Dosyć zaskakujące głosy dochodzą z obozu Dwyane’a Wade’a, a także z ust samego zainteresowanego odnośnie opcji w jego kontrakcie na przyszły sezon, w którym miałby zarobić 16 milionów dolarów. Jednak ciężko uwierzyć, by popularny „Flash” zrezygnował z tych pieniędzy.
– Podpisałem swoją umowę w pewnym celu. Miałem ku temu powód… Także cała organizacja zrobiła to z jakiegoś powodu – stwierdził Wade. – To jest moja opcja. Zdecyduję kiedy nadejdzie odpowiedni czas. Wszyscy wiedzą, że zawsze starałem się robić wszystko, co najlepsze dla naszej organizacji, ale muszę także myśleć, co będzie najlepsze dla Dwyane’a Wade’a – zakończył.
Wade po odejściu LeBrona Jamesa miał zaskakujący udany sezon zdobywając średnio 21,5 punktu na mecz, przy skuteczności 47%. Znów mogliśmy oglądać „Flasha” będącego liderem i głównym odpowiedzialnym za wyniki Miami Heat.
Czyli żer niby co mu nie pasi?
Sądzi że gdzie indziej zaoferują więcej?
A nawet jesli to czy będzie sie chciał wyprowadzać i wkomponowywać w nową drużynę?
No Wade rzeczywiście pokazał, że wciaż potrafi grać w kosza. Zaskakująco dobre średnie przy jego kolanach.
Może pójdzie do Cleveland, aby pomóc koledze w mistrzostwie. O ile w tym roku się Cavs nie uda.
Może być ciekawe lato.
Jak na moje oko on poprostu domaga sie wiecej, co jak najbardziej mu sie nalezy. Dla mnie nie musial nic udowadniac, to co zrobil dla Heat dodatkowo w tym sezonie potwierdza ze jest warty wiekszych pieniedzy. Juz nie chodzi o to ze ma swoj wiek…on poswiecil sie dla Miami, poswiecil swoj majatek kosztem zdobycia przez organizacje tytulu. Oddal liderowanie LBJ’owi wiedzac ze jest w stanie grac na wysokim poziomie. Teraz Miami powinno cos dla niego zrobic. Tymbardziej ze zadeklarowal ze chce zostac do konca tutaj. Klasa!
Ja bym się tu za wiele sensacji nie doszukiwał. Kolejny sezon Wade musi dotrwać na obecnym kontrakcie. Weźmie opcje po to, aby „nachapać się” w przyszłym roku, podpisując swój ostatni kontrakt. A to że trzeba pokazać cojones i się trochę poprzepychać z Patem o kasę i wzmocnienia, to taki standard.
albo chce dostać już teraz w Lato duży 4 letni kontrakt i dograć do emerytury
Dokładnie myślę tak jak NYCU. Chodzi o to żeby po tak udanym sezonie dostać kontrakt, na którym już zagra do końca kariery… albo do jej końcówki. Zna swoje zdrowie i wie, że za rok już może nie być tak dobrze więc lepiej teraz podpisać kontrakt, który zapewni mu kasę zbliżoną do 16 mln w nowym sezonie, ale też zapewne podobną w kolejnych 2 lub 3. Życzę mu jak najlepiej, ale jest dość duże prawdopodobieństwo, że za rok czy dwa lata nie będzie wart takich pieniędzy jakie uda mu się wynegocjować w to lato.
Nie sądzę żeby akurat Wade musiał się posuwać do takich rzeczy aby wyszarpać parę milionów. Przypominam, że od kilku lat gra za mniej niż by mógł, wg mnie mówi to żeby wywrzeć presje na zarządzie na poprawienie składu. To samo mówił przed obecnym sezonem a po raz kolejny podpisał kontrakt o dobrych kilka milionów mniejszy niż mógłby zażądać i ja nie mam wątpliwości, że by go dostał.
Od razu zaznacze ze Wade jest moim absolutnie ulubionym zawodnikiem w NBA. To z jego powodu uwielbiam oglądać Dużą Ligę, to on stoi za moim kibicowaniem Miami Heat.
Jest to przykład zawodnika (jeszcze np Dirk, Duncan itp) który stawia sport sam w sobie i drużynę ponad swoje zarobki. Z drugiej strony, co przez cala karierę zarobił to zarobił. Jego praprawnuki będą mieć bajeczne życie (przynajmniej jeśli chodzi o warunki bytowe).
Bez niego Miami juz dawno byłoby ligowym popychadlem. Mam na myśli czas od zdobycia mistrzostwa z Shaqiem, Mourningiem i Paytonem w 2006r aż do czasu uformowania Big 3. Koleś sam ciągnął ten zespół. Nie odszedł mimo ze propozycji miał wiele.
Mam do niego ogromny szacunek i wierze ze zostanie w Miami do końca kariery. Marzę o tym żeby być na meczu Miami, siedząc w białym lub czerwonym trykocie z numerem 3 a potem zbić pione z Wade’em. Smiejcie się ale takie mam marzenie.
Wade, trzymaj się chłopie i uwazaj na kolana!
@Damian tutaj nie chodzi o parę milionów tylko kilkanaście/kilkadziesiąt. Poza tym uważam, że nie czytasz dokładnie tego co powiedział sam zawodnik tj. „muszę także myśleć, co będzie najlepsze dla Dwyane’a Wade’a”. To chyba wszystko mówi. Oczywiście ja nie widzę niczego złego, to mądry facet i chce zapewnić jak najlepszy byt swojej rodzinie, co w pełni rozumiem. Mówi też: „Podpisałem swoją umowę w pewnym celu. Miałem ku temu powód… Także cała organizacja zrobiła to z jakiegoś powodu”. I tutaj chyba nikt nie ma wątpliwości, że chodziło o robienie miejsca dla LBJ, który i tak odszedł. Wade widzi swoją szansę… swoją wartość… i do tego wszystkiego jest świadomy wejścia w życie nowego salary cup, które pozwoli mu na podpisanie ciekawego kontraktu na lata bez szkody dla ukochanej organizacji. Poza tym to jest brutalny sport i już wiele razy przekonywaliśmy się, że zawodnik się skończył i klub go kopnął bez sentymentu w dupę. Dwayne o tym wie i chce mieć dobry kontrakt kiedy jego wartość jest możliwie największa.