Na swoim Instagramie Jeremy Lin potwierdził, że w przyszłym sezonie będzie reprezentował barwy Charlotte Hornets. Adrian Wojnarowski informuje, że wolny agent Los Angeles Lakers podpisze dwuletni kontrakt warty ponad 4 miliony dolarów.
Jeremy Lin’s deal with the Charlotte Hornets will be two-years, $4M-plus, league source tells Yahoo Sports.
— Adrian Wojnarowski (@WojYahooNBA) lipiec 9, 2015
Wcześniej dochodziły do nas doniesienia o bardzo możliwym 'sign-and-trade’, w ramach którego Lin dołączyłby do Dallas Mavericks. Nie wiadomo, co się stało, że nie doszło do wymiany, być może chodziło o względy finansowe, a być może o to, że Mavs skupili całą swoją uwagę na sprawie DeAndre Jordana.
Szerszenie nie były wcześniej wymieniane w gronie kandydatów do pozyskania absolwenta Harvardu. W Charlotte Jeremy będzie prawdopodobnie backupem dla Kemby Walkera. Lin zagrał w ubiegłym sezonie 74 mecze (30 startów) dla Los Angeles Lakers, zaliczając średnio 11.2 punktów, 4.6 asyst i 2.6 zbiórek w 25.8 minut gry.
Tylko nie Lin…. :(
Szkoda mi Lina, do ligi wszedł z przytupem, a teraz z roku na rok gra słabiej. Już chyba nigdy ten zawodnik nie znajdzie optymalnej formy.
11.2 punktów, 4.6 asyst i 2.6 zbiórek w 25.8 minut gry grając z „egoistycznie rzucającym ” Kobasem, lub grając z … hmm… nikim, to całkiem niezłe statystyki.
Egoistyczny to ty jesteś z tym swoim komentarzem , gral slabo i już nie tylko w lakers ! bo rakietach też
Swoje już zarobił, teraz może grać „za drobne” o pierścień ;-)
Fajny trade. Jako backup będzie świetny. S5 by nie dźwignął i wszyscy już to wiedzą. Potencjał marketingowy w Azji Lina + potencjał Jordan (Brand) – to musi się udać!
Dokładnie tak samo pomyślałem !