Po zawirowaniach i aferze związanej z wypowiedziami Danny’ego Ferry’ego sprzed roku, Atlanta Hawks postanowili go ostatecznie zastąpić na stanowisku generalnego managera. Ferry był zawieszony przez całe poprzednie rozgrywki, a jego funkcję sprawował Mike Budenholzer.
Wczoraj Hawks potwierdzili krążące od dwóch tygodni pogłoski i mianowali nowym GM’em Wesa Wilcoxa, a Budenholzer dostał awans na stanowisko prezydenta klubu.
Hawks promote Mike Budenholzer to president of basketball ops, and Wes Wilcox to GM. Franchise is in good hands. pic.twitter.com/TxHiuLiZiV
— Howard Beck (@HowardBeck) lipiec 1, 2015
Mike Budenholzer jako pełniący obowiązki generalnego managera zajął 3. miejsce w głosowaniu na Executive of the Year. Wilcox przez ostatnie lata był współpracownikiem Danny’ego Ferry’ego w front-office Hawks i Cavaliers.
Rola jaką otrzymał Budenholzer jest identyczna do tej jaką sprawuje Stan van Gundy w Pistons i daje mu większy wpływ na wszystkie decyzje dot. składu i zatrudniania nowych współpracowników.
Nie jestem rasistą, ale wkurza mnie jedna rzecz. Ferry chlapnął coś o podłożu rasistowskim i musiał położyć łeb pod topór. Budenholzer jeździł autem po pijaku i… prezydentem go zrobili. Czysta paranoja.
Tymczasem Kings bardzo liczą na kontrakt z Rondo.
Lebron nalega na ściągnięcie Tay’a Prince’a.
LBJ powinien zostawić transfery zarządowi. Jego naciskanie na transfery Love’a, Mariona, Perka, Millera nie wyszły Cavs na dobre.
LBJ powinien zostawić transfery GMowi. Jego naciskanie na transfery Love’a, Mariona, Perka, Millera nie wyszły Cavs na dobre.