– Markieff Morris oświadczył, że chce zostać wytransferowany z Phoenix Suns. „Jedno wiem na pewno, nie chcę już tu dalej być. Nie zamierzam na ten temat milczeć.” Morris w 2014 roku podpisał czteroletnie przedłużenie kontraktu, warte 32 miliony dolarów. Jego brat Marcus w trakcie tego offseason został wymieniony do Detroit Pistons.
– Jerry Colangelo powiedział, że jeżeli LeBron James zdecyduje się na grę w przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich, to ma zagwarantowane miejsce w składzie. Menedżer kadry USA wspomniał także, że spodziewa się gry dwukrotnego mistrza NBA na IO. Sam James miał w planach nie uczestniczyć w zajęciach podczas mini-obozu USA Basketball, jednak pojawił się na parkiecie w Las Vegas.
– Po jego ostatnich występkach związanych z posiadaniem narkotyków, Mike’a Scotta czeka rozprawa sądowa. Grozi mu kara nawet do 25 lat pozbawienia wolności (15 lat za posiadanie MDMA i 10 lat za posiadanie marihuany).
– Ricky Ledo odbył work-out z Los Angeles Lakers. Ostatni sezon spędził on w New York Knicks, ale został zwolniony, by zrobić miejsce dla Thanasisa Antetokoumpo.
– DeAndre Jordan przyznał, że to New York Knicks (nie Los Angeles Lakers) byli trzecią drużyną na jego liście. „Odbyłem z nimi świetną rozmowę. Przygotowali bardzo dobrą prezentację, plan dla organizacji i dla mnie, ale po prostu zdecydowałem się zostać w Clippers.”
– Według ESPN, New York Knicks tym razem nie będą grali podczas Christmas Day. Pełny terminarz NBA zostanie wypuszczony dzisiaj w nocy.
– Greg Oden przejdzie testy w Chinach i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to podpisze roczny kontrakt z jedną z tamtejszych drużyn.
– Marcelinho Huertas nie będzie reprezentował już barw Barcelony. Brazylijczyk próbuje zdobyć pracę w NBA.
Myślałem że Jordan wybrał Mavericks.
Wybrał Clippers ;) drudzy byli Mavs, trzeci Knicks.
Mike Scott’s Carrer [*]
Ten przerosniety idiota z kretyńską bródką powinien zamilknąć do końca kontraktu.
Mr. Morris delikatnie mnie rozbawił. Nie spodziewałem się z jego strony takiego poświecenia dla drużyny, może jeszcze zrezygnuje z kontraktu ;)
z reguły nie linkujemy, ale może warto poczytać nieco więcej http://probasket.pl/news/nba-morris-nie-dla-suns-57715
DeAndre w trójkątach? :D
a Bynum chyba grał w nich…z powodzeniem
Bo Bynum jest bez porównania bardziej utalentowany w grze tyłem do kosza.
taa…chyba kulą do kręgli…
Woy bez jaj, serio uważasz, że DAJ i Bynum to ten sam poziom post up?
Kurcze… sezon ogórkowy więc zapadłem nieco w letarg, ale jednak się z niego wybudzę na moment. Śmieszą mnie ci wszyscy, którzy mówią jaki to śmieszny jest Kieff Morris. Najgłośniej komentują Ci którzy najmniej wiedzą/rozumieją co się stało. Ogólnie tekst, który wrzucił Woy oddaje niemal cały problem, chociaż i tam pod wątkiem widziałem głosy dwóch niewiast, które chyba nie przyswoiły tego prostego tekstu pisanego. Otóż szanowni malkontenci i szydercy, bracia Morris zdecydowali się OBNIŻYĆ swoje zarobki, żeby tylko grać razem. W PHX o tym wiedziano i było to klubowi na rękę. Natomiast przed startem kolejnego sezonu wyrzucono jednego z braci mając za nic pewne standardy interpersonalne. Pomijam fakt, że Marcus w obliczu nowej umowy telewizyjnej, był bardzo cenny rezerwowym z kontraktem 5 mln $ (tak to mało). Kieff dostał 8 mln $ chociaż mógł pewnie zakręcić się na poziomie > 10 mln $. Poza tym akurat bracia byli bardzo produktywni w swojej grze i dużo dawali zespołowi na boisku i poza nim. To takie typowe walczaki, które robią wszystko i nie byłoby problemem dla nich dostać lepszą kasę gdzie indziej. Oni jednak na pieniądze nie lecieli bo postawili na pierwszym miejscu inne wartości. I właśnie te wartości zostały olane przez Panów z PHX… dlatego też rozumiem zdenerwowanie Markieffa i w pełni go popieram. Też nie grałbym dla drużyny która ma mnie za nic.
Triple Ex. Nie zgodzę się z Tobą, że wina leży tylko po stronie PHX. Powiem więcej wina leży bardziej po stronie Morrisów (szczególnie Marcusa). Morrisy były takimi walczakami, że pozwalali sobie nawet na darcie się na Hornacka podczas meczu, a Kieff słabą grę w zeszłym roku tłumaczył tym, że ma za mało wsparcia ze strony kibiców – trochę żałosne tłumaczenie (pomijam fakt, że poza boiskiem też są walczakami i będą oskarżeni o napaść …. ) – więc gdzie według Ciebie jest tutaj trzymania szatni lub walka za drużynę.
Poza tym – być może Kieff zrezygnował z kasy – natomiast nie sądzę, żeby Marcus (w momencie kiedy podpisywał kontrakt) dostał za mało – a moim zdaniem dostał trochę więcej byleby Kieff został. Od zawsze priorytetem był Kieff.
I jeszcze jedno transfer Marcusa w tym roku wynikał z tego, że RM chciał mieć u siebie LMA. Transfery w NBA to normalny biznes i zachowywanie się jak dzieci i obrażanie jak to jest w przypadku Morrisów jest zwykłą dziecinadą.
i jeszcze jedno. To co wyprawia Marcus na tweecie i fajsie to już jest wręcz żałosne – pal licho, że obraził zarząd PHX, ale obraża również kibiców. Ci nie pozostali mu dłużni i zdrowo po nim pojechali (dlatego ten linkowany tekst pokazuje TYLKO JEDNĄ STRONĘ KONFLIKTU – zupełnie pomijając resztę). MORRISY ZBURZYŁY CAŁKOWICIE SZATNIE I TRZEBA O NICH SZYBKO ZAPOMNIEĆ (chociaż do problemów z szatnią przyczynił się mocno Tragić – i wtedy zarząd popełnił błąd przystając na zachciankę gracza i go wytransferował – trzeba było odpuścić te dwa nic nie znaczące drugorundowe drafty i kazać Tragiciowi na ławie siedzieć ).
A wracając do Morrisów – mogę mieć żal do zarządu – ale ich zachowanie to zwykła dziecinada.
Przepraszam. Jeszcze jedno – odnośnie trzymanie szatni przez Morrisów. Kieff powiedział, że z nikim z zespołu nie zamierza się kontaktować …. co mu chłopaki z zespołu zrobili ……
Dzięki Woy za link. Artykuł przedstawia zagadnienie ze strony zawodnika, Blasiaccio próbuje przedstawić ta sprawę z innego kąta. Jak było na prawdę pewnie się nie dowiemy. Ja nie jestem entuzjastą talentu Morrisów, ale jeszcze mniej lubię tą stronę NBA związaną z komentarzami, tego typu. Po akcji z Jordanem nic mnie chyba już nie zdziwi, nawet gdyby sie okazało, że PHX i Morris się dogadali, aby nagłośnić temat w celu pozyskania większej ilości ofert. Osobiście wolę, jak takie sprawy załatwia się, bez publicznego prania brudów.