał 16/7, punktowo ustępując tylko Samowi Dekkerowi w szeregach Wisconsin.
– bye, bye Kansas. Rozstawieni z #2 w swojej części Jayhawks polegli z Wichita State z obecnie słabej dywizji Missouri Valley (najlepsze Creighton ją opuściło, poza WS w Big Dance występowali także Northern Iowa). W ten sposób Shockers są 2-0 w Big Dance przeciw Kansas (jako jeden z 3 zespołów, obok UTEP i UCLA, które nie doznały porażki z rąk Kansas w wielkim turnieju), mimo bycia 1-12 z nimi w sezonie regularnym. Kansas są obok Villanovy drugą ekipą w tym roku która odpada back to back w Big Dance będąc rozstawionym z numerem 1 bądź 2. Kolejną ciekawostką jest iż Shockers są 3 ekipą w historii, która pokonała Kansas w NCAA Tournament, posiadając kwintet 10 punktowych strzelców w spotkaniu. Poprzednie dwie? Dochodziły do gry o wielki tytuł. Było to pierwsze spotkanie od 1993 roku, szkół oddalonych od siebie o zaledwie 162 mile, ostatnio Kansas odrzucało prośby o spotkanie ze strony rywala. Teraz o meczu: zaczął się po myśli Jayhawks, prowadzili 24-16, a potem nokaut, przez kolejne 8:28 Wichita State pognali na run 25-6. Po meczu, Jayhawks drugi rok z rzędu odpadają przed Sweet 16. Shockers po prostu chcieli bardziej, i to pokazali.
Zapowiedź Sweet 16:
MIDWEST
#7 Wichita State – #3 Notre Dame
Mój typ: Wichita State
Może i są ze słabej dywizji, ale mieszać potrafią. 2 lata temu – awans do Final Four, pokonani w półfinale przez Louisville prowadzone przez Russa Smitha. Rok poźniej, prowadzeni przez Cleanthony’ego Early’ego i coraz lepszy backcourt (Baker/VanVleet/Cotton), byli bliscy perfekcji rozstawieni z 1, zatrzymani dopiero przez Kentucky (76-78). W tym roku poza KU odprawili także Indianę z mocnym Yogi Ferrelem. I w tym widać szansę Shockers, ich backcourt jest jednym z najlepszych w NCAA, bez talentu wielkiego na NBA, ale doświadczeni (2 juniorów, 1 senior) ogrywają większość rywali. I to właśnie oni mogą oraz są w stanie zastopować Granta. W Elite 8 zapewne będzie czekać na nich Kentucky, więc pora ażeby wyrównali kolejne rachunki z kolejnym potężnym rywalem.
#1 Kentucky – #5 West Virginia
Mój typ: Kentucky
WVU to naprawdę groźny rywal, w stanie pokonać nawet najbardziej renomowane uczelnie, jednak nie Kentucky. Wildcats są niesamowicie mocni i nie powinni się potknąć na WVU.
WEST
#1 Wisconsin – #4 North Carolina
Mój typ: Wisconsin
Jeśli Tar Heels chcą wyeliminować faworyta muszą liczyć iż Brice Johnson odpowie pod koszem na grę Kaminsky’ego. Marcus Paige powinien być wiodącą postacią NC, wspomagany przez J.P Tokoto. Mimo to uważam iż Dekker da odpowiednie wsparcie Frankowi i Badgers awansują.
#2 Arizona – #6 Xavier
Mój typ: Arizona
Nawet nieskuteczni RHJ oraz Johnson są bestiami w defensywie. Po tym w jaki sposób zatrzymali Ohio State i Russella nie widzę ażeby Xavier pokonało Arizonę.
EAST
#8 NC State – #4 Louisville
Mój typ: Louisville
NC State są w stanie pokonać każdego, w tym sezonie odprawili już: w RS: Duke czy North Caroline. Pokonali także Louisville. Teraz odprawili #1 Villanove. Z drugiej strony mamy Cardinals którzy osiągają 4 z rzędu Sweet 16. Prowadzeni przez atletyczny duet Rozier – Harrell powinni zrewanżować się za porażkę w RS. Aczkolwiek grają w kratkę i już w 2 rundzie byli blisko odpadnięcia. Jedno z ciekawiej zapowiadających się spotkań.
#3 Oklahoma – #7 Michigan State
Mój typ: Michigan State
Sooners po odpadnięciu Virginii są nazywani faworytem tej części drabinki, jednak pierw czeka ich spotkanie z groźnymi Spartanami. Michigan State na pewno napsuje im krwi, mają sporą szansę także wyeliminować.
SOUTH
#1 Duke – #5 Utah
Mój typ: Duke
Jeśli ktoś może napsuć krwi Okaforowi, to austriacki center Utah Utes – Jakob Poeltl. Groźną bronią Utah będzie Delon Wright (brat Dorella), którym powinien się jednak zająć Winslow. Mecz który będzie ciężki dla Blue Devils, ale nie na tyle by go przegrać.
#11 UCLA – #2 Gonzaga
Mój typ: Gonzaga
UCLA korzysta z wpadki Iowa State, którzy przez wielu byli typowani do F4. Poza tym w stylu, jakim Gonzaga odprawiła Iowa, nie widzę wielkich szans dla Bruins. Bulldogs powinni łatwo wygrać to spotkanie.
Ciekawy Highlight:
Na wstępie małe pytanie do czytelników.
Preferujecie oddzielny artykuł odnośnie Big Dance czy ażeby był dodatkiem do przedstawienia prospektu? Z góry dzięki za odpowiedź!
Oddzielnie jest super ;) i jakby ktoś na stałe zajął się NCAA i przed następnym sezonem trochę przybliżył jej zasady to w ogóle super ;)
Bardzo mi brakowało info o NCAA także chwała ci za to! Jednak artykuł słabo sie czytało. Sprawia wrażenie chaotyczności. Poza tym. „Przemek Karnowski” powinien być nie tylko wytłuszczony ale i pisany drukowanymi.
CCPrice – fajnie że piszesz na enbiej :-)
Świetna robota ! Osobny artykuł byłby lepszy, jeśli dasz radę ;)
Dzięki za uwagę, następny będzie staranniej napisany! Bierze się to ze względu iż początkowo miał to być dodatek do Looney’a bądź innego prospektu, dopiero potem został poszerzony o zapowiedzi. Po E8 bardziej szczegółowo opiszę spotkania oraz zapowiedz, póki co, chwila wytchnienia dla wszystkich ekip;)
Bardzo dobra robota! Tak trzymaj! Liczymy na opisy kolejnych rund!
Jeśli jeszcze to czytasz CCPrice (dopiero teraz mam czas nadrobić zakapiorskie powinności) to tez preferuję oddzielnne artykuły jak dajesz radę. Dzięki za przybliżanie tematu NCAA, jak już kiedyś pisałem inaczej spojrzymy na zawodnika, który wchodzi do NBA. Pytanie na zakończenie: obserwując MM widzę kilku/kilkunastu zawodników, którzy wydają się lepsi od np.: Oubre (który nic ciekawego nie zagrał w MM). Czemu ich nie ma w czołówce Draftu? Czy sa jakieś kryteria przystepowania do draftu?
@Dawid
1. Nie wszyscy zgłaszają się jako fr. do draftu. Niektórzy zostają na 2,3,4 lata. Np. Fr. Duke Grayson Allen. Dlatego wielu ciekawych graczy nie ma w danej klasie draftu, zostają na następne.
2. Draft ma wyłaniać gwiazdy NBA, nie NCAA. Oubre niestety nie pokazał wiele, ale każdy wie iż posiada wielki talent. I tutaj zadajemy sobie pytanie, wolimy gracza z wielkim potencjałem, który coprawda za wiele nie pokazał, ale należał do jednego z najlepszych programów uczelnianych, czy bierzemy gwiazdę NCAA, błyszczącą w podrzędnej uczelni? Weźmy pod uwagę też iż programy takie jak Kansas, Kentucky, Duke, często mają więcej niż jeden wielki talent w ekipie, dlatego trudno im przejąć rolę game changera i rzucać +20 pkt na spotkanie, natomiast programy dobre, jednak nie tak renomowane jak Oregon, Ohio State, mają po 1 gwiazdę i ona może szaleć (Joseph Young z ORE zdobył 57 pkt w 2 spotkania, to wiele mów). Pozwolę sobie przytoczyć McDermotta, bił rekordy w Creighton, wiec czemu nie poszedł wyżej niż Wiggins? Przecież grał lepiej! A teraz spójrzmy na Creighton które przeniosło się do mocnej dywizji, bilans 4-14 z jej członkami. Oczywiście są prospekty które grają jak gwiazdy (Russell, Okafor), jednak czasem upside jest ważniejszy od statystyk. I właśnie dlatego gracze jak Oubre, Wiggins, Johnson, Selden z Kansas, zawsze będą wyżej od uczelnianych gwiazd, po prostu są bardziej uzdolnionieni, poza tym NCAA to nie NBA, nie wiadomo jak gwiazda uczelni poradzi sb w lidze.
Co do Oubre, w MM zgodzę się iż nieco zawiódł, jednak próbował, pokazał tę iskrę, nie jego wina iż Kansas po prostu dali ciała z Wichita State. Wciąż uważam iż gdyby grał więcej, pokazałby więcej. 9 pkt w 20 min w barwach Jayhawks tragedią nie jest.
Wybacz lekko chaotyczną odpowiedź, jednak mam nadzieję iż trochę odpowie na twe pytanie;)
Ad1. wiedziałem że nie każdy się zgłasza, ale pkt 2 wyjasnił kwestię całkowicie – dzięki za szczegółową informacje dot. programów. Teraz wiem jak się to je. Ja żadnego chaosu nie widziałem ;) …. weim jak to jest jak masz mało czasu i piszesz na szybko.