Trzy porażki Memphis Grizzlies (30 punktami z Cavaliers, 50 punktami z Warriors i 19 punktami z Trail Blazers) poważnie osłabiły pozycję Dave’a Joergera. Właściciel zespołu z miasta Elvisa Robert Pera podobno bardzo szybko traci cierpliwość i może nie czekać długo ze zmianą na stanowisku trenera. Tym bardziej, że Pera jest wielkim fanem bezrobotnego obecnie Toma Thibodeau. [źródło: Marc Stein/ESPN]
Z tego samego powodu z Memphis może niedługo pożegnać się Zach Randolph. 34-letni skrzydłowy, mimo tego, że jest z organizacją już od jakiego czasu, to może zostać wymieniony za młodszego, bardziej atletycznego zawodnika, który będzie potrafił zrobić różnicę na parkiecie. [źródło: Marc Stein/ESPN]
Rick Carlisle oficjalnie podpisał pięcioletnie przedłużenie kontraktu z Dallas Mavericks. Zarobi on dzięki temu 35 milionów dolarów, dzięki czemu stanie się najlepiej opłacanym trenerem w NBA, który nie pracuje jednocześnie jako generalny menedżer. Carlisle’owi kończy się w tym roku jego druga umowa z Mavs. W 2011 wygrał z Dallas pierwsze w historii organizacji mistrzostwo NBA. [źródło: Marc Stein/ESPN]
LeBron James już kilka razy w trakcie tego sezonu wspominał jak ważną częścią zespołu, szczególnie w ofensywie jest Kevin Love. Jednak nie zawsze tak było. Po swoim przybyciu na obóz przygotowawczy przed sezonem 2013-14, 4-krotny MVP był zawiedziony kondycją i formą pozyskanego z Minnesoty silnego skrzydłowego, przez co James nie dogadywał się zbyt dobrze z Lovem. [źródło: Jason Lloyd/Akron Beacon Journal]
Kendrick Perkins opuści kolejne 3 miesiące z powodu naderwania prawego mięśnia piersiowego. Kontuzji tej doznał on tydzień temu w trakcie spotkania z Golden State Warriors, kiedy to zastępował w wyjściowym składzie Omera Asika. New Orleans Pelicans zaczęli sezon 0-5 i nie są oszczędzani przez kontuzje. [źródło: Adrian Wojnarowski/Yahoo! Sports]
Bradley Beal: „Chcę tutaj być. Nie szukam innej drużyny. Nie chcę się przenosić. Wierzę w moją drużynę i jestem jednym z jej najważniejszych zawodników. Chcę tu być i myślę, że zarząd to wie.”
Marcin Gortat: „Gram źle. Gram naprawdę fatalnie. Jestem w wielkiej czarnej dziurze. Na pewno nie chodzi o moją kondycję. Moje rzuty po prostu nie wpadają. Nie potrafię tego wyjaśnić.”
Dzisiaj Gortat moim zdaniem wcale nie grał tak źle. Kompletnie nie rozumiem Wittmana. Uważam, że dobrze by wyszło Wizards, gdyby zmienili trenera. Akcje pick and roll z Gortatem to obok półdystansowej gry Walla najsilniejsza strona Wizards. Dziwię się, że korzystają z niej tak rzadko.
Czarną dziurą to jest Nene, szczególnie w obronie.
Nene ostatni dobry mecz rozegrał w 2014 w PO przeciwko Bulls..
Swoją drogą front-court Wizards to jakiś ponury żart. Mieszanka indolentów ofensywno-defensywnych z nutką rozpaczliwego wyczekiwania na wcześniejszą emeryturę lub ligę chińską ;-)
Perkins doznał kontuzji próbując faulować wchodzącego na kosz Ezeliego. Sam sobie winien :P
W porównaniu do poprzedniego sezonu, Gortatowi brakuje siły. Większość stykowych sytuacji przegrywa, czy to z wysokimi, czy jak dzisiaj walka o zbiórkę z Teague`m. W poprzednim sezonie, wszystkie takie stykowe sytuacje Marcin wygrywał.