Ku chwale, „The Matrix”

Stało się nieuniknione, kolejny z weteranów zawiesił buty na kołku. Shawn Marion oficjalnie potwierdził zakończenie kariery. Po 17 sezonach, 4 wizytach w All Star Game i mistrzostwie ligi z Dallas Mavericks w 2011, jeden z najbardziej uniwersalnych i zdeterminowanych skrzydłowych ostatnich 20 lat powiedział 'stop’.

W moich pierwszych latach zainteresowania NBA liczyły się dla mnie dwa kluby tj. Chicago Bulls z „BabyBulls” Dengiem, Gordonem czy Kirkiem oraz ultraofensywna machina stworzona przez Mike’a D’Antoni’ego pod postacią Phoenix Suns. Uwielbiałem ten zespół. Słońca dla młodego 11-12 letniego chłopaka były ekshibicjonistycznym odzwierciedleniem koszykówki. Ówcześni gracze Suns byli niesamowitą mieszanką atletyzmu, techniki, zaangażowania i szaleństwa, za które kochała ich cała NBA. Kim był w tym zespole Shawn Marion? Moim zdaniem był jej najważniejszym elementem. Matrix jak nikt inny w tym zespole potrafił fantastycznie grać po obu stronach parkietu. Gość o wzroście 201 cm grający na obu skrzydłach, kręcący cyfry na poziomie 21.8 pkt, 11.8 zb, 1.8 as, 2,0 prz, 1.7 blk. Dodatkowo rzucał na skuteczności 53% z gry i 33% zza łuku. FENOMEN. Jednak i tak najwięcej dawał zespołowi w elementach niemierzalnych. Jak nikt inny potrafił spowolnić tempo gry przeciwnika, był świetnym plastrem na graczy z pozycji 2-4 w drużynie przeciwnika.

 

Niestety nie udało mu się sięgnąć z Suns po mistrzostwo ligi. Aby to osiągnąć musiał przenieść swój talent do Texasu. W międzyczasie rozegrał 'parę’ spotkań w Toronto Raptors i Miami Heat, ale jego nowym domem, w którym czuł się świetnie okazali się być Dallas Mavericks. Mamy sezon 2010-11, Miami Heat utworzyli Big3 z Lebronem Jamesem, Dwaynem Wadem i Chrisem Boshem, a na „Dzikim” Zachodzie tworzyła się po cichu siła, której nikt do końca nie brał 'for real’. Co zrobili Mavericks pamiętaja wszyscy. Nowitzki i spółka zdobyli swój upragniony pierścień, a wielką cegiełkę do sukcesu zespołu dołożył Marion.

W off-season, gdy usłyszałem, że Marion podpisał contract z Cavs bardzo się zmartwiłem. Sądziłem, że zakończy swoją karierę w Teksasie, lecz wybrał inną drogę. Czy Shawn mógł być niczym panaceum na problemy Cavs w rywalizacji z Warriors? Serii pewnie nie odmieniłby, ale dałby z siebie 110%. Przecież mógłby być świetnym stoperem na Klay’a Thompsona czy Harrisona Barnesa. Jeszcze 12 miesięcy temu grał świetny basket i nikt nie wyobrażał sobie Mavericks bez Matrixa w składzie.

Dla mnie Matrix zawsze będzie uosobieniem wszystkich cech osobowościowych, których będę szukał o przysżłych zawodników NBA. Dodatkowo był cholernie uniwersalnym 'grajkiem’.

PS. 17000 pkt, 10000 zb, 1500 prz, 1000 blk. Takich statystyk w przeciągu kariery nie robi się przypadkiem. Tylko Kevin Garnett, Hakeem Olajuwon i Karl Malone również przekroczyli te progi.

Średnie kariery Shawna:

Pkt – 15.2

Reb – 8,7!

Stl – 1.5

Blk – 1.1

FG% – 48,4%

3P% – 33%

Career High:

Pkt – 44

Reb – 24

DReb – 19

OReb – 9

As – 8

Stl – 8

Blk – 6

Pozostałe liczby

19  na lisćie ilości double-double w karierze (389)

19  na liście ilości przechwytów (1759)

39 na liście ilości zbiórek (10101)

49 na liście ilości rozegranych spotkań (1163)

56 na liście +/- (+3,2)

133 mln $ zarobił przez całą karierę gry na parkietach NBA

4-krotny All Star

Mistrz NBA z 2011 roku z Dallas Mavericks

Szapoba Panie Matrix!

Komentarze do wpisu: “Ku chwale, „The Matrix”

  1. Człowiek z najbrzydszym jumpshotem w NBA odchodzi na zasłużoną emeryturę. Szacunek.

  2. świetny zawodnik, takich lubie. nie na pierwszym planie a własciwie bez takich nie ma mistrzostw.

  3. Nawet nie spodziewałem się, że ma ta dobre staty z całej kariery. Szacunek.

  4. Jego rzut za 3 wyglądał okropnie :) ale tego w jakim klubie się znalazł ze swoimi statystykami po zakończeniu kariery nikt mu nie odbierze. Szacunek!

Comments are closed.