25 pkt i 15 zb w konfrontacji przeciwko Houston Rockets zanotował Hassan Whiteside. Środkowy Heat trafił 12 z 15 rzutów i wykorzystał absencję Dwighta Howarda, prowadząc Heat do II wygranej w sezonie.Ten występ Whiteside’a to przypomnienie zeszłosezonowych popisów środkowego z Florydy.
Whiteside brał czynny udział w obronie oraz ataku Żaru, kiedy gospodarze pojedynku budowali przewagę na przestrzeni III kwarty, wygrywając ją 31-12.
Heat wygrali 109-89 doprowadzając do trzeciej z rzędu przegranej Rockets. James Harden znów zawodził , trafiając 2 z 14 rzutów z gry…Żar natomiast odbił sobie piątkową porażkę w Cleveland.
Co się dzieje z Rockets? Czy ktoś mi wyjaśni ich beznadziejną grę? Przyszedł Ty Lawson i miało być tak wspaniale, a tu taka padaka.
Brak Howarda, odejście Smitha, kontuzja Motiejunasa. Podkoszowi i ich brak to słabość Rockets.
a mówiłem polować na Biyombo…To nie…
może McHale nie dostał twojego maila i nie wiedział, że ma go kupić? ;-)
Lampe był wolny;-) Szewczyk wybrał Stelmet BC i Euroligę.
Ale chwila , wczoraj podpisali Chucka Hayesa.
A tak na poważnie, to co „gra” Harden woła o pomstę do nieba, w zeszłym sezonie sam ciągnął zespół, teraz jest bez formy i jeszcze potrafi sobie rzucic 10 razy za trzy… może coś w końcu wpadnie.
Czyli jednak stary Chuck wraca :)
Żary się rozkręcają powoli a odrobienie prawie 20 pkt. z pierwszej połowy robi wrażenie. W środę mecz z Jastrzębiami, na których tle chcę zobaczyć Żary, bo to może pokazać, co oni mogą zrobić na Wschodzie.
Natomiast Rakiety cierpią na to samo, co w zeszłym sezonie a szczególnie PO. Potrafią roztrwonić niesamowitą przewagę nie wiadomo jak i nie wiadomo kiedy. Ciekawe co zagrają na tle Thunder jutro.
Z OKC ma zagrać już Howard, ale patrząc na obecną formę Rakiet to czuje, że wejdą na nowy poziom :) -30 :) Kardashian kompletnie nic nie gra, a McHale sam mówi, że już w PreSeason grali słabo, a więc zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji…
Na szczęście po OKC kalendarz będzie już trochę łaskawszy dla Rox… (chociaż mecz z Nuggets też miał być łatwy i przyjemny w moim mniemaniu…)
Rockets zaczeli sezon wyraźnie pod formą… a na Zachodzie nie łatwo odrabiać straty przy tak dużej i wymagającej konkurencji.
Ogólnie nie zgadzam się, że problem Rockets, który należy wskazywać na pierwszym miejscu są wysocy. Powiem nawet więcej… Najjaśniejszym punktem na początku sezonu jest moim zdaniem Harrell. Główny problem to jednak Harden i Ariza… obaj grają fatalnie, i o ile Ariza daje chociaż coś w obronie to Harden jest głównym hamulcowym. W obronie prezentuje się najwyżej nie najgorzej, a w ataku oddaje rywalom piłkę za free… niestety ale jak Harden się nie wstrzeli to w tym sezonie może być ciężko nawet o PO.
Zgadzam się XXX – Harrell to na prawdę hot prospect! Faktem jest jednak, że na desce jest olbrzymia dziura. Harrell mało zbiera – zm Miami Ariza i Harden mieli najwięcej zbiórek.
Miami zdobyło z tego co pamiętam o jakieś 20 pkt więcej z pomalowanego. Bez Smitha kiepsko to wygląda. Podejrzewam, że w lutym Morey będzie chciał kogoś ściągnąć na 4. Za Motiejunasa zapewne, bo bez mocnej deski nie mają czego szukać w PO zwłaszcza, że lwią część rzutów oddają z dystansu, gdzie skuteczność zawsze jest mniejsza…
Wiecie Panowie, jak atak składa się z dwóch graczy to ciężko o zbalansowanie go i spacing czy szukanie przewag. Ich rywale mają bardzo łatwą robotę w obronie. Przypomnę dwojkowe gry Smitha i Howarda czy izolacje Dwighta.
Wade przypomina sobie czasy z Shaquiem dzięki Hassanowi, to dobrze wróży jeżeli zdrowie dopisze całemu Miami !