46 punktów wrzucił Minnesocie T’Wolves najlepszy strzelec sezonu, Steph Curry. MVP ligi trafił 8 z 13 oddanych trójek i łącznie 15 z 25 rzutów z gry. Steph poprowadził Warriors to rekordowego otwarcia w historii istnienia klubu (10-0; wcześniej Philadelphia Warriors mieli 9-0 w sezonie 1960-61). Wojownicy już w pierwszej kwarcie wypracowali sobie 13 oczek zaliczki, wygrywając ją 40-27.
Ostatecznie Warriors wygrywali 129-116, a drugim bohaterem spotkania okazał się Draymond Green (flirtujący z triple double). Green zanotował 23 pkt – 12 as – 8 zb.
Ponadto Green był +34.
MVP
Oglądanie Warrior to czysta przyjemność
Zdobycie MVP dało Curry’emu niezłego kopa. Ciekawe jak długo tak pociągnie?
jak tak dalej pójdzie i warriors będą dalej omijać kontuzje, to bukmacherzy będą musieli pozmieniać kursy za typy ekipy z Oakland na mistrza : )