Minionej nocy Indiana Pacers, dzięki świetnej postawie w drugiej kwarcie (35-17) ograła niepokonanych do wczoraj Detroit Pistons (94-82). Mimo pierwszego zwycięstwa w sezonie , Pacers nie byli w stanie zatrzymać Andre Drummonda.
Środkowy Tłoków nie zwalnia tempa i tym razem (po występach na poziomie 20/20) zanotował na koncie 25 pkt i 29 zb! Aż 11 piłek zebrał w ataku!!
Katem Detroit okazał się były gracz Pistons, Rodney Stuckey. Obrońca trafił 9 z 14 swoich rzutów, kończąc mecz z 23 pkt.
Ciekawostka: rezerwowi Pistons zdobyli tylko 2 punkty, trafiając 1 z 12 rzutów z gry.
Drummond jest pierwszym Tłokiem od 1985 roku, który zdobył w dwóch meczach z rzędu 20/20. 29 zbiórek to rekord kariery Andre.
Mała poprawka dla autora, 25 pkt 29 zb
Bestia!
Tylko żeby mu się w głowie nie poprzewracało jak innym bestiom, podróbkom supermenów etc. Potencjał faktycznie ma ogromny, pomimo, że jego półdystans, wróć, jego rzut nie istnieje. Według mnie jeszcze wiele może się nauczyć, jeśli będzie chciał i utrzyma wysoki poziom. Przyznam szczerze, że od dawna się mówiło, że jest mocny i że będzie bestią, ale mnie nie przekonywał w poprzednich sezonach. Musiał dobrze przepracować wakacje, wydaje się, że jest zmotywowany. Ktoś z Was orientuje się jaką ma etykę pracy?
Fajnie że jednak znajdzie się dobrze grający wysoki zawodnik w nadchodzącej erze small ball. Ja marzę żeby w którymś z przyszłych draftów pojawił się Shaq vol.2. Wiem, marzenie ściętej głowy, bo moim zdaniem nie będzie już gracza z takimi gabarytami jak Oneal, a tym bardziej z takim talentem przy takich gabarytach jak Shaq… :(
@ Dawid – jego wyjście z cienia może mieć też podłoże w opuszczeniu Detroit przez Greg’a Monroe o czym niedawno pisał @lordam i w tym, że Van Gundy w…. walił ;) Josha Smitha dając do zrozumienia reszcie, że albo się wezmą w garść albo wypad (odpowiednia motywacja) o czym z resztą też ostatnio ktoś pisał. Tu też ciekawie – o ile w Houston tęsknią za Smithem o tyle w Detroit nie ;)
@ Gallardo – mam to samo, ciągle czekam na kogoś jego pokroju, wielkiego i zwinnego zwierzaka. Już się ktoś pojawia jak Howard i zaczynasz myśleć „może On?” a jednak zawsze czegoś brakuje. Może DMC a może „brew” jakby trochę przytył. No nie jest tak najgorzej w tym sezonie przecież.
@ troy, rządy Van Gundy’ego to jedno i to jest oczywiste, ale i tak widać progres w jego grze.
Jakby miał wszystko gdzieś to wywaleniem Smitha by go nie zmotywował, po prostu poszedłby do innego klubu, chytrus dostał co chciał to taki Andre też by wycyganił swoje.
chyba sam sobie odpowiedziałem na pytanie … powinien mieć dobrą etykę pracy ;)