Boston Celtics dogadali się z Amirem Johnsonem i Jonasem Jerebko w sprawie dwuletnich kontraktów. Były gracz Toronto Raptors zarobi 24 miliony dolarów, a Szwed dostanie 10 milionów.
Free agent forward Amir Johnson has agreed to a deal with the Boston Celtics, league source tells Yahoo Sports.
— Adrian Wojnarowski (@WojYahooNBA) lipiec 1, 2015
Jonas Jerebko to Boston on a two-year, $10 million deal, I’m told.
— Sam Amick (@sam_amick) lipiec 1, 2015
Johnson był wolnym agentem po wypełnieniu pięcioletniego kontraktu z Toronto, wartego 34 miliony dolarów. W ubiegłym sezonie zdobywał on średnio 9.3 punktów i 6.1 zbiórek, rzucając 57.4% z gry.
Jerebko dołączył do Celtics w trakcie ubiegłego sezonu poprzez wymianę z Detroit Pistons. W 29 meczach w zielonych barwach zaliczał on 7.1 punktów, 4.8 zbiórek i rzucał 43% za trzy punkty.
Wydaje się, że transfer Johnsona jest niespodziewany a fani Celtics liczyli na podkoszowego z wyższej półki. Sama wysokość kontraktu daje do zastanowienia czy Amir jest wart tak wielkich pieniędzy?
Po tych kontraktach zastanawiam się, czy Marcin nie za wcześnie podpisał umowę życia ;> Weź tu miej motywację do pracy, jak gorsi od Ciebie tyle zarabiają ;)
Mam podobne odczucie. 12 baniek Gortata to naprawdę dobry kontrakt dla Wizards.. ale to dobrze paradoksalnie dla Marcina. Raczej nikt nie będzie go chciał pogonić z Wizards, a przez następne 4 lata będzie tam co najmniej solidna ekipa. Nikt Marcina nie odda, bo jego kontrakt w korelacji z wartością na boisku będzie bardzo niski.
Ci którzy narzekali na kontrakt Noah powinni ugryźć się w język
Ainge myślał ,że to Magic Johnson…zbyt mocno uderzył się w głowę…
Różnica między tymi kontraktami jest kolosalna. 5 lat vs 2. Inne progi salary cup, inni zawodnicy pod kontraktami. Oczywiście nie komentuję wysokości kontraktu Noah, tylko jego „nieporównywalność” z kontraktem Johnsona.
Śmiechy to były z Nets, jak dali 24/2 Kardashianowi po sezonie w okolicach 14/11 :-)
A tu proszę, identyczny kontrakt dla Amira, który jeśli chodzi tylko o cyferki, to wypada wyraźnie słabiej.
Może Danny Ainge uznał, że nie podpisze w tym roku żadnego grubego FA, więc wypełnia cup space?
drugi rok Amira jest w pełni niegwarantowany – podpisał go raczej z myslą o wymianie podczas deadline