Wrzuta dnia – Rekordowa noc DeMarcusa Cousinsa, kolejny potrójny dublet Rondo

23 stycznia 2016 roku swój najlepszy mecz w karierze rozegrał DeMarcus Cousins. Najlepszy(???) center ligi całkowicie zdominował podkoszowych Pacers i wspólnie z Rajonem Rondo poprowadzili Kings do 20 wygranej w lidze i są już coraz bliżej bilansu 50% wygranych.

48 punktów (17-29 z gry) i 13 zbiórek, pełen repertuar zagrań m.in. rzuty hakiem, penetracje, rzuty z półdystansu, a także zza łuku. Panie i panowie, tak gra najlepszy center ligi.. Czy nam to się podoba czy nie, nie ma innego środkowego w lidze, który byłby w stanie zagrać na takim poziomie.

2 triple-double z rzędu i 6 w sezonie zanotował Rajon Rondo, 11 punktów, 10 zbiórek i 10 asyst i jego wkład jest również nieoceniony w obecną grę Kings.

Ciekawostka:

W 5 spotkaniach do TD Rajonowi zabrakło tylko 1 zbiórki, o krok a Rondo mógłby mieć na swoim koncie ponad 10 TD. Ledwo połowa sezonu za nami.. Wyścig o króla Triple-Double jest zacięty, a podium prawdopodobnie zajmie ww. Rondo wraz z Russellem Westbrookiem i Draymondem Greenem.

Komentarze do wpisu: “Wrzuta dnia – Rekordowa noc DeMarcusa Cousinsa, kolejny potrójny dublet Rondo

  1. „Najlepszy” bez znaków zapytania poproszę, zbiję każdy argument, że jest inny lepszy. Zeszłoroczne, bodajże 20-20-10-5 też było dobre, a jako, że cenię wszechstronność dla mnie nawet lepsze. Dopiero zaczyna swój prime, oby tylko głowa wytrzymała.
    Ciekawy sezon z TD, pomijając zeszłoroczne wybryki Mr Triple-Double, od czasu odejścia Kidda najlepsi w całym sezonie oscylowali bodajże w okolicach 5 TD. Życzyłbym nam na koniec sezonu 3 grajków z 10 TD.

  2. DMC moim zdaniem wcale nie jest najlepszym centrem. Oczywiście można tak powiedzieć przez pryzmat czystych statystyk, ale wolę obu braci Gasol, Drummonda, zdrowy i zmotywowany Howard też jest lepszy

    Żeby było jasne patrząc na umiejętności prawdopodobnie jest najlepszy. Problem z tym, że nie umie wykorzystać tego co ma. Dopóki jakiś trener nie ułoży mu w głowie – będzie się pałętał z drużyną maksymalnie w okolicach pierwszej rundy PO

    W tym roku głównie ze względu na RR oglądałem kilka meczy Kings i niestety ale DMC zrobił na mnie co najwyżej przeciętne wrażenie. Swoje cyferki wykręcał najczęściej kiedy już było po meczu typu w ostatnich minutach, albo na samym początku po czym znikał. Nie daj boże nie wyszło mu kilka akcji z rzędu to zaczynały się krzyki na sędziów, kolegów itd Rozkładanie rąk i żalenie się ma we krwi. Do tego w takich momentach zamiast uspokoić grę zejść pod kosz i tam czekać na piłkę i spokojnie się przełamać z bliższej odległości(gdzie tylko kilku graczy w lidze jest w stanie ustać mu na nogach) – zaczyna się jazda bez głowy w jego wykonaniu. Próbuje udowodnić chyba wszystkim jaki jest dobry i zaczyna akcje kozłem na obwodzie, piłka pod pachę i na siłę do kosza efekt najczęściej marny co frustruje go jeszcze bardziej i koło się zamyka.

    Umiejętności ma, ale jak sobie w głowie nie poukłada nigdy nie będzie najlepszym centrem. Raczej gościem który będzie kręcił dobre cyferki w słabych drużynach

  3. Sahim, czyli co? …. jest najlepszy, ale nie jest ;) Sam napisałem „…oby tylko głowa wytrzymała” więc zdaję sobie sprawę z jego słabej psychiki. Trzymam kciuki, żeby dał radę, bo też mnie drażni strasznie jak zamiast wracać do obrony na pełnym gazie, spuszcza łeb i mamrocze coś tam pod nosem. Ale sam przyznałeś, że pod względem umiejętności jest najlepszy, a to już coś ;)

Comments are closed.