1. Sacramento Kings mogą być potencjalnie zainteresowani sprowadzeniem Rajona Rondo. Królowie wchodzą w kluczowy rok swojej przebudowy i będą potrzebowali prawdziwego rozgrywającego. Mistrz NBA z 2008 roku podpisałby prawdopodobnie kontrakt na tylko jeden rok, by mieć więcej opcji za rok, kiedy salary-cap będzie jeszcze wyższy. Skądinąd, bliskim przyjacielem Rondo jest Rudy Gay.
2. 1. lipca, Khris Middleton zostanie zastrzeżonym wolnym agentem, ale chciałby on pozostać w Milwaukee Bucks. „Mamy tu kilku świetnych zawodników i jeżeli będę mógł tu pozostać, to możemy zrobić coś naprawdę wielkiego.”
3. Harrison Barnes może tego lata przedłużyć swój kontrakt z Golden State Warriors i jest tym zainteresowany. Zespół także chciałby zatrzymać młodego skrzydłowego w drużynie. Nie wiadomo jednak ile pieniędzy zażąda Barnes, natomiast chęci są do kompromisu są widoczne po obu stronach.
4. Jae Crowder chciałby w przyszłym sezonie ponownie występować w Boston Celtics i według niego zespół także jest zainteresowany jego usługami. „Z tego co wiem, to chcą mnie z powrotem. Mam nadzieję, że mogę tu zrobić coś więcej.”
5. Cleveland Cavaliers uważają, że to nie zmęczenie i pogorszenie dotychczasowej kontuzji, a raczej kolizja z Klayem Thompsonem spowodowała tak poważny uraz Kyriego Irvinga. Niektórzy kwestionowali decyzję Davida Blatta, który trzymał swojego rozgrywającego na boisku przez 44 minuty.
6. LeBron James powiedział, że kontuzja Irvinga jest ciężka do przełknięcia, ale będzie gotowy na Game 2. „Byliśmy stawiani w roli 'underdoga’ od początku tej serii, a teraz po kontuzji Kyriego ludzie już piszą o naszej przegranej. To jest OK. Jestem gotowy, by przygotować moich kolegów na mecz numer 2, ja sam też będę gotowy.”
7. Shaquille O’Neal dość przyjemnie wspomina czasy swojej gry w Cleveland Cavaliers, kiedy w sezonie 2009-10 grał u boku LeBrona Jamesa. „To był pierwszy raz, kiedy nie musiałem robić wszystkiego sam.”
No wypowiedz Shaqa w zestawieniu z grą w LAL obok Bryant’a, grubo.
Czytałem biografię Shaqa i ewidentnie napisane jest, ze najwieksza robote robil O’neal. W sumie 3 MVP Finals i 1 MVP sezonu zasadniczego mowi za siebie.
Dokładnie. Gdyby była to „super para” czy coś w tym stylu to Kobas by błysnął chociaż raz z Finals MVP. A to było klasyczne Batman-Robin gdzie Batmanem oczywiście był Shaq. Coś jak Jordan-Pippen. Gdzie Pip był mega ważny, ale o MVP Finałów nie było nigdy mowy. A w nagrodę od LA Shaq dowiedział się, że będą stawiać na młodszego Kobe – brawo LA (sarkazm)!
Sorry, ale opieranie się tylko na jednym, dość stronniczym źródle czyli biografii Shaqa, jest dość nieodpowiednie. Shaq często w swojej książce „prześlizgiwał się” nad niewygodnymi dla siebie tematami. Niewątpliwie to Shaq był wtedy główną i centralną postacią Lakers, ale Bryant był niezwykle ważny, co zresztą Shaq podkreślał w wielu miejscach, w innych za to słusznie często na niego narzekając. Gdyby stosunki międzyludzkie dało się tak prosto załatwić stając od razu po jednej stronie byłoby nudno ;).
Kurde w morde, kolejna dogrywka a ja za 15 minut idę do roboty :(( Zawsze mi brakuje paru minut