Podczas nadchodzacęgo weekendu, 51-letni były rozgrywający Orlando Magic – Scott Skiles – zostanie oficjalnie ogłoszony trenerem ekipy z Florydy. Skiles, który w przeszłości prowadził Phoenix Suns, Chicago Bulls i Milwaukee Bucks przejmie drużynę z rąk dotychczasowego i tymczasowego szkoleniowca, Jamesa Borrego. Przypomnijmy, iż Borrego zastąpił zwolnionego w trakcie sezonu Jacquesa Vaughna.
Dla Skilesa będzie to powrót na trenerską ławkę po ponad dwuletniej nieobecności w lidze. Scott zakończył przygodę z trenerką po słabych występach klubu, w styczniu 2013 roku (ale odszedł sam). Praca w Orlando będzie również powrotem do źródeł zawodniczej kariery Skilesa. Scott bowiem jako rozgrywający kierował drużyną z Orlando na parkiecie, podczas sezonów 1989-1994. Wówczas też ustanowił ligowy rekord asyst – 30 – aktualny do dziś. Poza tym przed erą gry w Orlando Penny’ego Hardaway’a słynął z asyst do Shaquilla O’Neala. W 1991 roku zdobył nawet wyróżnienie dla gracza z największym postępem.
Nowy trener Magii ma na koncie 13 lat pracy w roli ligowego szkoleniowca. 3 sezony spędził z Phoenix Suns, kolejne 5 w Chicago Bulls oraz ostatnie 5 w Milwaukee Bucks. Skiles wygrał ponad 50% spotkań w swojej karierze i legitymuje się bilansem : 443 – 433. Za największe sukcesy w trenerskiej karierze Scotta można uznać awans z Phoenix Suns do półfinału konferencji zachodniej (rok 2000) oraz awans z Chicago Bulls do półfinału konferencji wschodniej (rok 2007).
O zainteresowaniu Skilesem ze strony włodarzy Magic mówiono od dobrych kilku tygodni. Jego pozycja wzmocniła się kiedy kontrakt z OKC Thunder parafował Billy Donovan (niedoszły head coach Magic) oraz kiedy Chicago Bulls zażyczyli sobie draftowego picku za usługi i ważny kontrakt Toma Thibodeau. Czas pokaże czy kolejna zmiana na stanowisku szkolniowca w Orlando przyniesie dobry skutek? Jedno jest pewne, surowy i słynący z twardej ręki Skiles będzie chciał zmusić zespół do lepszych wyników oraz przy ogromnym talencie graczy jak Elfrid Payton, Aaron Gordon, Victor Oladipo czy Nikola Vucević zapracować na pierwszy awans do play off od sezonu 2011-12 (porażka z Pacers 1-4).
Orlando jak zwykle kiepski wybor