PACERS (3-4) – CAVS (6-1) 97-101
Niepokonani u siebie Cavaliers mieli trudną przeprawę z coraz płynniej grającymi Pacers. Dowodzeni przez duet Paul George (32 pkt, 11 zb i 6 as) i Monta Ellis (25 pkt) goście zostawali w grze do ostatnich sekund dzięki postawie swoich punktowych liderów. George trafił trójkę na 18 sek przed końcem, ale dwie kolejne akcje Kevina’a Love’a (po niemrawej pierwszej połowie wywindował swoje statystyki do poziomu 22 pkt i 19 zb) zapewniły 4-punktowe prowadzenie, a następnie wygraną Cavs. LeBron James zakończył mecz z 29 pkt i 6 zb, trafiając 10 z 23 rzutów z gry. Pacers mimo, że stracili tylko 7 piłek, nie radzili sobie w rzutach dystansowych. W jaskini rywala trafili tylko 6 podobnych prób i stracili 10 punktów więcej w sytuacjach podkoszowych (36-46).
LeBron James trafił już 9018 rzutów w NBA i wyprzedził Jerry’ego Westa, obecnie wskakując na 19 pozycję w tym elemencie gry.
PKT: Paul George 32+11zb, Monta Ellis 25 pkt i George Hill 14 pkt oraz LeBron James 29 pkt, Kevin Love 22 pkt+19zb i Tristan Thompson 16 pkt
LAKERS (1-5) – KNICKS (3-4) 95-99
Być może minionego wieczoru byliśmy świadkami ostatniego meczu Kobego Bryanta w Madison Square Garden? Kobe znów nie błyszczał, trafiając tylko 6 z 19 rzutów z gry, uparcie próbując trafić z dystansu (2/10). Nie błyszczał też Jordan Clarkson , który w nie pierwszym spotkaniu dokonuje złej selekcji rzutów (4/13). Lakers w grze trzymał Roy Hibbert (18 pkt i 10 zb) , ale niestety obwodowi Jeziorowców za rzadko korzystali z jego usług…Najsłabszy mecz w 70 sezonie, jak dotychczas, rozegrał Julius Randle (3/12). Aż dziw, że trener Byron Scott nie skorzystał z usług Brandona Bassa…
Knicks natomiast dostali solidny występ Robina Lopeza (14 pkt i 13 zb) oraz kolejny dublet od Kristapsa Porzingisa (12 pkt i 10 zb) . Łotysz również miał problemy z celnością, trafiając 3 z 10 rzutów. Najlepszy mecz w trwających rozgrywkach rozegrał Jose Calderon (14 pkt i 5 as) i przy wsparciu Langstona Galloway’a (14 pkt i 4 zb; jego trójka otworzyła drogę do zwycięstwa Knicks na 2 min przed końcem) udanie kierował grą miejscowych. W finałowej odsłonie Knicks polegali na ręce Carmelo Anthony’ego (24 pkt, z czego dużo wykonywanych osobistych w końcówce) czy Kristapsa Porzingisa. Lakers między 45 a 47 minutą meczu zostawali bez punktów i właśnie wtedy Knicks przejmowali wygraną #3. Obie drużyny wyglądały słabo na obwodzie, trafiając tylko 39 % rzutów z gry.
PKT: Roy Hibbert 18pkt+10zb, Kobe Bryant 18 oraz Carmelo Anthony pkt 24 i Robin Lopez/Langston Galloway/ Jose Calderon po 14 pkt
RAPTORS (5-2) – HEAT (4-3) 76-96
Raps po fantastycznym początku – najlepszym w historii klubu – zaliczyli dwie porażki w serii. Totalną porażką w wykonaniu Kanadyjczyków okazała się trzecia odsłona, przegrana z kretesem aż 14-30! Brak DeMare’a Carrolla oraz niska skuteczność liderów – Kyle’a Lowry (4-16) oraz DeMara DeRozana (5-14) nie budowały ofensywy gości…Z drugiej strony świetnie prezentował się front court Żaru. Były gracz Raps – Chris Bosh – zanotował 8/14 z gry i trafił 4 trójki, kończąc mecz z 23 pkt i 8 zb. Hassan Whiteside dołożył co najmniej 4 dobry występ podczas 7 pierwszych spotkań, zaliczając przy końcu meczu 20 pkt – 11 zb i 6 blk ! Heat zebrali 10 piłek więcej i rzucali na wyższej skuteczności (42-39 %). Ich ławka wniosła 33 oczka do gry, natomiast ławka gości tylko dorzuciła 14 oczek. Trzy trójki na 15% skuteczności to również wynik o którym Dwyane Casey nie chciałby więcej słyszeć…Flash przegonił Scottiego Pippena, w walce o 51 miejsce na liście strzelców wszech czasów (18 940 pkt).
PKT: Jonas Valanciunas 17 pkt, DeMar DeRozan 16 pkt i Kyle Lowry 15 pkt oraz Chris Bosh 23 pkt, Hassan Whiteside 20pkt+11zb i Dwyane Wade 12 pkt
SUNS (3-4) – THUNDER (4-3) 103-124
Od drugiej kwarty spotkania podopieczni Billy’ego Donovana systematycznie powiększali przewagę nad rywalem , korzystając z wysokiej skuteczności Kevina Duranta (32 pkt, 11 zb i 12/17 z gry) oraz Enesa Kantera (21 pkt i 9/10 z gry). Thunder wymusili aż 23 straty rywali i ich rezerwowi wnieśli łącznie do gry 47 oczek. Jeff Hornacek nie mógł być zadowolony z obrony swojego zespołu, a w dodatku fatalnie znów wypadł Tyson Chandler (0-3 z gry, 1 pkt i 8 zb). Praktycznie tylko Eric Bledsoe z 28 pkt i 11 as wyglądał na godne, dla rywala, przeciwnika.
PKT: Eric Bledsoe 28pkt+11as, Markieff Morris 19 pkt, TJ Warren 17pkt oraz Kevin Durant 32pkt+11zb, Enes Kanter 21 pkt i Russell Westbrook 21pkt+13as
Czemu ostatni mecz? Kobe coś przebąkiwał czy trener go posadzi na dłużej?
Ostatni w Madison Square Garden, Lakersi już tam nie zagrają w tym sezonie. Chyba, że w NBA Finals lol ;)
To chyba też ostatni mecz LAL jaki oglądałem na żywo w tym sezonie. Przegrać to jedno ale robić taki syf to nieporozumienie. Bass nie gra, Marcelo Huertas nie gra, Kelly nie gra… Scott patrzy zdziwiony. Kobe cegli na siłę 10 trójek z rzędu – Scott patrzy zdziwiony. Do końca można było ten mecz wygrać ale Kobe oprócz cegieł łazi po boisku i przybija piątki, zamiast się skupić dowcipkuje z Magic’iem, totalny luz i olewka bo to przecież pożegnalne tournée – Scott patrzy zdziwiony. Kiedyś ten wspaniały trener zagrał w filmie „W sieci zła” i ten tytuł podsumowuje poczynanie jego osoby w LAL.
A gdzie info o Drummondzie?
Tam gdzie news o Pistons…
A Love wygląda na bardzo zmotywowanego. Oby tylko mu zdrowie pozwoliło, bo jeśli wszystko będzie OK, to stanowią chyba najmocniejszy duet skrzydłowych na wschodzie. Niestety…
Podobno Love nie potrafi bronić, nie widać tego w ostatnich meczach. Oczywiście ciężko oczekiwać, że średnie będzie miał takie jak w Minnesocie, bo w Cleveland Love będzie opcją nr 3 a nie nr 1, ale powinno być lepiej niż w poprzednim sezonie.
Mnie wciąż zadziwia dobra forma Hassana. Jakoś nie potrafię się przekonać do tego chłopaka, ale on stał się pierwszoplanową postacią w Miami. Chłopaki myślę, że poważnie myślą o tegorocznych PO.
@Łowca rozbawiłeś mnie tymi finałami przed snem, dzięki ;/ @ saturn, Hassan to dla mnie taki drugi Draymond, nie chodzi oczywiście o styl gry. Wyciągnięty z niebytu i daje z siebie wszystko … mam nadzieję, że nie tylko do czasu porządnego kontraktu. Nie jestem fanem Miami, bardziej cenię poszczególnych zawodników i Hassan energią, zbiórkami i blokami przypadł mi do gustu. Każdy zapewne szuka grajków podobnych stylem do siebie ;) Podzielam Twój smutek dotyczący CLE, każdy byle nie oni, ale są niestety mocni, pamiętajmy, że jeszcze Herbata nie wkroczył.
Finały bez Brona, to nie finały. Ja tam im życzę finału przeciw moim Spurs.
Uncle Drew is the Best! :D
HAHA,widzieliscie jak Lebron opierdziela Tristane?Zamiast pojsc za Georgem to glab zrobil krok wstecz przez co PG trafil za 3.Swoja droga na dwie minuty przed koncem meczu podczas zbiorki pilke stracil Love po czym ta trafila do Tristany.Komu wtedy jest zaliczana zbiorka?Bylo to na okolo 2.30sek przed koncem meczu.