1:00 CAVS (2-1) – SIXERS (0-2)
Prawdopodobny spacerek dla Cavs i mniejsze minut dla LeBrona Jamesa (być może w ogóle nie wystąpi, a trener będzie miał na uwadze jego plecy). Na razie największą bronią Szóstek wydaje się być Jahlil Okafor i uwaga obrońców wicemistrzów NBA powinna być skoncentrowana na rookiem. W tym spotkaniu stawiam na trzycyfrowy wynik dla Cavs oraz dużą liczbę trójek od JR Smitha czy Kevina Love’a.
1:30 BUCKS (0-3) – NETS (0-3)
Jason Kidd wraca na Brooklyn po serii trzech porażek postara się odnieść pierwsze zwycięstwo w 70 sezonie. Greg Monroe będzie walczył pod koszami z Brookiem Lopezem, przy czym obaj wydają się być na razie największymi broniami swoich drużyn. Kidd by wygrać musi postawić na obronę bez Johna Hensona i Jabariego Parkera. Na kogo postawi Papa Hollins skoro ani jego atak , ani jego obrona nie wyglądają groźnie?
1:30 SPURS (2-1) – KNICKS (2-1)
Obie drużyny z 2 wygranymi na koncie, przy czym Spurs zagrają w MSG po wizycie w Bostonie. Punktem numer jeden dla taktyki Gregga Popovicha wydaje się być zatrzymanie Carmelo Anthony’ego ( w ostatniej wygranej zdobywał 37 pkt). Knicks będą musieli się mocno napocić pod koszami by zatrzymać Tima Duncana, LaMarcusa Aldridge’a czy Kawhiego Leonarda. Inny wynik niż wygrana Spurs będzie niespodzianką.
2:00 THUNDER (3-0)– ROCKETS (0-3)
Rakiety grają żałośnie, a fatalnie pudłuje James Harden. Thunder grają jak z nut, a Kevin Durant i Russell Westbrook bawią się w najlepsze. Wygrana Rockets zakrawa na sensację, ale kto wie , może Brodacz zechce zepsuć zabawę swoim niedawnym kolegom z drużyny?
2:00 BLAZERS (1-2) – WOLVES (2-0)
Parę miesięcy wstecz faworytem spotkania byliby Blazers. Dziś do tej roli aspirują głodne , kolejnych zwycięstw, Wilki. Sam Mitchell ma rozpędzone stado, z Andrew Wigginsem i Rickym Rubio w rolach głównych. Hiszpan stoczy pasjonującą walkę z Damianem Lillardem. Pod koszami zobaczymy walczącego od pierwszych spotkań o ROTY – Karla Anthony’ego Townsa. Czy Terry Stotts znajdzie receptę na Wolves? Jak wypadnie tym razem CJ McCollum??
4:30 GRIZZLIES (2-1) – WARRIORS (3-0)
Do Oakland i niezdobytej twierdzy Warriors zjeżdżają ich ostatni rywale z półfinału konferencji. Grizzlies staną przed zadaniem zatrzymania Stepha Curry oraz Klay’a Thompsona. Przewagą gości może być osoba Marca Gasola, która nie musi się martwić o rywalizację z Andrew Bogutem (Kangur jest wyłączony z gry na kilka spotkań). Warto będzie popatrzeć na defensywę Dave’a Joergera przeciwko najlepszej ofensywie NBA. Faworytem są Mistrzowie.
4:30 SUNS (2-1) – CLIPPERS (3-0)
Słońca wpadną do Staples Center by postarać się zatrzymać ofensywę Doca Riversa. Blake Griffin jak na razie gra niczym w transie i w każdym meczu zbliża się lub pokonuje granicę 30 pkt. DeAndre Jordan stoczy podkoszowy bój z Tysonem Chandlerem i postara się o przewagę dla Clippers w pomalowanym. Suns będą liczyć na Erica Bledsoe i chęć pokazania się przeciwko byłym kolegom. Faworyt to LAC.
A co sądzicie o rakietach? Bo jak narazie to, bardzo kiepsko to wygląda…
a czy Howard dzisiaj zagra ?
podobno tak
Bo Broda zamiast trenować w offseason to bujał się po salonach z Kardashianką więc nic dziwnego, że teraz ma problemy ze skutecznością. Łącznie z kontraktem Adidasa, Harden zarobi jakieś 400ml $ przez najbliższe 10 lat więc po co trenować… Lubiłem tego typa jak grał w OKC ale odkąd przeszedł do Rockets i zaczął zarabiać grube siano to zrobił się arogancki a obecna forma to jakiś śmiech na sali jak na kogoś kto się sam określał jako prawdziwy MVP.
No to lekko możesz odszczekać, bo dzisiaj zdaje się że się obudził :D