14 spotkań w tym rozstrzygnięcia siedmiu z ośmiu par na Playoffs. Będzie się działo dzisiejszej nocy.
1) CHARLOTTE HORNETS (33-48) @ TORONTO RAPTORS (48-33), godz. 01:00
„Szerszenie” od dawna o nic nie grają, Toronto nadal walczy o 3 miejsce na wschodzie. Do wyprzedzenia Bulls potrzebują wygranej i potknięcia „Byków” w meczu z Atlantą. Raps są w meczu back 2 back. Wczoraj przegrali po game winer Jae Crowdera. Charlotte zagrali ostatnio bez swoich największych gwiazd, dzisiaj zapowiada się podobny scenariusz. Jeżeli Toronto wygra to będziemy mieli bilans 2:2 między zespołami oraz Hornets przedłużą passę przegranych do 6. Toronto jest 6-4 w ostatnich meczach.
2) ATLANTA HAWKS (60-21) @ CHICAGO BULLS (49-32), godz. 02:00
Pierwsza i trzecia drużyna wschodu. Co siedzi w głowie Mikea Budenholzera? Czy pozwoli Hawks przegrać trzeci mecz z rzędu i będzie oszczędzał najważniejszych zawodników przed PO? Czy wystawi najsilniejszy skład i pokaże jak bardzo trzeba się ich obawiać w Post season? Bulls jeżeli chcą utrzymać trzecie miejsce to muszą wygrać to spotkanie. „Byki” dobrze wchodzą w PO, mają 3 wygrane z rzędu, wrócił Rose więc morale rosną. Do tej pory Atlanta była lepsza dwa razy w spotkaniach z Bulls. Atlanta czeka na przeciwnika (Nets, Indiana), a Bulls czekają na wynik pierwszego meczu dzisiejszego dnia.
3) PORTLAND TRAIL BLAZERS (51-30) @ DALLAS MAVERICKS (49-32), godz. 02:00
Po meczu tych dwóch drużyn nic się nie zmieni w tabeli konferencji zachodniej. PTB mają zapewnione czwarte miejsce, bo wygrali swoją dywizję. Dallas ma po pięć wygranych straty i przewagi na sąsiadującymi rywalami. Oba zespoły nie są w szczytowych formach, ale walka w PO rządzi się innymi prawami. PTB przegrało trzy mecze pod rząd. Są nękani kontuzjami i pewnie Terry Scotts da odpocząć (jeszcze) najlepszym zawodnikom. W tym sezonie Dallas przegrali dwa mecze z PTB, a wygrali jeden. Będzie remis? Potencjalni rywale w pierwszej rundzie PTB – SAS, Houston, Memphis, zaś Dallas – SAS, LAC.
4) UTAH JAZZ (38-43) @ HOUSTON ROCKETS (55-26), godz. 02:00
Utah – zaskoczenie po trade deadline, wygrali ostatnie 2 mecze i są 7-3 w ostatnich dziesięciu. Houston może jeszcze zająć 2, 5 lub 6 miejsce na zachodzie. Będą jeszcze walczyli o przewagę własnego parkietu, ale nie będzie to w cale łatwe, bo muszą liczyć na przegraną SAS. Ich bilans w ostatnich 10 meczach to również 7-3 i również mają dwie wygrane z rzędu. Zapowiada się ciekawa bitwa o pozycja 2,3,5,6 na zachodzie :)
5) BOSTON CELTICS (39-42) @ MILWAUKEE BUCKS (41-40), godz. 02:00
Boston jako jedyny z CLE zna swojego przeciwnika w pierwszej rundzie PO. Jest nim właśnie CLE. Ostatnie dwa mecze wygrali z nimi bez problemu tylko że grali z rezerwami CLE, w PO tak łatwo nie będzie. Bucks czeka na swojego rywala. Sami są pewni szóstego miejsca, ale nie wiadomo kto skończy na 3 miejscu na wchodzie (Bulls, Toronto). Obie ekipy wchodzą do PO w dobrej formie. Odpowiednio 8-2 i 5 wygranych z rzędu i 6-4 i trzy wygrane z rzędu. Boston ma szansę na honorowe zwycięstwo z Bucks, bo do tej pory jest 2:0 dla „Kozłów”.
6) OKLAHOMA CITY THUNDER @ MINNESOTA TIMBERWOLVES (16-65), godz.02:00
OKC, 9 miejsce na zachodzie NBA, jeśli marzą o Playoffs, muszą wygrać spotkanie z najgorszym zespołem całej ligi. Ten scenariusz jeszcze nie zapewni im awansu do gier posezonowych, muszą również liczyć na zwycięstwo SAS z NOP. Russell i spółka w ostatnich 10 grach mają bilans 3-7, ostatnio wygrali z PTB. „Wilki” natomiast mają 11 porażek z rzędu. W tym sezonie odbyły się 3 bezpośrednie starcia, 3:0 dla „Grzmotów”.
7) SAN ANTONIO SPURS (55-26) @ NEW ORLEANS PELICANS (44-37), godz. 02:00
Arcyważne spotkanie dla obu stron. SAS po genialnej końcówce sezonu, 11 zwycięstw z rzędu, już są na 3 miejscu na zachodzie. W przypadku dzisiejszego zwycięstwa awansują na 2 lokatę, spychając LAC na 3 i do tego zamykając Houston na 5 lub 6 miejscu. Mają zatem o co grać.
„Pelikany” 8 miejsce na zachodzie, bilans 7-3 w ostatnich 10 grach, również nie będą kalkulować, w przypadku zwycięstwa będą na 100% w PO i zagrają z GSW. Tegoroczne bitwy 2:1 dla NOP.
8) ORLANDO MAGIC (25-56) @ BROOKLYN NETS (37-44), godz. 02:00
Mecz o wszystko dla „Siatek” (obecnie 9 lokata). Muszą wygrać z Orlando i liczyć na porażkę Indiany w Memphis. Bilans 10 poprzednich gier 6-4, w tym dwie porażki z rzędu. Magicy skończą ligę na 13 pozycji na wschodzie, bez względu na wynik tego spotkania. Ich ostatnie spotkania to 3-7 w tym 3 starcia z rzędu przegrali. Bezpośrednie starcia 2:0 dla BKN.
9) WASHINGTON WIZARDS (46-35) @ CLEVELAND CAVALIERS, godz. 02:00
Jedynym pytaniem odnośnie tego pojedynku jest to czy Kawaleria zagra pełnym składem i znów zademonstruje swoją siłę, jak w spotkanie z Detroit, czy może trener Blatt, odpuści ostatni mecz RS swoim gwiazdom i pozwoli wykazać się zmiennikom, których ocena gry po 2 blamażach z Bostonem nie jest najwyższa. Cavs notują bilans 7-3 w poprzednich grach, ich pozycja nie ulegnie już zmianie i zagrają w I rundzie PO jako rozstawieni z nr 2 na wschodzie. Drużyna w której występuję Marcin Gortat nie zmieni już swojej pozycji zakończy sezon na 5 miejscu, niewiadomą jest przeciwnik w pierwszej rundzie. Będą to albo gracze z Toronto, albo Chicago. Bilans Wizz w 10 poprzednich grach to 6-4. Bezpośrednie starcia 2:1 dla Cleveland.
10) DETROIT PISTONS (31-50) @ NEW YORK KNICKS (17-64), godz. 02:00
Mecz o nic, chyba że dla Grega Monroe, który jest przymierzany do gry w przyszłym sezonie w barwach NYK. Bezpośrednie pojedynki 2:1 dla DET. Tłoki 12 pozycja na wschodzie NBA, bez szans na zmianę, bilans 4-6 bez serii porażek i zwycięstw. Knicks 3-7 w 10 ostatnich grach, za to 2 zwycięstwa z rzędu.
11) MIAMI HEAT (36-45) @ PHILADLPHIA 76 ERS (18-63), godz. 2:00
Mecz o nic, jednak dla Miami wygrana w tym meczu, przy jednoczesnej porażce Brooklynu, może mieć poważne konsekwencje. Wyprzedzenie Nets w tabeli spowoduje prawdopodobnie utratę picku w pierwszej rundzie draftu. Z drugiej strony Brooklyn ciągle liczy na Playoffs, dlatego nie powinni „przeszkodzić” Miami w utrzymaniu 10 miejsca w odwróconej tabeli. Philadelphia ma serię 9 porażek z rzędu i może zakończyć sezon strzałem w 10!
12) INDIANA PACERS (38-43) @ MEMPHIS GRIZZLIES (54-27), godz. 3:30
Zespół z Indiany po 6 wygranych z rzędu są o krok od awansu do Playoffs. Do sukcesu potrzebne jest im zwycięstwo w meczu z Grizzlies lub porażka Brooklynu z Orlando. Na korzyść zespołu Pacers działa fakt, że swój mecz zaczynają 1,5 godziny później. Dodatkowym smaczkiem w Playoffs byłby ich pojedynek z Atlantą. Memphis natomiast skończy prawdopodobnie na 6 pozycji i z dużym prawdopodobieństwem można przewidzieć, że trafią na Clippers.
13) DENVER NUGGETS (30-51) @ GOLDEN STATE WARRIORS (66-15), godz. 4:30
Zawodnicy z Oakland już dawno zapewnili sobie pierwsze miejsce w całej lidze, ale tempa nie zwalniają. Z ostatnich 17 meczów wygrali aż 15 i z wielką formą wchodzą w Playoffs. Mecz z Denver zapewne potraktują treningowo. Nuggets tymczasem ostatnio grają nieźle, 2-2 w ostatnich 4 meczach, w tym przegrana po dwóch dogrywkach z Dallas.
14) SACRAMENTO KINGS (28-63) @ LOS ANGELES LAKERS (21-60), godz. 4:30,
Jeden z dwóch ostatnich meczów sezonu zasadniczego. Derby Kalifornii! Ten mecz trzeba przegapić! Emocji w tym meczu na pewno zabraknie. Oba zespoły już nie zmienią swojej pozycji i w odwróconej tabeli zajmą odpowiednio 4 i 6 miejsce. Sacramento wystąpi zapewne bez DeMarcusa Cousinsa oraz Rudy’ego Gaya. Lakersi już mają zapewniony najgorszy wynik w historii organizacji i dalej śrubują wynik. Komu się będzie bardziej chciało?
Dzisiejsze zapowiedzi napisaliśmy we trójkę.
1-5 qumawan
6-10 BigAl
11-14 MrCental
Kurcze! Az nie wiadomo który mecz oglądać. Można co prawda włączyć 4 „okienka” ale taką podzielność uwagi maja nieliczni . ehh
Nastawiłbym się na Sas@Nop, a sprawdzał wynik Atl@Chi, później Ind@Mem
Indiana będzie miała niestety nieco łatwiej bo z gry wypadają Conley i Allen.
Indiana jak wygra gra dalej !!!
To w końcu jak wygra Ind i Nets to kto wchodzi z 8 bo się pogubiłem (z zapowiedzi wychodzi że i ci i ci a to bez sensu…)
Boston wielkich szans na rewanż dzisiaj nie ma bo trener Stevens zapowiedział, że dzisiaj rezerwy sobie pograją :) pozdro
Racja Panowie, dzięki za czujność, już poprawione.
Indiana ma przewagę jednego zwycięstwa nad Brooklyn, ich zwycięstwo – awans.
Big Al, jak trafię maksa, to prześlę szampana, albo „rudą na myszach”. Nieświadomie naprowadziłeś mnie na pewien trop. Niby niewykonalne, ale?…
@amon
Nic nie robię nieświadomie!
Powodzenia!
Chciałbym, aby Spurs zdobyło mistrza w tym roku, ale dzisiejszego wieczoru życzę wygranej pelicans :-) (przepraszam Russ, wyrabiasz niesamowite rzeczy, ale nie chcę Cie w PO)
szkoda że NBA już wie kto będzie na 8 miejscu na zachodzie , obym się mylił
Lbj nie zagra w dzisiejszym meczu.