Telegram z Enbiej – 25/03/15 – game winner Middletona, OKC Thunder nie zwalniają tempa

PISTONS (27-44) – RAPTORS (42-29) 108:104 (37:27, 23:21, 25:27, 23:29)

Trzech Tłoków – Jackson, Drummond, Caldwell-Pope – przekroczyło granicę 20 pkt i mimo absencji Grega Monroe potrafiło zdominować pierwszą połowę starcia z Raptors, wygraną 12 oczkami. Reggie zanotował 28 pkt i 9 zb, Andre popisał się dubletem z 21 pkt i 18 zb, natomiast Kentavious zdobył 26 pkt. Dzięki Caldwellowi-Pope (5/9) oraz Anthony’emu Tolliverowi (3/5) zespół z Mo-town trafił 12 trójek na 40% skuteczności (7x Raps na 30%) zdobywając do przerwy 60 oczek, przeciwko czołowej defensywie NBA. Pistons udanie konstruowali swoje akcje tracąc tylko 7 piłek i nie czując większej presji w defensywie ze strony rywala. DeMar DeRozan trafił tylko 5 z 17 rzutów , a Raps stracili w drugiej kwarcie meczu Kyle’a Lowry u którego odezwały się bóle pleców. Słabsza dyspozycja DeRozana i uraz Lowry’ego nie zaszkodziły gościom przy skutecznej pogoni, bowiem w połowie czwartej kwarty gra się wyrównała. Drużyny szły kosz za kosz do stanu 102-102 (na niespełna minutę przed końcem meczu). Wówczas celną trójką (2/9 z gry) popisał się weteran Tay Prince, a po jego trafieniu przyjezdni nie byli w stanie skutecznie odpowiedzieć. Kolejne rzuty Lou Williamsa i DeRozana trafiały już tylko w obręcz…

PKT: Jackson 28, Caldwell-Pope 26, Drummond 21+18zb oraz DeRozan 22, Williams 19, Johnson 13, Patterson 13

BUCKS (35-36) – HEAT (32-38) 89:88 (22:27, 27:24, 16:28, 24:9)

Nie mieli szczęścia podopieczni Erika Spoelstry , grając przeciwko ‘cieniującym’ od transferu Brandona Knighta – Bucks. Najpierw stracili – w drugiej kwarcie – wskutek rozcięcia dłoni (10 szwów) Hassana Whiteside’a. Następnie uśpieni własnym prowadzeniem dali się zaskoczyć rywalowi, który w czwartej kwarcie zanotował run 18-3 (od stanu minus 14 na koniec III kw). Miejscowi dominowali w strefie podkoszowej dzięki solidnej postawie Zazy Pachuli (14 pkt i 11 zb), Gianisa Antetokounmpo (16 pkt i 10 zb) oraz Ersana Ilyasovy (19 pkt i 11 zb). Heat zebrali aż 19 piłek mniej od rywala i przy dwóch ostatnich próbach rzutu przeciwnika nie byli w stanie zebrać piłki pod własnym koszem. W spotkaniu , w którym obie drużyny zaliczyły po 20 strat, decydujący moment gry należał do gospodarzy. Po zbiórce w ataku Pachuli piłka trafiła w ręce Khrisa Middletona, a ten rzutem za trzy zanotował swój drugi game winner w obecnych rozgrywkach. Dla Khrisa był to 5 celny rzut w meczu, przy wcześniejszych 12 pudłach…

PKT: Ilyasova 19+11zb, Antetokounmpo 16+10zb, Pachulia 14+11zb oraz Wade 21, Dragic 16, Chalmers 14

THUNDER (41-30) – LAKERS (18-51) 127:117 (37:27, 31:26, 32:35, 27:29)

W meczu bez obrony, wyraźnie górą okazała się maszynka ofensywna Scotta Brooksa, znów napędzana przez Russella Westbrooka (15 mecz na poziomie 25/10 w tych rozgrywkach; najwięcej od czasów Gary’ego Paytona). Russ (27 pkt i 11 as) skutecznie ogrywał Enesa Kantera, który już po pierwszej kwarcie zapisał na koncie 15 pkt i 10 zb , stając się piątym graczem od 30 lat z tak mocnym startem w meczu. Kanter (25/16) mógł też liczyć na podkoszowe wsparcie Stevena Adamsa , autora 16 pkt i 10 zb. Tym razem nie z ławki, a w zastępstwie kontuzjowanego Andre Robersona (2-3 tygodnie poza grą), świetnie wszedł w mecz Dion Waiters, zdobywca 23 oczek. W spotkaniu o charakterze ofensywnym , w którym gracze obu stron zapomnieli o obronie, Lakers zebrali tylko 28 piłek przy 49 OKC. Obie drużyny zagrały też powyżej 50% skuteczności rzutów z gry.

PKT: Westbrook 27+11as, Kanter 25+16zb, Waiters 23 oraz Clarkson 30, Lin 19, Kelly 16

KINGS (25-45) – SIXERS (17-54) 107:106 (27:31, 36;39, 24:14 20:22)

6 graczy Sixers pokusiło się o double – figures , ale do zwycięstwa zabrakło gościom 2 punktów. Zbalansowany atak spod ręki Bretta Browna nie dał rady przeciwstawić się Bestii. DeMarcus Cousins dzielił i rządził na parkiecie Sleep Train Arena, notując 33 pkt i 17 zb oraz 4 przech i 4 blk. Lider Kings może nie imponował skutecznością (8/27 z gry), ale świetnie spisywał się na linii rzutów wolnych (17/19). DMC mógl liczyć na wsparcie Rudy’ego Gay’a , autora 21 pkt (6/19 z gry). Sixers , którzy grali bez odpoczywającego Jasona Richardsona , w ciągu ostatnich 3 minut meczu trafili tylko jeden rzut, osobisty. W tym czasie nieco bardziej skuteczni rywale wyrównali wynik spotkania, a na 48 sek przed końcową syreną ostatnim meczowym trafieniem popisał się Ray McCallum (11 pkt). Mimo pudeł Cousinsa czy bloków Noela goście nie byli w stanie przechylić wyniku na swoją stronę.

PKT: Cousins 33+17zb, Gay 21, McCallum 11 oraz Covington 21, Robinson 16, Noel 14+10zb, Smith 13

BLAZERS – WARRIORS 108:122 (30:26, 32:21, 18:36, 28:29)

Bez dwóch odpoczywających starterów – Nicolasa Batuma oraz LaMarcusa Aldridge’a – wystąpili w starciu z Warriors podopieczni Terry’ego Stottsa. Gospodarze Moda Center dzielnie trzymali się w pierwszej połowie meczu i dzięki trafieniom Damiana Lillarda (29) oraz C.J. McColluma (23, rekord sezonu) trzymali poziom w starciu z najlepszą ekipą NBA (+5 do przerwy dla PTB). Po przerwie do ataku ruszyli goście, prowadzeni przez głównego kandydata do MVP sezonu, Stepha Curry (33 pkt i 10 as). Trzy trójki Splash brata oraz mocne wsparcie Andre Iguodali (9/11 z gry i 21 pkt) wyciągnęło gości ze stanu minus 5 na +13. Obaj gracze mogli też liczyć Andrew Boguta (10 pkt – 16 zb – 6 as) , wykorzystującego absencję Aldridge’a oraz Kamana. Mimo faktu, że Blazers rozpoczęli czwartą odsłonę od seryjnych trafień z dystansu (McCallum, Blake, Crabbe) to goście nadal mogli liczyć na duet Curry-Iguodala, który szybko poprawił wynik do dwóch cyferek…Warriors po raz pierwszy od 1976 roku przypieczętowali wygraną w dywizji.

PKT: Lillard 29, McCollum 23, Wright 12 oraz Curry 33+10as, Iguodala 21, Thompson 16

—————————————————————————————–

PODSUMOWANIE NOCY:

MVP – MONTA ELLIS (38 PKT, 16/27 Z GRY)

NAJLEPSZY REZERWOWY – ANDRE IGUODALA (21 PKT, 9/11 Z GRY)

NAJLEPSZA PIĄTKA – STEPH CURRY (33 PKT 10 AS) – MONTA ELLIS (38 PKT) – ANDRE DRUMMOND (21 PKT 18 ZB) – DEMARCUS COUSINS (33 PKT 17 ZB) – RUSSELL WESTBROOK (27 PKT 11 AS)

CEGLARZ DNIA: JODIE MEEKS (0/7 z gry)

Komentarze do wpisu: “Telegram z Enbiej – 25/03/15 – game winner Middletona, OKC Thunder nie zwalniają tempa

  1. Co ci Heat grają….. Tak spieprzyc szanse na dogonienie Bucks (gdyby wygrali byłoby tylko 0.5 GB)….

    No rozdała mnie takie cos. Ok, mecz słaby i w ogóle, ale jak można dac sobie odebrać kilkunastopunktowa przewagę w czwartej kwarcie! Panowie, tak się nie robi!

    To jakiś rekord w come backu w 4q nie jest przypadkiem?

  2. Oczywiscie „rozwala” a nie „rozdała” :) z telefonu pisalem, sorry.

  3. a mnie ciekawi dlaczego Monta Ellis ma 34 punkty/game kiedy gra na SAS w tym sezonie

Comments are closed.