Ostatnia prosta…
13 meczów
TORONTO RAPTORS (45-32) @ CHARLOTTE HORNETS (33-44), godz. 1:00
Hornets grają jeszcze o PO, ale ich strata do ósmego Bostonu to dwie wygrane. Dzisiaj grają back 2 back. Toronto jest pewne miejsca w czołowej czwórce wschodu. Dwa poprzednie spotkania wygrały „Szerszenie”. Obydwa zespoły przegrały swoje ostatnie mecze. Toronto z Nets i niespodziewanie z walczącym Bostonem, a gracze Jordana wczoraj bezpośrednią walkę o PO z Miami. Za tydzień rewanż tylko tym razem w Kanadzie.
CHICAGO BULLS(46-31) @ ORLANDO MAGIC (24-53), godz. 1:00
Mecz do jednego kosza. Bulls nie pozwolą aby Toronto ich dogoniło. Wolą grać z Buks niż Marcinem i spółką z Waszyngtonu. Muszą się pilnować gdyż mają tylko jedną wygraną przewagi. Dla Magic to jest mecz o picki. Trzeba przyznać, że nie tankują perfidnie a świadczą o tym dwie wygrane z rzędu (Wolves, Bucks). Jest to ostatnie spotkanie tych zespołów w tym sezonie. Dotychczas Bulls byli lepsi 2:1.
WASHINGTON WIZARDS (44-33) @ Philadelphia 76ers (18-60), godz. 1:00
Kolejny mecz bez historii. Rewanż za mecz sprzed tygodnia, w którym Marcin Gortat zagrał jeden z lepszych meczów w sezonie. 23 pkt, 14 zbiórek, 10-11 z gry w nieco ponad 30 min. Życzę mu powtórki z rozrywki. Phili raczej nie będzie mu w tym przeszkadzała, przegrali sześć meczów z rzędu a ich bilans wskazuję na to, że już nie chcą wygrywać. Walczą o pick w TOP 5 draftu. Szykuje się łatwa wygrana Wizards, którzy wygrali ostatnie trzy mecze w tym wyjazdowy w Memphis.
BOSTON CELTICS (35-42) @ DETROIT PISTONS (30-47), godz. 1:00
Trzymam kciuki za Boston, bo nikt w niego nie wierzył przed sezonem( ja również) a walczy o PO do końca. Zostało im 5 meczów w tym dwa z Cavs. Będzie im niemiłosiernie trudno utrzymać ósmą pozycję. Jeżeli chcą grać dalej w kwietniu/maju ten mecz jest must to win. Detroit ma już tylko iluzoryczną szanse na wejście do czołowej ósemki. Musieli by wygrać wszystkie mecze w konkurencja przegrać wszystkie. Nierealne. W tym sezonie było 1:1 i to będzie ostatni mecz między tymi zespołami.
ATLANTA HAWKS(58-19) @ BROOKLYN NETS (36-41), godz. 1:30
Zespół z najlepszym bilansem na wschodzie gra z druzyną, która nie jest pewna awansu do PO. Rewanż za mecz sprzed czterech dni. Wtedy górą była Atlanta, wygrała ponad 30 punktami. Dzisiaj są back to back. Zagrają w pełnym składnie? Zobaczymy. Co wymyśli Budenholzer? Będzie chciał zepchnąć Nets poza ósemkę bądź na ósme miejsce? Czy odpuści swoim graczom i da im odpocząć? Moim zdaniem Nets mocno leży Hawks, w tym sezonie trzy zwycięstwa są zapisane przy zawodnikach Budenholzera. Netsi są 8-2 w ostatnich meczach. Tak jak wspomniałem jeden mecz przegrali z Hawks a jeden głupio umoczyli z Bostonem 2 tygodnie temu. Chyba forma przyszła we właściwym momencie.
INDIANA PACERS (34-43) @ NEW YORK KNICKS (15-62), godz. 1:30
Najgorsza drużyna w NBA gra z ekipą walczącą o PO. Jak zagra Paul George i czy w ogóle zagra. Po meczu z Miami na poziomie 13 punktów w 14 min, zaostrzył nam wszystkim apetyt na oglądanie Indiany. Gracze Vogela mają trudny terminarz do końca sezonu i będzie im ciężko wywalczyć awans. NYK tankują jak tylko mogą. Co prawda wygrali ostatnio z rywalem w loterii draftu ale poprzednie 10 meczów przegrali z kretesem, dzisiaj nie przewiduję innego scenariusza jak wygrana Indiany. Czyli raczej sweep 4:0.
NEW ORLEANS PELICANS (42-35) @ MEMPHIS GRIZZLIES (52-25), godz. 2:00
Jak meczem na szczycie jest niewątpliwie mecz Houston z SAS to ten mecz jest meczem, który może dużo namieszać w tabeli na zachodzie. NOP po wczorajszej niespodziewanej( albo spodziewanej) wygranej na GSW wskoczyli na ósmą pozycję i są na dzień dzisiejszy w PO. Przewagę mają nie wielką, tylko pół wygranej. Memphis ma tylko pół meczu przewagi na SAS i identyczny bilans jak LAC. Oba zespoły mają o co się bić. Niespodziewanie lepszy bilans walk bezpośrednich mają NOP, 2:1. Na pewno match upem przyciągającym kibiców do telewizora będzie Davis kontra Gasol/Z-Bo. Och będzie się działo.
CLEVELAND CAVALIERS (50-27) @ MILWAUKEE BUCKS (38-39), godz. 2:00
Bucks po ostatnich przegranych spadli poniżej progu 50% wygranych. Na zachodzie zajmowali by 11 miejsce. Chociaż raczej mają pewny udział w PO to wejdą w nie bez formy(4-6). Mają przewagę tylko trzech meczów na ósmym Bostonem. Muszą wygrać przynajmniej dwa mecze co nie będzie takie trudne, bo czekają ich mecz z 76ers i NYK. Cavs mają bardzo łatwy terminarz do końca. Tylko Wizards z bilansem powyżej 50%. Myślę że David Blatt da odpocząć swoim zawodnikom jak nie w tym to w kolejnych spotkaniach.
HOUSTON ROCKETS (53-24) @ SAN ANTONIO SPURS (52-26), godz. 2:30
Niewątpliwie mecz wieczoru. Mimo, że gra druga drużyna konferencji z szóstą, to róźnica w tabeli wynosi tylko 1,5 meczu, a po tym spotkaniu zespoły mogą się zrównać liczbą wygranych. Drużyna z San Antonio ma w tym momencie 7 wygranych z rzędu a z ostanich 21 meczów wygrali aż 18! Natomiast Rakiety wygrały 10 z 12 ostatnich spotkań a ich przewagą w tym meczu będzie zmęczenie Ostróg po meczu w Oklahomie
LOS ANGELES LAKERS (20-57) @ DENVER NUGGETS (28-49), godz. 3:00
Mecz o tzw pietruszkę. Obie ekipy już dawno straciły szansę na cokolwiek i z utęsknieniem czekają na koniec sezonu. Teraz pojedynkują się na serie porażek. Zarówno Lakers jak i Denver mają po 4. Zapewne Jeziorowcy będą chcieli uniknąć kompromitującej ilości 60 porażek w sezonie, ale to chyba nie możliwe w ich wypadku. Melvin Hunt po niezłym początku (6 wygranych w 10 meczach), teraz ma 8 porażek w 10 meczach.
SACRAMENTO KINGS (27-50) @ UTAH JAZZ (35-42), godz. 3:00
Koleny mecz o pietruszkę. Sacramento ma w tym momencie 5 porażek w 6 meczach i pewnie nie bardzo mają ochotę poprawić swoją pozycję (słynna ilość kulek). Najciekawszy będzie pojedynek podkoszowych DeMarcusa Cousinsa z Rudym Gobertem. Obaj w ostatnim czasie spisują się wyśmienicie.
PHOENIX SUNS (39-39) @ DALLAS MAVERICS (46-31), godz 3:30
W zeszłym roku o tej porze obie ekipy ryalizowały o ostatnie miejsce w Playoffs na zachodzie. W tym sezonie już nie ma takich emocji. Dallas, mimo że w ostatnim czasie grają słabiutko (przegrali 6 z 8 meczów), to okopali się na 7 pozycji i do awansu potrzeba im już tylko jednej wygranej. Słońca już praktycznie straciły szansę na awans, o czym świadczy ich ostani bilans (6 z ostatnich 7 meczów to porażki)
MINNESOTA TIMBERVOLWES (16-61) @ PORTLAND TRAIL BLAZERS (50-27), godz. 4:00
W ostatnim dzisiejszym meczu zmierzą się drużyny Portland i Minnesoty. Zespół z Oregonu nie ma już wielkich szans na uzyskanie przewagi własnego parkietu, ale na pewno będą chcieli podreperować formę i morale przed Playoffs a rywal z Minneapolis wydaje się być doskonałym do tego rywalem. Wilki mają odwrotny so Spurs bilans ostatnich 21 meczów. Wygrali tylko 3.
Dzisiejsza zapowiedź powstała przy pomocy Mr. Cental, napisał zapowiedź do pięciu ostatnich meczów.
Nie zgadzam się, że nikt im nie dawał szans na play off:D
Po 1 spotkaniu Celtów w RS napisałem we fleshu „Widać, że Celtics mają olbrzymi potencjał, potrzebują czasu, kto wie może zawitają do Play-off?” za co zostałem srogo skarcony, a jednak bez Rondla i Sully’ego dają radę:)
No ale że nic nie ma o D- Rose i jego powrocie
Woy, mam taki dylemat, troche cos tam obstawiam i patrzyłem twojego typer, i jak mi rozum i serce mówiło, że Celtowie dziś powinni wygrać, to po twoim typowaniu, gdzie tak samo stawiam na 12 meczów jak Ty, to różnimy sie odnośnie Celtics Pistons. Podaj mi powód dlaczego Pistons to wygra ?? Tak na prawdę, oprócz tego że grają u siebie, to nie przemawia za nimi nic więcej. Raczej o PO moga zapomnieć. Ja z tego założenia wyszedłem
Własny parkiet, Andre Drummond i Reggie Jackson. Przewagi są widoczne na głównych pozycjach.
Ok, tylko mi ten Jackson nie leży, potrafi spartaczyć mecz. Natomiast Andre to już inna bajka, będzie w tym meczu dominatorem.
Wszyscy czekają, aż naczelny się tym zajmie:) Ale bez kitu, Rose wraca już dziś??
Pragnę podziekować kolegom Big Al, Mr. Central i Qumawan za reaktywację tej cennej pozycji, jaką są zapowiedzi. Dzięki Zakapiory:D
Nie żeby coś ale sądzę że gdyby nie dosyć długa przerwa Leonard’a w pierwszej części sezonu to teraz Warriors mieliby tak jak mają zaklepane 1 miejsce a Spurs mieliby zaklepane 2 miejsce. Jednak to jest sport i „dziadki” walczą o drugie moeksce chociaż w obecnej formie to jakiekolwiek problemy w PO mieliby w 1 rundzie gdyby weszli z 8 miejsca ;).
Teraz nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za Pelicans.
Aha, no i czy Spurs mogą być zmęczeni po wczoraj jak i tak zapewne nikt standardowo nie zagrał ponad 30 min a najważniejsi 25 min :).
Wiadomo że zadecyduje pojedynek Kawhi z Hardenem. Wszystko wskazuje że wygra ten pierwszy a drugi jak będzie poczynał sobie tak jak z Bronkiem to nie wiadomo czy zagra w drugim meczu.
Ewentualną absencją Tiago czy Tonnego się nie przejmuje bo Banger z Red Mambą i Patty z CoJo w zupełności ich zastąpią.
„Niespodziewanie lepszy bilans walk bezpośrednich mają NOP, 2:1. Na pewno match upem przyciągającym kibiców do telewizora będzie Davis kontra Gasol/Z-Bo” Przeczytałęm Dawid z Goliatem, niby trochę pasuje ;> Ciekawe czy proroczo, bo po meczu z Wizz jakoś słabo widzę miśki, chyba ze wróci Grindfather :>