LeBron James poprowadził Kawalerię do pierwszej wygranej w NBA Finals 2015. Lider Cavs poprowadził swój zespół do pierwszej finałowej wygranej w erze gry Jamesa w Cleveland (jak pamiętacie wizyta w finałach 2007 skończyła się sweepem 0-4 przeciwko Spurs).
Po mocnym występie, w otwierającym serię, przegranym meczu (100-108) tym razem James nie dał sobie odebrać wygranej i z wielkim triple-double – na poziomie 39 punktów , 16 zbiórek i 11 asyst podkreślił swoją dominację na pozycji skrzydłowego.
James trafił 11 z 35 rzutów z gry, w tym 3 z 6 trójek oraz 14 z 18 osobistych. Jego najważniejszy osobisty trafił do kosza Warriors na 4 sekundy przed końcem dogrywki (drugiej w tych finałach). Cavs wracają do Ohio z tarczą, z szansami na kolejną wygraną (95-93).
Chyba raczej ” z tarczą „
Kiedy się w końcu nauczycie, że Cavaliers to kawalerzyści, a nie kawaleria? Razi to po oczach strasznie i zalatuje Wojtkiem Michałowiczem.
REDAKCJA: KIEDY SIĘ W KOŃCU NAUCZYSZ , ŻE „KOMUNA” SIĘ SKOŃCZYŁA?
http://synonim.net/synonim/kawalerzy%C5%9Bci
Ułani brzmi najlepiej :)
Dobrze, że Cavs to wyrównali, bo z 0-2 już by nie wyciągnęli.
LeBron w tym meczu grał 50:20 min na 53:00 min. możlwie do rozegrania. Mimo, że to prawdziwy koń pociągowy to ciekawe czy długo tak wytrzyma? Oby.
Respect dla Cleveland. LeBron cały mecz był świetnie pilnowany, blokowany, powstrzymywany ale i tak przepchnęli ten mecz. Chyba naprawdę jest na jakiejś „misji”. Bo tak naprawdę nie gra jakoś fenomenalnie (skuteczność tragiczna) ale wolę walki ma niebotyczną. No i gra praktycznie sam. Chylę czoła.
Lebron pokazuję, że chce zdobyć mistrzostwo dla Cavs, będzie dawał z siebie 200% i jak koledzy z drużyny będę mu pomagali to ta seria szybko się skończyć nie musi.
czy ktoś ma jeszcze wątpliwości kto jest najlepszym zawodnikiem w NBA ???? Cavs bez Irvinga i Love’a… skazani na pożarcie !!! lecz King jest tylko jeden!!! jeżeli Cavs zdobędą tytuł to rozwieje to wątpliwości kto jest najlepszym koszykarzem na tej planecie w historii !!!
Lebron jest n1 w lidze.Curry to papierowy mvp jak i mistrzostwo ktore zdobeda warriors bedzie papierowe.Cavs z Lovem i Kyriem zmielili by „wojowniczkow” 4-2.I mowie to jako osoba kibicujaca w tej serii Warriors.Lebron sam potrafi ciagnac druzyne,Curry tego nie potrafi.Wiec jaki z niego mvp?Pff
LeBron LeBronem, ale Delly…
Spodziewałem się znów jego brudnych zagrywek, a zamiast tego gra czysto i przede wszystkim b.dobrze. Ograniczenie Stefka, kluczowa zbiórka, wolne. Zastępuje jak może Irvinga, a taki backup w finałach to skarb.
A mówiłem że to on będzie X- factorem tej serii , a nie Shumpert. Choć Iman też gra bardzo dobrze.
LBJ gra kapitalnie, może skuteczność nie najlepsza, ale zaangażowanie i wpływ na drużynę ogromny. Co do samego meczu to GSW przerywa przez Kerra, nie korzysta ze swojej największej przewagi czyli ławki; Speights, Barbosa ledwie po 5 min, Lee nie gra wcale co przy nieskutecznej ofensywie totalnie niezrozumiałe.
LBJ ma słabą skuteczność, bo sam musi ciągnąć ofensywę, a do tego cała obrona GSW jest na nim skupiona, mają kilku plastrów na niego, którzy mogą go przejmować. Na pewno nie można mu odmówić woli walki i zaangażowania. Widać kto jest prawdziwym MVP.
Kto wie, taka niemoc Currego w ofensywie może odbić się mu na psychice i nie odzyska pewności rzutowej do końca serii, choć jest to raczej mało prawdopodobne. Niemniej Delly wykonywał na nim genialną robotę. Jedno jest pewne, zapowiada się kapitalna seria.
curry ma gorsze statystyki od upadku w G4 w houston
g5 to 3-11 za 3, w G1 finalow 2-6 za 3
wiec to moze nie przypadek
tak czy inaczej cavs przejeli serie, to oni dyktuja warunki w tych meczach, oni wygladaja na druzyne lepiej zorganizowana i duzo bardziej zdeterminowana
dzis dolaczyl sie punktami Jones, a dalej nie pokazali wszystkiego shumpert i smith
nic jeszcze nie przejeli.Rok temu ze Spurs było 1-1,a potem i tak 4-1 Spurs.Cavs wygrali ten mecz i poprzedni gigantycznym nakładem sił LBJa.Nie wiem na ile on pociągnie.Wystarczy przy pomniec sobie Westbrooka co wyprawiał,i to tylko w RS.I paliwo musiało sie skonczyc pomimo wykrecania kosmicznych cyfr.LBJ wtedy spał,bo mógł.Mamy dopiero 2 mecze,wystarczy przemeczenie Jamesa, i jest po ptakach.Jesli bedzie grał jak maszyna kolejne mecze,udając ze nie ma nic w nogach,to mogą wygrac serię.A tutaj gra widac skrajnie wyczerpująca,a nie ma sie jak zregenerować.Wariors zostali zaskoczeni ustawieniami Blatta, a przede wszystskim energetyczną grą Deli na Kurze. Teraz Kerr dokona zapewne pewnej korekty,i Kura równie słabo raczej nie zagra.Inna rzecz ze Thonpson takze dzis miał dzien konia i kolejnego takiego raczej nie zagra.Jedyna szansa dla Cavs,to twarda,wrecz błotna obrona i widac Blatt o tym wie,Kerr tez,szykują sie niezłe szachy.Smith nadal rozgrzany.Niemniej teraz w domu 2 mecze,i jeden z nich muszą wygrać,na co są szanse.Widac nieprawdopodobną determinację Jamesa,oby mu starczyło sił,bo facet biorąc pod uwagę towarzystwo,gra teraz lepiej niz Jordan IMHO
No, no ciekawie się dzieje- JR wali swoje cegły na potęgę już 2 mecz a i tak Cavs wygrali, ciekawe co będzie jak w końcu odpali. GSW momentami wyglądają na zajechanych/zagubionych? już w 1 meczu ledwo wygranym mieli takie podania, że co drugie można było przechwycić i biec z kontrą. Na szczęście już raz z takiego micro dołka się podnieśli więc liczę na lepszą grę w 3 meczu. Też uważam, że Kerr powinien więcej dać grać ławce przy jednoczesnym wykańczaniu Bronka w kolejnych meczach może by się skumulowało zmęczenie.
@kałai jak byś kibicował GSW w tych finałach to byś wyrażał się o nich z jakimkolwiek szacunkiem a tak trudno jest uwierzyć w Twoje słowa, poza tym jak można zdobyć mistrzostwo papierowe, albo wygrywasz albo przegrywasz w 4/7 meczach to co tu jest papierowe ? Któryś z zawodników potknął się 11 razy z rzędu i przez przypadek piłka wpadła do kosza ? nie czaję tego.
LBJ- Respect.
@Adrian byłby Shumpert, ale kontuzja Uncle Drew poniekąd wymusza taką grę od Matthew. Ogółem PG Cavs wyglądają dobrze w obronie, wystarczą im chęci.
Nie wiem jak zareaguje Curry na tak biegającego za nim Matthew (Btw. świetne floatery w jego wykonaniu).
Dodatkowo Klay raczej nie będzie trafiać wszystkiego co mecz.
Wypadł Love – wszyscy mówili że Cavs nie mają szans z Bulls ze względu na podkoszowych.
Irving miał ciągłe kontuzje przed Hawks – sporo ludzi stawiało na Atlante.
Irving wypadł z NBA Finals czyli głos ludu twierdzi że pierścienie już można dać Warriors.
Tymczasem mamy drugi mecz finałów za sobą i nie sądzę żeby jak na razie Cavs jakkolwiek ustępowali Warriors.
Szczególnie nikomu nie ustępuje James i myślę że żaden zawodnik obecnie w NBA nie pociągnąłby swojej drużyny jak LeBron.
Te PO a w szcczególności mecze finałowe pokazały i pewnie nadal będą pokazywać dlaczego Janes nazywany jest „King James’em”. Nawet nie patrząc na skuteczność bo nawet Jordan miewał niejednokrotnie podobną.
No i dodatkowo James pokazał że potrafi zrobić coś absolutnie samemu (bez Wade’a, Bosh’a, Love’a , Irvinga).
Ja przyznam się szczerze że dopiero w tych PO przekonałem się do talentu James’a i zdania nie zamierzam zmieniać.
Nie da się ukryć że pomimo zdobycia MVP przez Curry’ego to Lebron jest obecnie najlepszy.
GSW mocne na wyjazdach? Owszem, ale i Cavs w Q potrafią być niekiedy o wiele lepszym zespołem niż gdziekolwiek indziej.
Dziwiły mnie decyzję Blata o tym, aby świetny Timofey nie grał właściwie od 3 kwarty. Nie rozumiałem tego i ledwo wygrali, dla mnie mogli to skończyć dużo szybciej.
GSW dość słabo grają jak na drużynę finałową.
Brakuje pewności, determinacji, zaangażowania, zadziorności, etc.
Kerr na razie nie odpowiedział na zbiórkę Cleveland a chyba miałby jak i czym odpowiedzieć a przynajmniej spróbować.
Co do statystyk James’a to są obfite ale też sam [no, przy wsparciu na tablicach] ciągnie zespół więc cyferki małe być nie mogą.
Oddał już 73 rzuty, Jordan w finałach najwięcej razy rzucał w 1993 roku przeciwko Phoenix – 199, drugi wynik to tylko 164.
James musi tyle rzucać, Jordan nie musiał, miał mocniejszą ekipę.
Kawalerzyści wygrali mimo słabej postawy sędziów w końcówce. Fajny mecz i mamy po raz pierwszy w historii po dogrywce w 2 pierwszych meczach finału. James jak to James. Po prostu wykorzystuje swoje warunki. Robi to naprawdę dobrze. Na tą chwilę jest MVP finałów.