W ostatnich dniach do naszych uszu docierały doniesnienia na temat złego wpływu na szatnię Mavericks, filigranowego obrońcy , Monty Ellisa. Wprawdzie Rick Carlisle odciągał uwagę publiczną od potencjalnych „fochów” gracza , sugerując, iż to zespół mało się stara i nie gra z wystarczającym zaangażowaniem w obronę by pokonać następnych rywali, ale pewien niesmak – wyniesniony z plotek na temat zachowania Ellisa – pozostał.
Minionej nocy walczący o wyższe miejsce przy potencjalnym rozstawieniu drużyn Zachodu – Spurs oraz Mavs – znów oglądali w grze najlepszego Ellisa. Monta po raz drugi w tych rozgrywkach popisał się identyczną zdobyczą punktową przeciwko panującym Mistrzom NBA. Obrońca trafił 16 z 27 rzutów z gry, tuż po bardzo kiepskim występie (4/22), zdobywając znów 38 oczek przeciwko San Antonio i prowadząc zespół Mavs do ważnej wygranej (101-94). Ellis wyrównał swój punktowy rekord sezonu oraz został drugim graczem występującym przeciwko drużynom Gregga Popovicha, który w dwóch meczach sezonu zebrał dwukrotnie – co najmniej – 35 punktów. Pierwszym był Kobe Bryant…
Mavs mimo przegranej pierwszej kwarty – 17:29 – powrócili do gry w drugiej odsłonie oraz w trzeciej kwarcie (33:20) przejęli kontrolę nad spotkaniem w Dallas. Na całkiem drugi plan zszedł też wynik 10 000 zbiórki Dirka Nowitzkiego, który stał się pierwszym graczem w historii NBA z wynikiem 25 000 punktów – 10 000 zbiórek – 1 000 bloków – 1000 celnych trójek.