Turecki skrzydłowy – Ersan Ilyasova – okazał się postacią numer 1 minionej nocy, podczas jedynego spotkania w lidze. W konfrontacji Milwaukee Bucks z Indianą Pacers Ersan zanotował rekordowe w karierze 34 punkty, trafiając 12 z 14 rzutów z gry. 17 oczek Turka padło jego łupem już podczas pierwszej kwarty (przy 3/4 zza łuku), wygranej wysoko przez gospodarzy 34-15.
Z drugiej strony Frank Vogel zmuszony był grać bez odpoczywających Davida Westa (alergia) i Rodney’a Stuckey (kontuzja). W tym wypadku ciężar zdobywania punktów, przejęli na swoje barki – C.J. Miles (26 pkt), George Hill (24 pkt) i C.J. Watson (23 pkt). Bolączką gości okazała się gra w strefie podkoszowej , w której zdobyli tylko 24 punkty, bez pomocy Westa oraz przy małym udziale Roy’a Hibberta (3/5 z gry i 10 pkt).
Jason Kidd mógł cieszyć się z gry swojego zespołu w pierwszych minutach, ale z każdą następną kwartą przewaga gospodarzy topniała. Sygnał do ataku Pacers dał w drugiej kwarcie C.J. Miles trafiając serię trzech trójek. Praktycznie gdyby nie aż 23 straty przyjezdnych to Pacers byli w stanie wygrać mecz…
Indiana na trzy minuty przed końcem meczu złapała bliższy kontakt z rywalem i po trafieniu Louisa Scoli (15 pkt, 9 zb) było 99-102. Dalej graczom trenera Vogela przytrafiły się słabsze momenty gry , a osobiste po kolejnych faulach przyjezdnych trafiali Zaza Pachulia (12 pkt i 6 zb) oraz Ilyasova. W ostatnich sekundach po trafieniu z półdystansu Hibberta goście znów zbliżyli się na 2 oczka. Przy jednej niecelnej próbie rzutu wolnego Giannisa Antetokounmpo (16 pkt) , Pacers mieli rzut na potencjalny remis i dogrywkę. Niestety bohater starcia z Wizards, George Hill, tym razem nie trafił do kosza rywali i Pacers przegrali trzeci mecz z ostatnich dziesięciu.
Teraz kolejne miejsca, 7 i 8 , na Wschodzie zajmują Miami Heat oraz Boston Celtics, a Bucks umocnili się na 6.
Wynik: INDIANA PACERS (31-41) – MILWAUKEE BUCKS (36-36)
PKT: MILES 26, HILL 24, WATSON 23, SCOLA 15, HIBBERT 10 oraz ILYASOVA 34, MIDDLETON 17, ANTETOKOUNMPO 16, CARTER-WILLIAMS 13, PACHULIA 12.