42-letni, były już szkoleniowiec Iowa State, przejmie dziś popołudniu stery w drużynie Chicago Bulls. Trener , który prowadził the Cyclones to bilansu 115-56 podczas pięciu lat pracy na uczelni, zostanie oficjalnie zaprezentowany jako 19. szkoleniowiec w historii teamu z Chicago. Wg nieoficjalnych informacji Bulls zapłacą zespołowi z Iowy 500 tys dolarów wykupu za obowiązujący kontrakt Hoiberga, natomiast on sam zarobi w zespole Byków 25 mln USD za kolejne 5 lat pracy w Illinois.
Hoiberg, który preferuje bardziej ofensywny styl od zwolnionego przed kilkoma dniami Toma Thibodeau, chciał jeszcze poczekać z oficjalną prezentacją oraz rozpoczęciem współpracy z nowym – starym – klubem. Jako jeden z powodów podawano zakończenie roku szkolnego przez jego dzieci…Z kolei Gar Foreman i John Paxson nie chcieli pozostawiać zawodników i fanów w niepewności; z innych stron oraz klubów NBA też biegły wieści o zainteresowaniu osobą Hoiberga (Pels czy T’Wolves). Wiadomo też, że od trenera będzie zależał dobór współpracowników oraz asystentów. Być może, ze względu na dobre relacje z Garem Foremanem, nowy trener Byków będzie miał większy wpływ na politykę transferową klubu?
Przed Hoibergiem, który występował w składzie Bulls przez trzy sezony swojej zawodniczej kariery, nielada wyzwanie. Wraz z wysokimi oczekiwaniami sterników Bulls musi on poprowadzić drużynę co najmniej do finału konferencji, poprawiając styl gry prezentowany przez dawną ekipę Toma Thibodeau. Przypomnijmy też, iż nowy trener Bulls jest po dwóch operacjach na sercu (zastawka aorty), ale lekarze nie widzą wielkich przeciwwskazań w jego pracy, na wyższym poziomie (martwiono się wcześniej o dodatkowy stres czy częstsze przeloty).
Czym się charakteryzuje ofensywny styl Hoiberga? Przede wszystkim oddawaniem większej ilości rzutów za trzy punkty i rozciąganiem gry czy obrony rywala. Oczywiście , gdy otwiera się możliwość prostszego zdobycia punktów i wejścia pod kosz to zawodnik powienien z niej skorzystać. Filozią trenera jest unikanie rzutów za dwa punkty z 6 czy 7 metra, zamiast tego woli on by jego gracze brali na siebie dalsze próby, rzutów za trzy punkty. Jego drużyna z Iowa St. rokrocznie poprawiała wyniki skuteczności czy ilości oddanych rzutów z dystansu. Ponadto, kiedy zawodnik ma otwartą pozycję ma on za zadanie wykorzystać okazję i rzucić (nie ma jakiegoś komplikowania i szukania jeszcze lepiej ustawionego partenra czy podawania piłki do lidera). Wydaje się, że jego pomysł na grę jest zbliżony do tego , co dziś śmiało wdrażają w Cleveland czy Oakland – David Blatt i Steve Kerr (oczywiście osobna sprawa, trzeba mieć odpowiednich wykonawców do tego stylu i tutaj już zagwózdka działaczy by znaleźć trenerowi odpowiednich wykonawców – > przede wszystkim solidnego shootera obok Mike’a Dunleavy’ego czy Nikoli Mirotića). Fred jest również fanem pojedynków jeden na jeden i wykorzystywania przewag przy izolacjach. Dodatkowo, Hoiberg sprawia wrażenie stonowanego emocjonalnie trenera, sporo tłumaczy swoim graczom, zamiast krzyczenia czy negowania.
Uwaga, jeśli ktoś myśli, że Hoibergowi będzie daleko do defensywnego stylu Thibsa, to trzeba spojrzeć na wyniki jego pracy z the Cyclones podczas ostatnich lat. Zespół przez ostatnie trzy lata poprawił defensywę ze 159 miejsca w rankingu wszystkich drużyn NCAA do 38 (procent rzutów rywala) oraz od 100 punktów traconych na mecz, jego team pracował na 94 pkt tracone na mecz (23 miejsce w kraju). Wszyscy kolejni przeciwnicy rozpoczynali przed 4 laty mecze ze wskaźnikami 48% z gry przeciwko Iowa St. Dziś ta skuteczność spadła do 44%…
Czekamy na pierwsze wyniki pracy Freda w większej lidze, przy dużo większych wyzwaniach. Powodzenia!
Osobiscie przyznam ze nie slyszalem duzo o tym szkoleniowcu, lecz styl pracy jaki jest opisany wyzej jest tym co chcialbym widziec ogladajac moje ukochane Byki :) super by bylo gdyby Butler i Rose potrenowali indywidualnie rzuty z dystansu bo to zwiekszyloby mozliwosci zespolu, licze rowaniez ze jednak sternicy klubu pokusza sie o jakiegos porzadnego shootera choc nie zapominajmy ze jest w tej druzynie ktos taki jak Doug Mcdermott i licze ze jego fenomenalny talent strzelecki zostanie rozwiniety pod skrzydlami Hoiberga…Na to samo zreszta licze jesli chodzi o Snella bo facetowi talentu nie brakuje:) Fajnie by bylo gdyby pomysleli nad wymiana Noah, no i moze znow wylowia jakas perelke z draftu jak to bylo z Butlerem :p
Może dzięki tej zmianie trener i zarząd zaczną ze sobą rozmawiać. Fajnie by było gdyby trener Bulls mógł wprowadzić taką taktykę jaką chce i miał do tego zawodników. Jeśli Noah lub/i Gibson nie pasują mu do składu a jest ktoś w lidze kto mu pasuje bardziej i można go ściągnąć za kogoś z tej dwójki to trzeba to zrobić.
Dodam jeszcze, że skład wydaje się być idealny dla Hoiberga. Kto wie czy działacze Bulls, przy ściąganiu McDermotta i Mirotića nie mieli już wizji kolejnego trenera? „Mayor” z pewnością będzie mocniej korzystał z usług Mirotića , McDermotta ( z którym trenował w Iowa St) i Dunleavy’ego bądź Snella. Wydaje się, że Bulls mogą zagrać bardziej zbalansowanym atakiem i jeszcze lepiej operować piłką na obwodzie. Ruch piłki i otwieranie miejsca do rzutu kolejnym graczom z pewnością są do poprawienia w Chicago.
ale mozna dodac ze nast sezon z uwagi na taką zmianę moze byc słabszy od poprzedniego.Nie musi ale moze.Zawodnicy którzy zaczną wiecej grac tez zapłacą frycowe niejedną porazką zespołu. Ale patrząc w przyszłość,powinno to wyjsc na dobre i dac nadzieje wygranie waznej serii wPO. Jesli to sie nie uda,to moze okazac sie przejscie Jamesa bedzie mozliwe dopiero na post prime czyli kiedy skonczy 35 lat,albo co gorsza, po zakonczeniu kariery.Wtedy Chicago zostanie najwiekszym przegranym w historii,który wiecznie przegrywał z LBJ.Wydaje sie po tej kolejnej porazce,Rose sporkornieje,i wybije sobie z głowy mistrzostwo,przynajmniej dopoki James gra jak MVP,a skupi sie na zespole w taki sposób w jaki robi to fenomenalny w ostatnuim czasie Bronek.
to ja kolei uważam,że zespół złapie oddech i znajdzie dodatkową energię . Nie będzie tak mocnych treningów jak u Thibsa i przy włączeniu szerszej ławki ego Rose’a czy Butlera zejdą na drugi plan. O ile ten drugi zostanie…
Zobaczysz Woy, że pójdzie do LAL za ich pick :-)
Picka nie muszą oferować, wystarczy , że Bulls nie wyrównają 16 mln oferty (za sezon). Wiadomo nie od dziś, że w Bulls rządzą „złotówy/dolary”
Może rzeczywiście włodarze Bulls mieli ten plan nakreślony wcześniej ale też wynikający z niepewnej formy Rose’a, taki plan B żeby nie mieć całego sezonu zmarnowanego w razie kolejnej kontuzji. Natomiast w obecnej sytuacji chyba niczego im nie brakuje do kolejnego mocnego sezonu.
Jak Tibs zaczynał z Chicago, to byłem pełen nadziei, bo zmieniał nieco wypalonego trenera. Niestety oprócz poprawy obrony nic nie poprawił, a zawodnicy byli ewidentnie przetrenowani. Nie liczę postępów Butlera, bo myślę, że to nie jest zasługa Tibsa. Dlatego na Majora znowu patrzę (z naiwną zapewne) nadzieją. Oby grał pełną rotacją i pozwolił młodym więcej grać, szczególnie na początku sezonu.
Z tego co piszecie, to Dunleavy, McDermott i Mirotic powinni idealnie pasować do zespołu Hoiberga. Tylko czy nie jest ich już za dużo na obwodzie? Panowie w podobnym stylu.
Ciekaw jestem, czy Chicago nie pozbędzie się Gibsona, czy Noah.
Szkoda Butlera… bo myślę, że sam odejdzie do LA albo Miami, czy innego zespołu z ambicjami. Jeśli rzeczywiście udało by się za Butlera wyciągnąć 2 nr draftu, to nie ma co płakać. Wyobraźcie sobie młodego Okafora, albo Townsa w miejsce Noaha. W zamian za Noah kilka mln dolarów na jakiegoś przyzwoitego guard-a, który może zmieniać Rosea, albo grać z nim wspólnie na boisku. Do tego z draftu jakiś młody SG/SF z dobrą obroną…
Nie wyobrażałem sobie aby oddawać Buttlera, ale za numer 2 draftu… hmmm… Nie wiem. Może go zatrzymać a oddać Gibsona i Noaha. :)
Woy i CCPrice
napiszcie proszę jaki wróżycie scenariusz w Chicago. Jakie są spekulacje i możliwości
Saturn, na pewno nie pick za Butlera (to marzenie bez podstaw).
Ja chciałbym, o czym pisałem wcześniej, z draftu wyciągnąć Kevona Looney’a.
Naprawdę dużo będzie zależało od przyszłych ruchów z Butlerem czy Gibsonem bądź Noahem.
Jak Woy mówi, sięgną po kogoś na SG/SF bądź SF/PF.
Zostają 3 opcje:
Justin Anderson (mój wybór jeśli będzie dostępny z ich wyborem) – two way + dobra trójka (potrafi bombardować zza łuku) + atletyzm
Rondae Hollis-Jefferson – odrobina graczy w typie MKG nigdy nie zaszkodzi. Mało prawdopodobny wybór w kontekście nowej taktyki Chicago.
Wspomniany już Looney, namiastka KD który może naprawdę solidnie się rozwinąć.
W bardziej optymistycznym scenariuszu: R.J Hunter. On ustawiony z McDermottem to ogromna broń z dystansu.
Albo manewr Bulls sprzed roku, trade up. Suns nie oddadzą picku, ale Jazz jak najbardziej (mają młodzieżą obsadzoną każdą pozycję.
Wybory #12 i #42 do Bulls za #19 i np. Gibsona, jeśli naprawdę go tak wypychają..
Kto wtedy? Dekker albo Oubre, z naciskiem na pierwszego gdyż po prostu sprawdzi się lepiej w Bulls.
Oddać Gibsona mając możliwość oddać Noaha to wielka głupota moim zdaniem. Oprócz krzyczenia i robienia groźnych min, moim zdaniem Noah niewiele umie. biorąc średnią z obrony w której jest dobry, i ataku gdzie jest bardzo słaby. Czasami się zastanawiam, czy nie ma osobistych powodów (władze lub Gibson), że to potencjalne odejście jest tak często poruszane. Uważam, że Bykom przydałby się ktoś na 1, w stylu Schroedera z Atlanty, jak trzeba to gra więcej od Teagua i ma to „coś”. Wtedy tylko ściągnąć jeszcze kogoś wielkiego za Noaha na kilkanaście minut( może Koufos?) i przy dobrym rozwoju Snella i Douga na dwa-trzy sezony powinno być dobrze.
CCPrice akurat kiedyś ostatnio słyszałem, że Suns rozważają oddanie picku aby przyśpieszyć przebudowę. A koło trade deadline interesowali się Tajem(wedle plotek oczywiście). Ale może coś się zmieniło. Ciężko sobie wyobrazić tą wymianę. Z tym pickiem lal za butlera to nie było na poważnie mam nadzieję, że to jasne.
Myślę, że zmiana byłą niezbędna głównie ze względu na niespełnienie i wypalenie w drużynie Bulls… Co roku plany i ambicje były wysokie a kończyło się… jak zwykle. Rozczarowanie goniło rozczarowanie a drużyna była co raz bardziej „zajechana” i można było odnieść wrażenie, że mają coraz mniej „fun’u” z gry w koszykówkę..
Być może nawet bez dużych zmian kadrowych sama zmiana trenera będzie na tyle znaczącym impulsem dla Byków, że w nowym sezonie zobaczymy inną drużynę..
Oczywiście zmiany nastąpią ale zastanawiam się czy Forman nie będzie chciał poczekać z gruszą przebudową jeszcze sezon do czasu zmian w salary? Osobiście szukałbym za wszelką cenę zmiany za Noah oraz młodego obiecującego PG.
Nie wiem czy Butler jest już na takim poziomie aby dać za niego „max” ale skoro niektóre kluby to zapowiadają to Chicago raczej nie będzie miało wyjścia i wyrówna ofertę chociaż Forman będzie cierpiał okrutnie podpisując się pod nowym kontraktem ;))
MacDermot, Mirotic i Snell to zawodnicy, którzy bezwzględnie powinni dostać swoją szansę w nadchodzącym sezonie. Mirotić już pokazał, że ma możliwości ale jeszcze mnóstwo pracy przed nim bo widać, że za oceanem wszyscy skaczą wyżej i biegają szybciej i już takiej przewagi nad obrońcami jak w europie mieć nie będzie ;) Inna sprawa, że w Chicago mam wrażenie nie było zagrywek typowo wykorzystujących jego atuty..
Osobiście najbardziej liczę na MacDermota. Gość ma niebywały talent rzutowy i może świetnie zafunkcjonować w taktyce Hoiberga.
Inna sprawa to pozycja PG, ostatnio udawało się w „ostatniej chwili” zakontraktować kogoś, kto często był „ratownikiem” drużyny w sezonie regularnym jednak wydaje mi się, że Bulls powinni już teraz rozglądać się za perspektywicznym młodym PG, który będzie mógł brać nauki od Rose’a, przy jednoczesnym zatrudnieniu solidnego zmiennika na wypadek… (aż boję się to napisać) Nie skreślałbym Brooksa, który rozegrał naprawdę solidny sezon.
Oczywiście musi wylecieć Hinrich, który jest po prostu dramatem i nie widzę go kompletnie w tej drużynie. Dość kapitanie Kirk! Pora zejść ze statku…
Na koniec zostawiłem sobie Noah. Jak dla mnie facet bezwzględnie z największym sercem do gry w drużynie ale naprawdę przez tyle lat mógłby się nauczyć jakiegokolwiek ruchu pod koszem… Jest upośledzony ofensywnie i wydaje mi się, że najwyższa pora poszukać kogoś na jego miejsce. Szczególnie, że to ostatni moment gdy można „coś” za niego dostać a jest kilka klubów które z chęcią poprawiłyby swój asortyment defensywny pod koszem…
To może być wyjątkowo ciekawy sezon ogórkowy dla kibiców Bulls.
Co do wyborow PG z poznym miejscem w Drafcie, bo sadze, ze do tego sie odnosisz to Chi raczej to nie wychodzi za dobrze. Przypominam ostatni wybor Marquisa Teague’a jako backup Rose’a, ktory juz skonczyl swoja kariere w NBA. Wybor GMa i wlasciciela podytkowany skapstwem i brakiem zgody ze sztabem trenerskim, ktory to chcial wziac Draymonda Greena… Wiec lepiej niech wezma kogos naprawde dobrego z draftu, ktorym Fred bedzie gral, a nie rozgrywajacego na sile. Juz lepiej jakby Brooks zostal.
@palnias jeśli dostępny będzie Booker, zostawiają. Podobnie z Oubre. W przypadku Oubre jest jeszcze opcja pick & trade.
Ogólnie okres trenowania Bulls przez Thibsa na duży plus. Ostatni sezon na minus, potencjał był, zabrakło jego wykorzystania.
Ja raczej zostawiłbym skład jaki jest chyba, że byłyby szanse na naprawdę dobre wymiany za graczy lub picki, a nie wymieniać od tak graczy, Np. Noah jak będzie zdrowy to jeden z lepszych centrów w lidze.
Niemniej na pewno trener i GM mają jakiś obraz jak ta drużyna ma grać i kogo potrzebują.
Myślę, że zawodnikiem, który by się przydał to Matthews (o ile będzie zdrowy)
Rose-Matthews-Butler-Mirotic-Noah (Gibson) to całkiem fajna piątka.