Telegram ze Wschodu (19/12/15): Thriller w United Center zwycięski dla Pistons

kentavious-caldwell-pope-derrick-rose-andre-drummond-nba-detroit-pistons-chicago-bulls-850x560


Paul George zaliczył kolejny dość przeciętny (jak na siebie) mecz, ale jego Indiana Pacers uporała się z prowadzącymi po trzech kwartach Brooklyn Nets 97:104. PG-13 zdobył 23 punkty (7 w ostatnich 6 minutach), 10 zbiórek, ale zaliczył także 7 z 11 strat swojej drużyny. Po meczu nie omieszkał skrytykować sędziów, za co najprawdopodobniej zostanie ukarany. Monta Ellis walczył z kontuzją kolana i był 1/8 z gry. Z ławki Pacers trzymali w grze Rodney Stuckey i Jordan Hill (razem 29 punktów). Gospodarze wygrali czwarty ze swoich ostatnich 5 meczów, tymczasem Nets są już 1-12 w tym sezonie w meczach wyjazdowych.

PACERS (16-9) – NETS (7-19) 104:97

Pacers: George 23 (10zb, 7 TO), Miles 15, Stuckey 15 (7zb), J. Hill 14 (11zb), Mahinmi 10 (9zb)
Nets: Jack 26 (9zb, 6as, 3stl), Lopez 18 (5zb), Young 14 (14zb)


Kwartet Tobias Harris-Nikola Vucevic-Elfrid Payton-Victor Oladipo poprowadził Orlando Magic do ich dziewiątej wygranej w 12 meczach, pokonując Portland Trail Blazers 102:94. Tychże czterech zawodników zdobyło w tym spotkaniu aż 84 punkty. W czwartej kwarcie Trail Blazers trafili 4 kolejne trójki w czterech kolejnych posiadaniach, by w końcówce zmniejszyć różnicę do 6 „oczek”, ale ostatecznie nie wystarczyło to na dobrze dysponowanych Magików. Nie wystarczyło także 27 punktów gorącego C.J.’a McColluma i 19 punktów słabiej rzucającego Damiana Lillarda. Magic mieli 23 punkty po 19 stratach Blazers i zniszczyli swoich przeciwników w „pomalowanym” 52-18.

MAGIC (15-11) – TRAIL BLAZERS (11-17) 102:94


Magic: Harris 25 (9/13 FG, 12zb, 3stl), Vucevic 25 (11zb), Payton 19 (6zb, 4 TO), Oladipo 15 (6as, 4zb, 6 TO)
Trail Blazers: McCollum 27 (6as), Lillard 19 (4/15 FG, 10as, 6 TO), Aminu 16 (4zb), Crabbe 14 (4zb)


Robin Lopez pobił kolejną maskotkę (filadelfijskiego Franklina), a New York Knicks pobili Philadelphię 76ers 97:107. Wynik może mylić, bo czwarta kwarta była praktycznie w całości tzw. „garbage-time”, a Carmelo Anthony w ogóle nie wyszedł w niej na boisko. W pojedynku debiutantów Porzingis-Okafor lepszy okazał się zawodnik Sixers – 20 punktów i 5 zbiórek. Tony Wroten zaliczył druzgocące season-high 15 punktów.

76ERS (1-27) – KNICKS (13-14) 97:107

76ers: Okafor 20 (5zb), Wroten 15 (7 TO), Canaan 14
Knicks: Afflalo 22 (9/13 FG, 7zb), Williams 17, Anthony 16 (5zb, 4as, 4/14 FG), Thomas 12


Jastrzębie nie potrafiły znaleźć swojej klepki w TD Garden (4/20 za trzy), ale zdominowały „trumnę” aż 68-36 (22-4 w czwartej kwarcie) i pokonały Boston Celtics 101:109. Z powodu kontuzji kostki Jeff Teague zagrał tylko 20 minut, ale godnie zastąpił go Dennis Schroder w swoim prawdopodobnie najlepszym meczu w tym sezonie – 22 punkty, 5 zbiórek i 4 przechwyty. Znani głównie z wymuszania strat Celtics tym razem polegli od własnej broni, popełniając ich aż 22 w całym spotkaniu. Na początku czwartej kwarty jeszcze prowadzili, ale w crunch-time lepsi okazali się Hawks, którzy runem 11-2 wypracowali przewagę, której nie oddali do końca. W ostatniej odsłonie błyszczał Paul Millsap, autor 15 punktów właśnie w 4Q. Career-high w punktach (24) zaliczył Jae Crowder.

CELTICS (14-13) – HAWKS (16-12) 101:109


Celtics: Thomas 29 (6as), Crowder 24 (8/13 FG, 10zb), Sullinger 10 (8zb)
Hawks: Schroder 22 (5as, 4stl), Horford 21 (10zb, 3blk), Millsap 20 (8zb, 4as), Bazemore 15, Korver 11, Sefolosha 11 (8zb)


DeMar DeRozan daje coraz więcej powodów, by poważnie myśleć o nim w kontekście All-Star Game. Wczoraj zdobył 30 punktów i poprowadził come-back Toronto Raptors (58-39 w drugiej połowie) w AmericanAirlines Arena przeciwko Miami Heat, a kanadyjski zespół odniósł kolejne zwycięstwo – 94:108. Była to pierwsza porażka Chrisa Bosha przeciwko swojej byłej drużynie (12-1). Przy stanie 64-53 dla Heat w trzeciej kwarcie, Raptors trafili kolejne 13 z 16 rzutów i nie oddali prowadzenia do końca meczu. 72% z gry Toronto w trzeciej kwarcie to najgorszy wynik defensywy Heat w jakiejkolwiek ćwiartce meczu w tym sezonie.

HEAT (15-10) – RAPTORS (17-11) 108:94

Heat: Wade 21 (5zb, 5as, 8 TO), Green 20, Dragic 18 (8/13 FG, 5as), Bosh 11
Raptors: DeRozan 30 (4zb, 4as), Lowry 21 (4as, 4stl), Scola 20, Ross 17


W najdłuższym jak do tej pory meczu tego sezonu, Chicago Bulls ulegli na własnym parkiecie po… czterech dogrywkach Detroit Pistons 147:144 (słownie sto czterdzieści siedem do stu czterdziestu czterech). Aż pięciu zawodników zdobyło w tym spotkaniu 30+ punktów – po stronie Pistons Andre Drummond (dołożył także 21 zbiórek) i Reggie Jackson, a po stronie Bulls Jimmy Butler (autor career-high 43 „oczek”), Derrick Rose (niby fajnie, ale zrobił 34 punkty z 34 rzutów) i Pau Gasol (15 zbiórek, 5 asyst, 3 bloki). Pod koniec czwartej kwarty Rose nie trafil pull-upa nad Jacksonem, w pierwszej dogrywce rozgrywający Tłoków nie trafił nad swoim vis-a-vis z Chicago. Jackson miał także okazję skończyć mecz na trzecim overtime, ale znów nie trafił równo z syreną. Pełne highlighty z tego meczu we Wrzucie Dnia.

BULLS (15-9) – PISTONS (16-12) 144:147

Bulls: Butler 43 (8zb), Rose 34 (14/34 FG, 8as, 4zb), Gasol 30 (15zb, 5as, 3blk), Gibson 14 (12zb)
Pistons: Drummond 33 (14/25 FG, 21zb, 3stl), Jackson 31 (13as, 6zb), Morris 20 (7zb), Ilyasova 18 (9zb, 6/17 FG), Caldwell-Pope 17, Johnson 16 (7zb)

Komentarze do wpisu: “Telegram ze Wschodu (19/12/15): Thriller w United Center zwycięski dla Pistons

  1. Ej, „niby fajnie, ale zrobił 34 punkty z 34 rzutów”, ale te 34 pkt. zrobił na skuteczności 14/34, czyli 41%, więc bez przesady, że to taka negatywna statystyka.
    Ponadto już w drugim meczu widzę, że powoli, powoli „prawdziwa” Róża wraca. Trochę pracy nad skutecznością „wjazdów” pod kosz i będzie dobrze :D

    1. To samo chciałem rzec. Oraz to że po 2 dogrywce wiedziałem że Byki następny mecz mogą przegrać. No i przegrali :-( Sił brakło. Choć Noah sie starał.
      Mecz był do wygrania (choć w dogrywkach im nie szło). Nie rozumiem czemu nie szli na faule. Szczególnie Drummonda.
      Odnoszę również wrażenie że Mirotić bardziej zespołowi przeszkadza niz pomaga.

  2. Dobry
    to wcale nie był mecz z happy endem! Wręcz przeciwnie. Choć niezły mecz :)

    Jeśli chodzi o Derricka, to mimo wszystko widać w nim strach przed kontuzją. Nie gra niczym furiat jak kiedyś, jest ostrożny i trochę jakby chciał oddać więcej pola Butlerowi i reszcie. Nie jest już też takim liderem prowadzącym grę. Mam nadzieję, że następne miesiące przyniosą poprawę. Powinien poprawić rzut z dystansu i więcej w ten sposób grać.
    Przy zmianie systemu gry zawsze jest taka sytuacja, że zespół gra na słabszej skuteczności. Ciągle w innych rotacjach zespół musi mieć trochę chaotyczne statystyki. 41% Rose-a to nie tak strasznie, Kobe miał ostatnio mecze poniżej 25%.
    Cieszy mnie, że więcej minut gra McDermott, bo liczę, że będzie ktoś z niego na miarę co najmniej Korvera. Fajnie, że grać zaczął Portis, bo musi się ogrywać. No i Noah jakby delikatnie się przebudził. Jest ciut lepiej. Może na Play-Off to zrobi jakąś formę…

Comments are closed.