W ostatnim czwartkowym spotkaniu będący 10-0 w L10, Golden State Warriors podejmowali mających serię 4 porażek z rzędu Phoenix Suns, którzy jak szybko wrócili do walki o PO, tak szybko z niej odpadli.
Spotkanie zaczęło od wymiany punktów na 4-4, po czym Phoenix po 5 minutach gry wyszło na prowadzenie 10-4 za sprawą 8 punktów braci Morris. Warriors szybko odpowiedzieli, zmieniając wynik na 11-16 na ich korzyść, dobrze spisywał się Andrew Bogut, który zdobył 6 punktów w tym runie. Do końca Q1 oba zespoły grały punkt za punkt, ostatecznie kończąc na 27-22 na korzyść GSW.
Q2 zaczęła się od nieskuteczności Suns, co bezlitośnie wykorzystali Warriors uciekając na 36-22. Tuż po czasie który zatrzymał ofensywę gospodarzy, rozpoczęła się ponownie gra punkt za punkt. W pewnym momencie dzięki trójce i chwile potem kolejnym rzucie Geralda Greena, Suns doszli na 5 punktów (41-46), GSW jednak szybko odpowiedzieli, ustalając wynik na 55-44 rzutem Festusa Ezeli’ego.
Suns rozpoczęli Q3 od mocnego uderzenia, niwelując stratę do zaledwie jednego punktu (59-60), 7 punktów w tej pogoni Markieffa Morrisa, oraz po 4 od P.J Tuckera i Brandana Wrighta. Oba zespoły wróciły do gry punkt za punkt, gdzie GSW wciąż utrzymywało przewagę jednego bądź dwóch posiadań. Wynik: 77-71 dla GSW.
GSW poszli za ciosem na starcie Q4, wychodząc na prowadzenie 84-76. Timeout Hornacka spowodował iż Warriors spuścili z tonu, co ekipa z Phoenix wykorzystała wyrównując. Na 5 minut przed końcem P.J Tucker wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie 92-91. Suns nie oddali tego prowadzenia już do końcowych sekund, choć ciągle była to różnica jednego posiadania. Na 30 sekund przed końcem ważną trójkę na 102-102 trafił Klay Thompson. Chwilę później P.J Tucker wyprowadził Suns na prowadzenie. Po czasie Kerra na 16 sekund przed końcem, Warriors nie trafili rzutów Curry’ego, Boguta i Barnesa, dopiero Stephen Curry po trzeciej zbiórce ofensywnej w tej akcji trafił trójkę. Błąd Barnesa spowodował iż Eric Bledsoe layupem wyprowadził Suns na prowadzenie, zostawiając 4,5 sekundy na odpowiedź GSW. Harrison Barnes odkupił winy za dwa błędy w końcówce, trafiając game winnera mimo asysty Archie Goodwina. Suns jeszcze próbowali rzutu zza połowy, lecz rzut T.J Warrena (15 z 17 pkt w Q4) nie dotarł do kosza. Steve Kerr wyrównał rekord Paula Westphala (92-93 Suns) oraz Toma Thibodeau (10-11 Bulls) w ilości wygranych spotkań przez rookie coacha.
Phoenix Suns 106 – 107 Golden State Warriors.
Czołowi strzelcy:
Suns: Eric Bledsoe – 18 pkt, 11 Ast
Markieff Morris – 17 pkt, 12 reb
Brandan Wright – 16 pkt, 12 reb
T.J Warren – 17 pkt
Warriors: Stephen Curry – 28 pkt, 8 reb, 5 Ast, 6 TO
Klay Thompson – 16 pkt, 6 Ast
Marresse Speights – 12 pkt, 6 reb