Philadelphia 76ers zaskoczyli wczoraj wiadomością o zatrudnieniu Jerry’ego Colangelo w roli specjalnego doradcy i dyrektora operacji koszykarskich. „Jerry Colangelo jest jedną z najbardziej szanowanych osób w koszykówce i jesteśmy podekscytowani tym, że możemy dodać do swojego sztabu jego pięć dekad wiedzy i doświadczenia, by pomóc naszej organizacji” – powiedział właściciel Sixers, Josh Harris. W swojej karierze Colangelo czterokrotnie wygrywał nagrodę „Executive of the Year” (1977, 1982, 1990 i 1994). W 1968 roku został najmłodszym generalnym menedżerem w historii czterech największych amerykańskich lig, stając za sterami Phoenix Suns. Funkcję tę sprawował nieprzerwanie aż do 1994 roku, kiedy to oddał on losy organizacji w ręce swojego syna Bryana. W ostatnich latach był głównym menedżerem kadry USA Basketball (2 złote medale olimpijskie, 2 złote i jeden brązowy medal mistrzostw świata). Nieoficjalne poparcie w sprawie zatrudnienia Colangelo przez Sixers wyraził podobno komisarz NBA, Adam Silver, a naciskali na to wręcz właściciele innych drużyn ligi. [źródło: oficjalna informacja]
Zaraz po ogłoszeniu nominacji Jerry’ego Colangelo, pojawiła się także plotka o tym, że Philadelphia 76ers będą chcieli przedłużyć kontrakt z Brettem Brownem. Trener Sixers ma cały czas jeszcze około półtora roku ważnej umowy. W ciągu ponad dwóch sezonów w Filadelfii, ma on bilans 38-147, wiadomo z jakiego powodu. Wcześniej pracował ponad dekadę w sztabie Gregga Popovicha w San Antonio Spurs. [źródło: Adrian Wojnarowski/Yahoo! Sports]
LeBron James podpisał dożywotni kontrakt z Nike. Jest to pierwszy taki przypadek w historii firmy ze stanu Oregon. „Potwierdzamy, że oficjalnie złączyliśmy się z LeBronem na całe życie. Jego osoba bardzo wiele znaczy dla naszej firmy. W ostatnich 12 latach zbudowaliśmy wokół niej świetnie działający biznes i widzimy potencjał na kontynuowanie tego projektu w pozostałych latach jego kariery i poza nią” Jego nowa umowa ma być dużo wyższa od tej 300-milionowej umowy, 10-letniej umowy Kevina Duranta z zeszłego lata. [źródło: Darren Rovell/ESPN]
Markieff Morris stał się nagle łakomym kąskiem na rynku transferowym, albo dopiero teraz dochodzą do nas takie informacje. Wczoraj informowaliśmy o zainteresowaniu jego osobą w zespole Houston Rockets, a tymczasem już znalazł się drugi chętny na jego usługi. Są to New Orleans Pelicans, którzy już podobno odbyli pierwsze rozmowy z Phoenix Suns o ewentualnej wymianie. Pelikany chciałyby zestawić go w składzie w duecie z Anthonym Davisem. Do Arizony miałby przeprowadzić się Ryan Anderson, który w tym sezonie zarabia 8.5 milionów dolarów. [źródło: Adrian Wojnarowski/Yahoo! Sports]
W ciągu ostatniego miesiąca, Los Angeles Clippers testowali rynek transferowy w poszukiwaniu wymian z udziałem Lance’a Stephensona i/lub Josha Smitha. Obaj zawodnicy – według menedżerów zespołu – niespecjalnie wkomponowali się w styl gry drużyny proponowany przez Doka Riversa. Członek zarządu jednego z zespołów ligi powiedział: „Nie ma dla nich zbyt wiele propozycji. To kandydaci do wykupienia. Może Lance trafi z powrotem do Indiany, nigdy nie wiadomo. Ale nie dostaną za nich nic wielkiego.” Stephenson może być wytransferowany już teraz, a Smith dopiero od 15. grudnia, ponieważ podpisał w lecie nowy kontrakt z Clippers. [źródło: Marc J. Spears/Yahoo! Sports]
DeMarre Carroll odniósł kontuzję prawego kolana i będzie potrzebował przerwy w grze. Wcześniej, nowo zatrudniony skrzydłowy Toronto Raptors miał problemy z urazem stopy (plantar fasciitis). W jego miejsce do pierwszej piątki wskakuje zwykle ubiegłoroczny starter drużyny z Kanady, Terrence Ross. Carroll zdobywa w tym sezonie średnio 12 punktów i 5 zbiórek w 34 minuty gry. [źródło: oficjalna informacja drużyny]
Golden State Warriors mogą służyć jako przykład drużyny grającej szybko (mają czwarty pace w lidze), rzucającej dużo trójek i grającej z wieloma niskimi zawodnikami. Stephen Curry został zapytany o to, czy ich small-ballowy styl może zostać przez kogoś powtórzony. „Możecie próbować go skopiować, ale nie będziecie mieli odpowiedniego personelu. Nie ma innego Draymonda Greena, nie ma drugiego Klaya [Thompsona], drugiego Andre [Iguodali]. Jeśli gramy przeciwko innym small-ballowym drużynom, to mamy wielkie szanse na wygraną.” [źródło: Sam Alipour/ESPN]
Byron Scott podjął decyzję o przesunięciu Juliusa Randle’a i D’Angelo Russella z pierwszej piątki na ławkę rezerwowych. W ich miejsce w wyjściowym składzie w meczu z Toronto Raptors wyszli Lou Williams i Larry Nance Jr. Zmiana ta ma potrwać przez 5 do 10 kolejnych meczów Jeziorowców. „Jesteśmy 3-17 i coś nie działa. Chciałem odświeżyć drużynę i zobaczyć jak teraz będzie to wyglądało. Za 5-10 meczów może dojść do kolejnej zmiany.” – powiedział trener Lakers, Byron Scott. [źródło: Baxter Holmes/ESPN]
Evan Fournier nie podpisał tego lata przedłużenia kontraktu z Orlando Magic. W tym sezonie wyrósł jednak na jedną z pierwszoplanowych postaci swojego zespołu w ofensywie, grając na pozycji rzucającego obrońcy. Francuz chciał od swojego zespołu propozycji około ponad 10 milionów dolarów za sezon. Po 1. lipca 2016 roku Fournier stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem. [źródło: Zach Lowe/ESPN]
Teraz rozumiem logikę Lakers a dokładniej trenera Scotta. Jeśli gołym okiem widać ze drużyna gra słabo bo nie ma najlepszego składu to najlepszym rozwiązaniem będzie jej dodatkowe osłabienie… Russell na ławce może trochę posiedzieć ale Randkę to chyba jedyny pozytyw w tym bagnie. No ale najważniejsze że Kobe gra w S5 i się ładnie z każdym żegna….
Lakers osiągają poziom 76ers.
Phila powinna dostać karę na cały sezon. Jak można tak spieprzyć drużynę?
„Możecie próbować go skopiować, ale nie będziecie mieli odpowiedniego personelu. Nie ma innego Draymonda Greena, nie ma drugiego Klaya [Thompsona], drugiego Andre [Iguodali]. Jeśli gramy przeciwko innym small-ballowym drużynom, to mamy wielkie szanse na wygraną.”
To jest po prostu fakt.
Dodałbym świetnych, rzucających za 3, gdy trzeba, jak Rush, Barbosa, Barnes, czy świetnie rozumiejącego taktykę i doskonale grającego na 1 i 2 Livingstona.
Warriors przy small-ball po prostu są w stanie przy obecnej formie i pewności siebie „rozstrzelać” każdego przeciwnika.
To co Lakers graja …. nie komentuje , naprawde nie wiem o co chodzi w tym sztabie , czy to jest pomysl na tank , ten Byron jest do wyj****ia jak wgl mozna bylo go zatrudnić ;/ zero doświadczenia jakiegokolwiek. Zmiana w składzie okej ale to już powinno być dawno , lJestem fanem Bryanta ale skład powinnien wyglądadać moim zdanie oczywiście tak: Starter: Clarkson, Lou williams , Nickg Young , Julius Randle , Hibert. Ławka : D angelo , Bryant , Metta World P. , LArryn nance , Bass. Oczywiście d angelo z clarksonem powinni grac mniej wiecej tyle samo na parkiecie , zeby zadnego z nich nie skrzywdzic Clarkson mlody ale juz jakies doswiadczenie ma i na 1 w tamtym sezonie niezle sie spisywal a teraz,…. nie powime kogo to wina , lou william i nick young , oni powinni dostac w pierwszym skladzie szanse ,lou najlepszy rezerwowy ale w takim skladzie jak maja lakers to pierwsza piatka to oczywiste, nick young caly czasz na lawce trzymany i blokowany rozwojowo i psychicznie , a on powinien miec zagrania ze wybiega z za pleców i laduje trojki , taki typ zawodnika , no i metta world peac z bryantem dwaj zawodowcy powinni byc i razem grac bo juz razem grali do tego doswiadczony bass i szybki jak na pf larry nance ktory moim zdaniem ma papiery . Ale Byron zjeb** wszystko ;/ sorry sie rozpisalem . Pozdrawiam
W tym chyba problem, że on ma tankować. Wymyśla teraz kolejne głupoty z rotacją, gada co chce i dodatkowo mają cyrk z Kobe i jego pożegnaniem- cały ten obraz pozwala im przykryć tankowanie nie narażając się na krytykę fanów LAL, którzy „ostatni raz chcą zobaczyć KB”. Zaraz odezwał się KD i objechał media, za chwilę dołączy się ktoś inny i będzie Show, z którego przecież słyną. To jest wszystko do przeżycia za te tłuste lata wcześniej ale problem jest w głowach tych młodych na lata. Nie traktuje się ich poważnie i to się rozleje na całą ligę, wątpię czy następny rok będzie lepszy. To już się staje nudne. Koszmarne podejście organizacji dla młodych graczy i ich rozwoju, co gorsze mówią im to wprost. I teraz pomyśl sobie – co by dało ściągnięcie LMA w lato? NIC dobrego dla Niego. Dobrze, że ma rozum i go używa, osobiście nie chciałbym go widzieć w tym zespole i patrzeć jak się marnuje w teamie, któremu jednak kibicuje od lat.
Być może jako fan LA jest Ci trochę trudno o obiektywną ocenę – takie Twoje prawo :) ale…
*Lou to zawodnik przetestowany jako ofensywnie grający rezerwowy. W s5 się nie spełniał już w 76ers, pamiętajmy o jego „gabarytach” – 181 cm na SG – gdzie pilnuje o 20 cm wyższych graczy. Nawet w erze small-ballu sweet lou słabo broni równych sobie.
*Young to niższy JaVale. To wszystko w tym temacie.
*Metta 2 lata temu podczas epizodu w Knicks był cieniem samego siebie. Nie sądzę, że jego forma wzrosła. Nie wymagajmy 30minut w meczu od „weterana-grającego-mentora”
*Hibbert chyba już nie osiągnie poziomu all-stara. wydaje mi się, że gra coraz gorzej.
Ten skład na papierze nie wygląda najgorzej ale w rzeczywistości jest to ekipa zasługująca na wynik jaki utrzymują.
@majecha
Tak bardzo się zgadzam. Randle i Russell – na tych dwóch graczach można budować przyszłość zespołu. A teraz obaj siądą na ławce :)
Byron Scott – Kołcz of de Jer normalnie.
Równie dobrze mógłby powiedzieć: „Mam drużynę która gra piach, nie mam zielonego pojęcia co w niej nie funkcjonuje ale w sumie po co mi to wiedzieć, więc sadzam na ławce różnych zawodników i liczę na cud, że nagle zaczną wygrywać. Grunt że Kobe może rzucać w każdym meczu 4/25 i ładnie żegnać się z kibicami. Brawo ja!”
@troy
I dobrze że nie przyszedl LMA to by było straszne , smutne :( za to w San Antonio z meczu na mecz co raz lepiiej , az milo sie to ogląda :)
@majecha
Wiele zależy od tego jakie jest nastawienie , jaka jest motywacja , i jaki jest trener w durzynie , to tez wplywa na zawodników .
Hibbert – pracował w wakcje nie oczekuje od niego nie wiadomo czego , ale ktos zapeirdziela w wakcje chce wygrwyac, sam nie wygra wiadomo, z nastawieniem takiej druzyny …. gdzie bryant dostaje pilke i stoi w miejscu ciagle blokuje zero ruchu obrano przeciwnej druzyny sie ustawi .. on wgl nie ejst wykorzystywany Hibbcio ;p
Lou , nie broni , a czy Bryant broni ? , lou by chociaz biegal i przeszkadzal i rzucal bo nie robi tego tak zle :) Bryant doswiadczenie ma ale ma mlodych zawodników nie ustawi w obronie z tak mloda ekipa ,
Błędów jest dużo – skoro był Clarkson i dorbze sie rozwijal prowadzil druzyne w tamtym sezonie, jeszcze jak bryant mial kontuzje to wtedy najlepiej grał bo miał swobode, zreszta teraz d angelo i randle tez to powiedzieli i dorzucili oliwy do ognia (nie dziwie im sie ) to czemu nie wybrali Porzingsa ? albo okafora ? obstawiam ze 76sixers chceli d angelo najbardziej. A jak go wzieli to powinni grac mniejwiecej tyle samo na parkiecie (mna grac druzyna a nie pierwszy sklad) tak dziala San Antonio wlasnie.a teraz i ten i ten jest blokowany dobrze ze randle jakos daje rade jeszcze .
Ten skład co przedstawiłem nie wiadomo czego by nie robił , ale wygrał by meczy wiecej ! i nikt by nie miał pretensji .
Panowie, na horyzoncie jest Ben Simmons – nic dziwnego, że jest wyścig o to, która drużyna będzie najgorsza. Trzeba coś zmienić z tymi zasadami loterii draftowej – to naprawdę jest do d.py oglądać tankujące drużyny.
Też podejrzewam ze wszystko zmierza w jedna strone, a Lakers wykorzystują Bryanta on ściąga wszystko na siebie , a że Fani oglądają go ostatni raz, to nikt nie bedzię mu tego zarzucał , co nie zmienia faktu że Scott do zwolnienia
smutno patrzy się na Lakersów. Rzeczywiście wygląda jak by koniec kariery Bryanta maskował tankowanie. Ale to się niestety opłaca.
Transfery tegoroczne nic nie wniosły, Hibbert gra fatalnie, ale też nie może, gdy Kobe rzuca 20 niecelnych rzutów.
Nowy sezon to będzie nowy początek dla Lakers i powinien przynieść sporo zmian. Ciekaw jestem jaki show pokarze nam w tym roku GM Lakers. Bo będzie miał sporo kasy do wydania i pewnie dwóch młodych zdolnych do budowy zespołu. Nieważne czy nowym nabytkiem będzie Simmons, czy Labissiere, czy Ingram, ale będzie młody, wysoki i rozwojowy.
Swoją drogą to Simmons wygląda bardzo dobrze. 6’10” i „piont power forwar”. Wielu porównuje go do Bronka Jamesa albo do Webbera. Ma dopiero 19 lat i jest już podobno fizycznie gotowy.