Golden State Warriors zostali mistrzami NBA w sezonie 2014/15, pokonując Cleveland Cavaliers w sześciu meczach. To piąte mistrzostwo dla tej drużyny, ale też pierwsze od aż 40 lat. Dla LeBrona Jamesa wynik tej serii to nie jedyne 2-4, z jakim musi sobie poradzić – jest to także jego bilans w Finałach. W tej serii, z tą drużyną zrobił jednak wszystko, co mógł. MVP Finałów został Andre Iguodala – kurs na to wydarzenie przed Finałami wynosił 100/1. Dla porównania, kurs na JR’a Smitha jako MVP Finałów to 75/1.. Zapraszam na ostatnie „Ciekawostki statystyczne” sezonu 2014/15. Szkoda, że już się skończył. Tęsknię za NBA.
– Choć Andre Iguodala rozgrywał świetne Finały, jego wybór na MVP Finałów wciąż jest niemałą niespodzianką. Nie zmienia to jednak faktu, że Iggy zasłużył na to wyróżnienie. Spośród 11 głosujących aż siedmiu oddało swój głos na Iguodalę. Pozostała czwórka głosowała na LeBrona Jamesa. Wybór Stephena Curry’ego miałby pewnie lepsze uzasadnienie niż wybór Iguodali, tymczasem MVP sezonu regularnego nie otrzymał ani jednego głosu! To jest chyba największe zaskoczenie.
– Iguodala w ostatnim meczu tych Finałów potwierdził swoją świetną dyspozycję, notując 25 punktów (najwięcej od.. października 2013), 5 zbiórek i 5 asyst. W całej serii Iggy miał średnio 16.3 punktów, 5.8 zbiórek i 4 asysty. Trafiał 52% rzutów z gry, 40% trójek i tylko 35,7% wolnych (najgorzej wśród wszystkich MVP Finałów, drugi Shaq z 38,7% w 2000). Stał się pierwszym graczem, który w sezonie regularnym nie wyszedł ani razu w pierwszej piątce, po czym stał się najbardziej wartościowym zawodnikiem serii finałowej.
– Tylko dwóch graczy, którzy zostali MVP Finałów, miało w nich gorszą średnią punktów na mecz niż Iguodala. To Magic Johnson (16.2 ppg, 1982) i Wes Unseld (9 ppg! 1978). Po Johnsonie żaden MVP Finałów nie zdobywał średnio mniej niż 20 ppg, poza dwoma – obecnym i poprzednim (Kawhi Leonard, 17.8 ppg). Obaj gracze byli obrońcami LeBrona i wywalczyli to wyróżnienie także po tej stronie parkietu. Iggy zatrzymał LBJa na 35% z gry. Odkąd w meczu nr 4 wskoczył do pierwszej piątki, nie przegrali już ani razu.
– Iguodala zrobił sporą robotę na LeBronie, ale… James w izolacjach przeciwko Stephenowi Curry’emu spudłował w tej serii wszystkie 8 rzutów z gry, w tym lay-up w kontrataku. I kto tu był MVP? :) Curry zamknął serię z 25 punktami, 6 zbiórkami i 8 asystami w szóstym meczu. Jego średnie z Finałów to 26 punktów, 5.2 zbiórek, 6.3 asysty. Play-offy zakończył z 98 celnymi trójkami. Dla przypomnienia, poprzednim rekordzistą był Reggie Miller z… 58. Do wyrównania rekordu Finałów należącego do Danny’ego Greena zabrakło mu dwóch trafień.
– Draymond Green zanotował swoje drugie triple-double w karierze – 16 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst. To trzecie triple-double w tej serii (LeBron 2), co jest nowym rekordem Finałów. Wcześniej tylko dwa razy zdarzyło się, by w jednej serii finałowej aż dwóch graczy zaliczyło dwucyfrowy wynik w trzech statystykach. W 1993 roku zrobili to Charles Barkley i Scottie Pippen, w 1970 roku – Walt Frazier i Elgin Baylor.
– Green stał się szóstym graczem, który zanotował triple-double w meczu kończącym wygrane Finały. Wcześniej robili to Magic Johnson (1982 i 1985), Larry Bird (1986), James Worthy (1988), Tim Duncan (2003) i LeBron James (2012).
– Średnie Greena z całych play-offów to 13.7 punktów, 10.1 zbiórek i 5.2 asyst. W ciągu ostatnich 30 lat tylko jeden gracz notował 10/10/5, zdobywając mistrzostwo – to Tim Duncan w 2003 roku.
– LeBron James zakończył serię z 32 punktami, 18 zbiórkami i 9 asystami w ostatnim meczu oraz ze średnimi 35.8 punktów, 13.3 zbiórek i 8.8 asyst w 45.7 minut. Hejterzy, zacznijcie czytać teraz: 39,8% z gry, 31% za trzy, 68,7% z linii. Przestańcie: bez niego na parkiecie Cavs zdobywali 50.9 punktów na 100 posiadań, o 48.1 mniej od Warriors. Shumpert, Smith, Jones, Dellavedova – cała czwórka trafiła dokładnie 0 z 21 rzutów bez Jamesa w grze. Tak tylko.
– Spokojnie, to już ostatni raz – w ciągu ostatnich 30 lat tylko jeden gracz notował w play-offach 32/18/9. LeBron James. Zrobił to także w serii z Hawks oraz w 2012 roku przeciwko Pacers.
– W tych Finałach LeBron miał swój udział (punktował lub asystował) przy aż 57.7 punktów na mecz. To nowy rekord Finałów, poprzednim było 55.3 punktów Michaela Jordana w 1993 roku. LBJ stał się też pierwszym graczem w historii ligi, który był liderem całej serii finałowej w liczbie punktów, zbiórek i asyst.
– James przekroczył granicę 5000 punktów w play-offach jako szósty gracz w historii ligi. Pierwsza piątka to nadal Jordan, Kareem, Kobe, Shaq i Duncan.
– Zdobył dwa mistrzostwa, poniósł cztery porażki w Finałach, czterokrotnie został MVP sezonu zasadniczego. O kim mowa? Oczywiście o Wilcie Chamberlainie. Taka ciekawostka.
– Po raz drugi w historii ligi MVP RS i MVP Finałów w jednym sezonie zostali dwaj gracze tego samego zespołu. Pierwszy przypadek to LA Lakers w sezonie 1979/80, gdy najbardziej wartościowym zawodnikiem rundy zasadniczej uznano Kareema Abdul-Jabbara, natomiast w Finałach wyróżniony został Magic Johnson.
– Tylko dwóch graczy zdobyło mistrzostwo NBA, zostało MVP Finałów oraz wywalczyło złoto na Mistrzostwach Świata oraz na Igrzyskach Olimpijskich. Shaquille O’Neal i Andre Iguodala.
– Warriors przez cały sezon nie przegrali meczu, w którym zbudowali 15-punktową przewagę. Stanęło na 58-0. Widocznie z tą regułą nie da się wygrać.
– Przed rozpoczęciem tego sezonu tylko trzech graczy wybranych w 'loterii’ Draftu w 2004 roku lub później zdobyło mistrzostwo. Mowa o Andrew Bynumie, Adamie Morrisonie i Coreyu Brewerze. Tymczasem Warriors mają w swoim składzie aż siedmiu takich zawodników. To Bogut, Curry, Barnes, Iguodala, Livingston, Thompson i Brandon Rush (tak, on też jest mistrzem NBA).
– Klay i Mychal (mistrz NBA z Lakers w 1987 i 1988) Thompsonowie to czwarta para ojciec-syn z mistrzostwem NBA. Trzy pozostałe to: Matt Guokas Senior i Junior, Rick i Brent Barry oraz Bill i Luke Waltonowie.
– Steve Kerr został pierwszym trenerem-debiutantem, który zdobył mistrzostwo NBA, od 1982 roku (Pat Riley, Lakers). Stał się też czwartym człowiekiem, który zdobył min. 5 mistrzostw jako zawodnik i kolejne jako trener. Trzej pierwsi gracze to legendy Bostonu, Bill Russell, Tommy Heinsohn i K.C. Jones.
– Warriors są drugą drużyną, która w jednym sezonie wygrała aż 83 mecze (bilans 83-20). Chicago Bulls zrobili to w dwóch kolejnych sezonach: 1995/96 (87-13) i 1996/97 (84-17). W obu zdobyli oczywiście mistrzostwo. Ten drugi tytuł zapewnił im zwycięski rzut w szóstym meczu serii z Jazz. Autorem tego rzutu był Steve Kerr. Obecni Warriors są w pierwszej trójce najlepszych zespołów nie tylko pod względem liczby wygranej, ale też w statystyce Net Rating. W sezonie regularnym oraz w play-offach byli lepsi od swoich rywali aż o 11 punktów na 100 posiadań. Bulls 1996/97 byli +11.1, a w 1995/96 +13.1 (statystyka prowadzona od 1977 roku).
– Jeszcze żadna drużyna w historii NBA po zdobyciu mistrzostwa nie czekała na kolejne aż 40 lat. Po tytule w 1975 roku Warriors wreszcie wrócili na szczyt. Jak długo na nim pozostaną? To czwarte mistrzostwo w historii klubu, jeszcze tylko cztery drużyny w lidze zgromadziły co najmniej tyle tytułów – Celtics, Lakers, Bulls i Spurs.
– W play-offach 2015 wszystkie sześć drużyn, które wygrały trzeci mecz przy remisie 1-1, przegrało w całej serii. Stało się to także w tych Finałach.
To wszystko. Na pewno o czymś zapomniałem, ale… cóż, trudno. Kolejny sezon zacznie się dopiero w październiku, ale ja nie zamierzam robić sobie takiej przerwy. Do… nie wiem kiedy. :)
Panowie:
James miał w tych finałach 117 pkt więcej niż Iggy, 47 zbiórek więcej i 31 asyst więcej.
Iggy nie zasłużył na MVP. Nie będę już pastwił się na 36%FT.
TOTAL:
AI-98p 35z 24a
LBJ-215p 82z 53a
G1:
AI-15p 3z 2a
LBJ-44p 6z 6a
G2:
AI-7p 6z 5a
LBJ-39p 16z 11a
G3:
AI-15p 5z 5a
LBJ-40p 12z 8a
G4:
AI-22p 8z 0a
LBJ-20p 12z 8a
G5:
AI-14p 8z 7a
LBJ-40p 14z 11a
G6:
AI-25p 5z 5a
LBJ-32p 18z 9a
Iggy wszedł do pierwszej piątki z 1:2, a skończył finał 4:2… A tylko taka statystyka się liczy. Z iggim w s5 3:0, bez 1:2, czujesz to?
Wes Unseld – czemu dostał MVP?
Unseld był mega efektywny. Przy wzroście 201cm miał dryk do zbiórek ala Rodman czy Barkley oraz rzucał na 70% skutecznosci. Wydawałoby się taki ociężały i leniwy na pozór…
Przed rozpoczęciem tego sezonu tylko trzech graczy wybranych w ‚loterii’ Draftu w 2004 roku lub później zdobyło mistrzostwo. Mowa o Andrew Bynumie, Adamie Morrisonie i Coreyu Brewerze. Tymczasem Warriors mają w swoim składzie aż siedmiu takich zawodników. To Bogut, Curry, Barnes, Iguodala, Livingston, Thompson i Brandon Rush
Nie wiem skąd jest ta statystyka ale jest nieprawdziwa. Kawhi Leonard jest mistrzem 2014 a pochodzi z draftu 2011. Jest na pewno więcej takich zawodników.
loteria: picki 1-14
Kawhi – pick #15