Wittman traci pracę w Waszyngtonie

Pokerową zagrywkę zastosowali sternicy Washington Wizards (41-33). Piąta na dziś drużyna konferencji wschodniej pozbyła się swojego trenera na 8 spotkań przed fazą play off! Porażki z niżej notowanymi rywalami, niewytłumaczalne decyzje w końcówkach spotkań oraz desygnowanie do gry zawodników z niższym wzrostem od spełniających swoje role wysokich, przelały czarę goryczy…Po trzech latach piastowania funkcji trenera Wizards – Randy Wittman stracił pracę w stolicy USA.

Kiedy wydawało się, że zespół – po sukcesie, jakim był awans do półfinałów Wschodu na wiosnę 2014 – może tylko iść do przodu i rozwijać swoje możliwości, Wittman włączył „hamulec” oraz własną, nową filozofię systemową. Stali obserwatorzy spotkań zespołu z Waszyngtonu zauważyli niezrozumiałe decyzje w samych końcówkach meczu np. zamiast Marcina Gortata pojawiał się niższy gracz, nie gwarantujący odpowiedniej jakości w obronie oraz przy potencjalnym zablokowaniu akcji rywala. Dodatkowo , pomysł o sprowadzeniu następnych wież – Khrisa Humphriesa oraz DeJuana Blaira – nie przekładał się na ich minuty graczy na parkiecie. Zwłaszcza, Blair praktycznie nie występuje (poza drobnymi epizodami), a więcej minut dostaje weteran, Drew Gooden. Kolejnym, osobnym tematem jest sprawa niechcianego wśród Wizards Andre Millera, który miał układać grę młodszych kolegów oraz radzić drużynie w trudnych momentach. Dziś ten doświadczony zawodnik , nie budzący uznania w oczach Wittmana, gra już dla Sacramento Kings.

Po szokującej dla fanów drużyny decyzji, sternicy klubu będą szukali nowego trenera. Spekuluje się , że stanowiskiem zwolnionym przez Wittmana moga być zainteresowani : Brian Shaw, Mike Woodson, Tyrone Corbin i Vinny Del Negro. Wszyscy czterej mogliby rozpocząć pracę od zaraz. Natomiast Mark Jackson czy Mike Malone woleliby prowadzić zespół od letnich przygotowań, by poznać zespół głębiej, przestawiając na własną filozofię grania. C.D.N.