Wystarczył powrót Mike’a Conley’a, aby ofensywa Warriors się zatrzymała. Widzieliśmy dokładnie jak tercet Lee-Conley-Allen neutralizował obwodowych Warriors. Klasą samą w sobie był Tony Allen, który nie tylko świetnie odcinał od piłki Harrisona Barnesa i Klay’a Thompsona lecz również zanotował 4 ważne przechwyty. Jeden z nich wyglądał tak:
Ciekawy komentarz jednego z kibiców na facebookowym fanpage’u Grizzlies, parafrazując „Allen jest jak komar, którego odganiasz, próbujesz zabić, lecz i tak jest przy Tobie i w końcu Cię ugryzie”. Nie da się chyba celniej określić nakładu pracy i zaangażowania Tony’ego.
PS. Conley był niesamowity.
WRESZCIE !!!!
Jakby ktoś miał wątpliwości dlaczego uwielbiam Allena to polecam to wideo:)