Kolejny rozgrywający przedwcześnie kończy swój sezon. Jarrett Jack zerwał przednie więzadła krzyżowe i lekko naderwał łąkotkę w prawym kolanie i rzecz jasna nie zagra już w rozgrywkach 2015-16.
Rozgrywający Brooklyn Nets doznał tej kontuzji w trzeciej kwarcie sobotniego spotkania przeciwko Boston Celtics. Od początku nie wyglądało to dobrze, bowiem Jack odniósł kontuzję bez kontaktu z żadnym innym zawodnikiem i nie mógł o własnych siłach zejść do szatni. Zespół nazywał to „zwichnięciem kolana”, ale uraz okazał się dużo poważniejszy.
Jack przejdzie niedługo operację. Na swoim Instagramie nazwał ból towarzyszący kontuzji „najgorszym, jaki kiedykolwiek odczuwał w życiu”.
32-latek zdobywał w tym sezonie średnio 12.8 punktów, 7.4 asyst, 4.3 zbiórek i 1.1 przechwytów na skuteczności 39.1% z gry, 30.3% za trzy punkty i 89.3% z linii rzutów wolnych. Pod jego nieobecność więcej minut powinien dostać przede wszystkim Shane Larkin, a także Wayne Ellington i Donald Sloan.
W przyszłym sezonie w swoim kontrakcie, Jack ma zagwarantowane zaledwie 500 tysięcy dolarów. Oznacza to, że być może mecz z Celtics był ostatnim w barwach Nets. Nowojorczycy mogą wystąpić do NBA o tzw. Disabled Player Exception, które wynosiłoby $3.15 milionów.
Ten sezon miał być jego „przełomowym” (już 32 lata!). Po raz pierwszy dano mu możliwość bycia rozgrywającym nr 1-cały sezon. Szkoda, bo Nets to nie Cavs, ktorym wracający do zdrowia Irving dołoży talentu i opcji w ataku. Nets nie mają rozgrywającego…
Boże jak tacy gracze jak Jack, który nie jest mega dyunamiczy, ale zawsze chwalony za profesjonalną formę przed sezonem. Dbający o siebie itp. tak rozwala kolano, to jaka jest szansa, że ja grając sobie raz w tyg z nadwagą nic sobie nie zrobię? Do tego wiek podobny i przy jego wzroście czasem pokuszę się o wsad… Ech nienawidzę takich rzeczy oglądać.
Ja tez gram z kumplami raz w tyg. Przed swietami zerwalem wiezadlo acl i lakotke ktora zszyli od razu w szpitalu natomiast na rekonstrukcje acl trzeba czekac ok 1,5 roku i pozniej jakis niecaly rok na rehab. To jest niesamowity bol jak ktos kocha sport.
Jeśli zrywasz więzadła krzyżowe przednie to automatycznie uszkadzamy łąkotke. Uczucie przy tym jest takie jakby ktoś nas kopnął w kolano z całej siły. Jesli czułeś coś podobnego to wiedz, że nie jest dobrze..