Cleveland Cavaliers nie byli w takiej sytuacji jak Sacramento Kings i Houston Rockets, ale poszli ich śladem i po przegranym spotkaniu z Toronto Raptors zwołali zebranie dla samych zawodników. Najaktywniejsi na spotkaniu byli weterani: LeBron James i James Jones. Wytykali oni błędy w nastawieniu zawodników Cavs do meczów i w nierównej grze na przestrzeni pierwszych 15 spotkań. [źródło: Dave McMenamin/ESPN]
Po spotkaniu Milwaukee Bucks z Sacramento Kings w drodze do szatni doszło dość ostrej kłótni zawodników obu drużyn. Najbardziej zaangażowani byli w niej O.J. Mayo i niegrający w tym spotkaniu z powodu kontuzji DeMarcus Cousins. Mayo musiał zostać odprowadzony do samochodu przez swoich kolegów z drużyny i członków ochrony. [źródło: Charles F. Gardner/Journal Sentinel]
Charlotte Hornets przedłużyli kontrakt ze Stevem Cliffordem i może im to pomóc w zatrzymaniu w składzie Nicolasa Batuma. Francuz tego lata będzie niezastrzeżonym wolnym agentem. Skrzydłowy Szerszeni bardzo ceni sobie współpracę z trenerem. „Ufa mi, wierzy we mnie. To ma dla mnie duże znaczenie.” [źródło: Rick Bonnell/Charlotte Observer]
LeBron James wyprzedził Reggiego Millera na liście najlepszych strzelców w historii NBA. Dwukrotny mistrz NBA plasuje się już na 18. miejscu i ma na swoim koncie 25298 punktów. Przed nim znajdują się teraz Alex English (25613) oraz trzej aktywni zawodnicy: Paul Pierce, Kevin Garnett i Tim Duncan.
Phoenix Suns zatrudnili Bryce’a Cottona. W czterech meczach w barwach Austin Spurs (D-League) zdobywał średnio 22 punkty, rzucając ze skutecznością 58.7% z gry i 61.9% za trzy punkty. 23-letni rozgrywający zagrał w ubiegłym sezonie 15 meczów dla Utah Jazz, którzy zwolnili go pod koniec obozu przygotowawczego. [źródło: oficjalna informacja drużyny]
Nie wiem jak tam w Cleveland w szatni, ale Love wyraźnie lepiej gra jak Irving ma kontuzję.
Batum to będzie gratka na rynku FA. Takich uniwersalnych graczy, którzy potrafią bronić jest niewielu na pozycji SF. Batum nie powinien mieć problemów z zatrudnieniem. Ciekaw jestem, czy wybierze SA, gdzie gra przecież dwóch jego kumpli. Szkoda by było, bo dublował by się z Leonardem.
Co do SA to ich salary nie jest z gumy i nawet jak Manu i Tim odejdą na emeryturę to nie będą mieć cap space na grubego FA.
Lebron powinien od siebie zacząć, a nie innym wytykać brak zaangażowania. Najlepiej niech zacznie trening na linii rzutów osobistych. 65% w tym sezonie to jest jakiś dramat. Cavs są w tym aspekcie na 3 miejscu od dołu. Druga sprawa, gościu bardzo często odpuszcza w obronie, mam wrażenie że gra na pół gwizdka. Niech sam najpierw pokaże że mu zależy, a nie będzie pouczał innych jak sam nie daje z siebie wszystkiego…
Dla takiego zawodnika, z takim doświadczeniem jak LBJ najważniejsze są PO. Sezon zasadniczy jest dla niego niemiłą koniecznością, żeby nie powiedzieć katorgą. Zna swoją wartość i nie musi już nic udowadniać. Poza tym ta jego słabsza gra (daj Boże, żeby wszyscy grali tak słabo) wynika pewnie też po części z jego problemów zdrowotnych.
Jw. Lebron byłby idiotą gdyby forsował się w regular season. Od zapierdolu w RS ma tę całą, wysokoopłacaną bandę :-)
Popatrz na jego wkład w każdy mecz kontrolę nad wydarzeniami na boisku i tempem gry. Zobacz w ilu punktach cavs w każdym meczu ma udział a ile oprócz tego stwarza szans swoim zachowaniem a dopiero potem krytykuj
LeBron na pewno przeskoczy Pierce’a, Garnett’a oraz Duncan’a. Pytanie czy zdoła dogonić Nowitzki’ego bo o Kobe’m nie wspomnę.
Jeśli nie złapie go żadna poważna kontuzja i będzie chciał/mógł grać do wieku co najmniej 35/36 lat (podejrzewam że będzie chciał grać dłużej) to spokojnie przeskoczy zarówno Dirka, Jordana jak i KB8. On ma dopiero 30 (prawie 31 lat) Wystarczy, żeby przez kolejne 5 sezonów zdobywał średnio po 1500 pkt (co jest bardzo ostrożnym założeniem bo wystarczy, że przy 70 meczach w sezonie będzie miał średnio 21ppg) i dobije do 33k w sezonie 2020/21. IMO jest to w tej chwili jedyny obok KD zawodnik który ma REALNĄ szanse zagrozić Maloneowi i KAJ na liście wszechczasów. LBJ jest odporny na kontuzje a jego siła fizyczna i umiejętność gry w post upie sprawi, że będzie spokojnie zdobywał po 20+ ppg nawet kiedy z wiekiem wytraci szybkość, skoczność i kondycję. Poza tym jest to chyba najrówniej grająca obecnie gwiazda ligi.
Kobra grał na bardzo wysokim poziomie do niemal 35 roku zycia,ale pod koniec tego okresu nie miał 5 finałów z rzedu jak James teraz,i na dodatek w PO ciagnie LBJ wszystko niemal na własnych barkach.Dlatego tez nie spodziewam sie ze bedzie grał jak taran jeszcze 4 sezony
cóż nie przepadam za Bronkiem, ale już teraz wiadomo, że jest jednym z największych w historii. Zaczynał bardzo wcześnie, gra już 12 lat, a ma dopiero 30-stkę. To oznacza, że ma przed sobą jeszcze kilka lat w dobrej formie, pewnie 5-7. Jeśli tylko zdrowie mu będzie dopisywać to spokojnie może dobić do 35 tyś pkt, czyli być nawet 3 na liście, przed Kobim!
LBJ punktuje na ogół w sposób siłowy, a to niestety się kończy dość szybko w wieku 32-33 lat – do pierwszej kontuzji. Howard też był bestią do pierwszej kontuzji pleców. Jordan i Bryant punktowali, bo mieli bajeczną technikę. Jak ogląda się 30-punktowe mecze Jordana gdy był po czterdziestce, to wszystko widać. MJ gdyby tylko grał te kilka sezonów, w których zrobił sobie przerwę, byłby na 1 miejscu All-Time przed Jabbarem. Moim zdaniem LBJ przekroczy 30 tys. punktów, ale tylko nieznacznie. W tym sezonie nie przekroczy pewnie 27 tys. W przyszłym jeszcze może utrzyma średnie w okolicy 23-24 pkt, ale za 2 lata zdobędzie maks 1,5 tys. punktów. W sumie jego średnia może nieco spaść jeszcze w tym sezonie jak wróci Irving. Czyli w wieku 33 lat powinien przejść granicę 30 tys. punktów. Potem jednak o zdobywanie punktów może być o wiele ciężej i bardzo dużo zależy od zdrowia, ale moim zdaniem maks 1200-1300 w sezonie. Pewnie mniej, bo z plecami lepiej nie będzie. Raczej tylko gorzej i gra 60 meczy w sezonie zasadniczym to będzie pewnie szczyt jego możliwości.
Jeżeli Durant pozbiera się i nie będzie łapał kontuzji, to moim zdaniem jest typem zawodnika, który może zdobywać punkty jeszcze w później starości ;). Wzrost i rzut z dystansu predestynują go do bycia stretch-4 w późniejszych latach kariery – coś jak Dirk teraz. Te 15-17 ppg może zdobywać do 40-dziechy. Wszystko zależy od zdrowia, ale Durant ma większe predyspozycje by przebić te 35 tys. niż LeBron. Takie moje zdanie. Co nie zmienia faktu, że LBJ w pełni zasłużył na miano najlepszego zawodnika ostatniego dziesięciolecia.
Z tym zdrowiem to ciężko przewidzieć, ale chyba stawiałbym na LBJ. Durant mimo wszystko też często gra na dużym kontakcie, a jest od Brona zdecydowanie mniej umięśniony. Myślę, że dla LBJa największym ryzykiem jest nie tyle co gra siłowa (bo przecież taki Malone też lubił przepychać się pod koszem, a grał do 40ski po 80+ meczy w sezonie) a ilość rozgrywanych spotkań i ich intensywność. Pięć sezonów z rzędu gry w finałach to rzeczywiście ogromne obciążenie. W ostatniej serii finałowej widać było, że ciągnie na oparach dlatego kluczowe jest zdrowie K Love i KI, bo drugich takich PO gdzie ciągnie zespół samodzielnie może już nie wytrzymać ;) Ciężko wyrokować, ale tak z ciekowości sprawdziłem ile punktów w jego wieku mieli Jabbar i Malone: odpowiednio 20 i 19 tys. Zobaczymy.
A tak jeszcze co do Jordana, to fakt jego forma w wieku 40 lat w Wiz była imponująca. Tym bardziej patrząc obecnie na 37 letniego KB. Tylko, że jest jedno „ale”, bo wcale nie jest powiedziane, że mając te +/- 450 spotkań z opuszczonych sezonów więcej w nogach MJ byłby w stanie grać na takim poziomie, czy tez w ogóle grać zawodowo w kosza.
Zgadzam się z Szuwarkiem, że ilość pkt. na sezon LeBrona zacznie spadać za 2, 3 sezony i nawet przy braku drobnych kontuzji, czyli pełnych sezonach będzie wahała się +/- 1500 pkt. Tym bardziej, że LeBron nie jest wybitnym strzelcem a jednocześnie siłowa gra pod koszem, którą LeBron forsował kiedy wszedł w prime-time – najlepszy sezon w karierze w wieku 28 lat – jest bardziej wyniszczająca, więc z wiekiem, zwłaszcza jak już będzie miał te 34-35 lat, będzie się coraz bardziej odsuwał od kosza, tym bardziej, że jest all-around, więc potrafi drużynie dać zbiórki, asysty oraz twardą obronę.
Durant nie wygląda na mającego predyspozycje zdrowotne do gry w późnym wieku, ale faktycznie ma o wiele większe możliwości modyfikowania gry w późnym okresie kariery od Lebrona przede wszystkim ze względu na świetne możliwości rzutowe za 3, ale generalnie Durant jest świetnym strzelcem.
@ktoś
Co do Jabbara, z którym widziałem ostatnio wywiad, to nie ma co w ogóle porównywać jego rzutowe możliwości w późnym okresie kariery, bo po pierwsze miał on Magica a po drugie i ważniejsze miał sky hook. Natomiast Karl Malone miał zdrowie jak koń i fenomenalne predyspozycje atletyczne – facet opuszczał pojedyncze mecze na skali całej kariery, czyli nie licząc sezonu ostatniego w LAL w regularnym Malone rozegrał 1434 mecze na 1444 możliwe :)
Jeśli, więc chodzi o grę w post-up to gra Lebrona może być porównywana bardziej do Barkleya – siła i skoczność decydujące o skuteczności gry – z wiekiem obie cechy znacząco tracą na znaczeniu.
Jeśli idzie o Jordana to z drugiej strony gdyby grał nawet do 36 lat, ale bez opuszczania sezonów i bez poważnych kontuzji to miałby minimum jakieś 38 tys. pkt.
Natomiast Jordan w Wizz pomimo wieku miał to, co wypracował, gdy zaczął modyfikować swoją grę w latach 90. Jordan stał się fenomenalnym strzelcem za 2, zwłaszcza z nad trumny. Miał doskonałą selekcję rzutów oraz dopracowany do perfekcji „fade away” i równie groźny „step back”, które przy wykorzystaniu przy rzutach z ulubionych pozycji Jordana dawały mu przy jego skuteczności rzutowej mnóstwo punktów.
KDurant niby miałby predyspozycje,ale jak widac,jego ograniczy zdrowie.Jest ze szkła,a raczej lepiej nie bedzie z latami,wiec bedzie ofiarą własnego organizmu.Przez to tez spodziewam sie,ze moze nigdy juz nie zdobyc mistrzostwa.Wybitną i byc moze jedyną szanse miał w 2012 z Heat,ale LBJ wtedy z Wadem,ich rozłożył.Westbrook jak tak energetyczny,ze skonczy sie jeszcze szybciej,podojrzewam ze za dwa trzy lata.Pechem wielkim jest aktualnie GSW.NIestety na najblizsze lata mogą wszystkim za zachodzie zablokowac dostep do finału NBA.Zwłaszcza ze są relatywnie zdrowi,i młodzi,no, moze Iggy wkrótce wkroczy w dół,ale jeszcze nie najblizszych 2 sezonach.A reszta jest bardzo mocna swieza.
Barkleya bym w to nie mieszał bo mimo wszystko jest o Brona o pół głowy niższy. Nie zgodzę się też co do tego, że z wiekiem będzie oddalał się od kosza. IMO w ataku jego gra opierać się będzie na półdystansie i grze tyłem do kosza kosztem rozgrwania i penetracji pod kosz. Już nie raz pokazał, że potrafi grać jako 4ka nie wykorzystująć swojej pełni atletyzmu. Facet jest zawsze perfekcyjnie przygotowany pod kątem fizycznym. Do tej pory nie miał żadnej poważnej kontuzji mimo tak intensywnej i siłowej gry. Jak dla mnie ma on predyspozycje do grania nawet do 40tki. I nawet jeśli jego średnia spadnie znacznie za 2-3 sezony tak jesk piszecie, to i tak ma szanse „uciułać” naprawdę sporo.
Nie no ponad 30 tys. to jest więcej niż „sporo”. Pytanie czy przebije 35 kafli. Moim zdaniem będzie mu ciężko. Jeżeli już teraz ma pierwsze problemy z kręgosłupem, to lepiej nie będzie. Za rok, dwa, dojdzie do tego kolano i okaże się, że LBJ będzie musiał zacząć bazować na jump shotach. Pożytecznym zawodnikiem na parkiecie będzie zawsze, bo ma bajeczny przegląd gry i po prostu rozumie, co się na parkiecie dzieje. Coś tam będzie ciułać, ale trudno powiedzieć do ilu dojedzie i jak długo będzie grać. Generalnie LBJ punktuje głównie w oparciu o połączenie szybkości z siłą. Jest za silny na SF i za szybki na PF, co było widać w końcówce dzisiejszego meczu z Hornets, kiedy „próbował” go kryć Marvin Williams. To nie jest zawodnik, który opiera grę o pięknego fade-a-way’a, czy crossover, czy catch-and-shoot. On po prostu wbija się pod kosz, albo miażdżąc słabszego fizycznie, albo objeżdżając wyższych i silniejszych, ale wolniejszych. W tym jest najskuteczniejszy i praktycznie nie do zatrzymania. Jump shoty i post-up to nie jest jego najsilniejsza strona. W tych dziedzinach na jego poziomie jest wielu zawodników w lidze. Jak kończą się kariery tych zawodników, którzy bazowali na sile fizycznej i dynamice – zobaczcie Garnetta. Potem zobaczcie Duncana i jeszcze raz Garnetta. Przykłady można mnożyć. Vince Carter – teraz jest tylko od rzucania za trzy, bo już nie potrafi latać nad innymi. Tracy McGrady – kontuzje go zniszczyły, ale to był typ również bazujący na fizyczności. Podobnie Barkley i Shaq. Za to wymieniany przez was Karl Malone grał pick&rolle ze Stocktonem w taki sposób, że dzisiaj też zdobywałby spokojnie punkty nawet na Noelach czy Davisach. Dirk będzie zdobywać punkty jeszcze przez najbliższe 10 lat ;). Tak samo Duncan. Gdyby Pierce został w Bostonie, to jeszcze dzisiaj też grałby na poziomie 12-14 ppg. Skoro jednak chce grać w dobrych ekipach, gdzie są już ustalone role, to ma 3 ppg, ale on ma potencjał na znacznie więcej. Jak się dzisiaj ogląda filmiki Olajuwona z treningów ze Statem, to też nie masz wątpliwości, że wciąż by sobie nieźle radził w lidze. Jak patrzę na LBJa to po prostu nie widzę niczego, co on będzie robił, gdy skończy mu się dynamika, poza przeglądem gry i dogrywaniem do kolegów oraz jakimś jump-shotem co jakiś czas na poziomie 40% skuteczności. Dużo więcej ma do zaoferowania w punktowaniu Carmelo. Gdyby tylko miał lepsze zdrowie, po 35 jestem pewien, że z palcem w … zdobywałby więcej punktów od LBJa. Ma grę i technikę, która da mu wiele punktów, kiedy już nie będzie dynamiki (tak właściwie to kiedy ostatni raz Melo miał dynamikę? Chyba za czasów gry w Nuggets). Być może jak zdobędzie mistrzostwo dla Cavs LeBron po prostu zakończy karierę. Generalnie boję się, że to będzie kwestia do pierwszej poważnej kontuzji. Jak spadną mu średnie poniżej 15 ppg, on nie będzie dalej tego ciągnął, tylko skończy karierę. Dlatego te 35 tys. wcale nie są dla mnie takie pewne. Myślę, że zakończy karierę na poziomie 32-34 kafli, co i tak jest bajecznym wynikiem.
Szkoda ze nic nie napisaliście o tej osmieszajacej akcji Butlera
Jakiej akcji?
Polecam ten filmik obejrzeć
https://www.youtube.com/watch?v=CbURiNygZ_k
Widać jakim lebron jest bucem… Takim zachowaniem ma dawać przykład młodym?
walt,
obejrzałem.Straszliwy buc.I jakie to ważne w kontekście toczącej się powyżej dyskusji.
A tak poważniej-z choinki się urwałeś z tym podjazdem do LeBrona?Coś to ma wnieść do
rozmowy?
Odnoszę się do tego co jest napisane w newsie, czyli do zebrania tylko dla graczy które zorganizował sam Lebron. Źle mnie zrozumiałeś, uważam że Lebron jest świetnym graczem, jednym z najlepszych w historii, chciałem tylko zwrócić uwagę na jego zaangażowanie, bo dlaczego on ma innych pouczać na tymże zebraniu jak to powinni gryźć parkiet jak sam nie daje takiego przykładu tylko spaceruje po boisku.
Macie racje Malone był idealnym połączeniem siły i mocy, ale Bronek jest jego ulepszoną wersją, a medycyna sportowa też poszła ostro do przodu. Ma szansę 4-5 lat pograć na bardzo wysokim poziomie, a potem jeszcze kilka sezonów dograć. Spokojnie przegoni Kobe ( zawsze to właśnie jego wyprzedza jako najmłodszy gracz w milestonach :) ). A co do Karla to czas pokaże, ale szanse są :)
Kibicuję i Jamesowi, Nowitzkiemu, Duncanowi, Bryantowi i Durantowi żeby wspięli się jak najwyżej na liście wszech czasów. Oczywiście nie wszystkich lubię. LBJ pokazał w tamtej akcji, że jest bucem. Taki jest fakt. Nie ma to nic do rzeczy w dyskusji o możliwościach zapisania się na najwyższych miejscach na liście strzelców wszech czasów.
Chciałbym usłyszeć (zobaczyć, przeczytać) jakieś argumenty na temat twardej obrony LBJ.
To temat poruszany wielokrotnie, ale jak zawsze brak dokumentacji. Od paru lat ta obrona jest co najwyżej mocno średnia (w najlepszym wydaniu).