1. Drużyna tygodnia:
Woy: Toronto Raptors na Wschodzie (tak jak w poprzednim tygodniu) dzięki ciągnącej się serii zwycięstw (8). Na Zachodzie (tak jak w poprzednim tygodniu) San Antonio Spurs, za serię 13 zwycięstw (zatrzymaną przez Warriors).
Dominik Kędzierawski: Sacramento Kings. 3-0 w tym tygodniu, 5-0 w ostatnich pięciu spotkaniach. Bardzo dobra forma duetu Cousins/Rondo, powrót Willie Cauley-Steina, dopisujące szczęście; to wszystko daje Kings powody do optymizmu.
Paweł Mocek: Toronto Raptors. Dwane Casey trenujący zespół gwiazd Wschodu podczas All-Star Game w Toronto, w którym na co dzień pracuje? Taki scenariusz nie jest niemożliwy, a wydaje się coraz bardziej prawdopodobny. Raptors zdecydowanie wysunęli się na prowadzenie w pościgu za walczącymi z własnymi problemami Cleveland Cavaliers, mając już zaledwie 2 zwycięstwa straty do podopiecznych LeBrona Jamesa Tyronna Lue. DeMar DeRozan i Kyle Lowry poprowadzili już swoją drużynę do najdłuższej serii zwycięstw od 14 lat, a w tym tygodniu do czterech wygranych – włączając w to blow-outy na Miami Heat i Los Angeles Clippers.
2. Objawienie tygodnia:
Woy: Kemba Walker i najpierw jego 52-punktowy rekord organizacji z Charlotte , w MLK Day i podczas meczu z Utah Jazz. Następnie 40-punktowy występ przeciwko Orlando Magic. Walker w czterech meczach tygodnia oraz przy trzech wygranych Hornets zapracował na średnią punktową – 34.7. Nawet Glen Rice i Larry Johnson nie zdobyli 52 oczek jako najwięksi, poprzedni strzelcy Hornets. W obu swoich wielkich meczach Kemba flirtował również z triple-double.
Dominik Kędzierawski: Kemba Walker. Kolejno: 52/21/40/26 pkt. A Hornets po ostatniej zapaści wygrali 3 z 4 spotkań.
Paweł Mocek: Sacramento Kings. DeMarcus Cousins jest najlepszym strzelcem NBA w 2016 roku, a jego zespół JUŻ znalazł się w pierwszej ósemce na Zachodzie i będzie prawdopodobnie do końca walczył o tą pozycję z Utah, Portland i Nowym Orleanem. W tym tygodniu przedłużyli swoją serię zwycięstw do pięciu z rzędu, wygrywając wszystkie trzy mecze. Poza Królami trzy wyróżnienia indywidualne: James Harden za dwa triple-double i średnio 26/10/10 w tym tygodniu, Kemba Walker za rekordowe 52 punkty i poprowadzenie Hornets do trzech zwycięstw oraz wspomniany już wcześniej Cousins za trzy fantastyczne spotkania, w tym ten najlepszy z Indianą Pacers – 48 punktów, 13 zbiórek, 17/29 z gry.
3. Looser tygodnia:
Woy: Cleveland Cavaliers; „nasadzili kwiatków” w postaci przepłaconych – Kevina Love i Tristana Thompsona (zamiast wzmocnić rotację w inny, możliwy sposób – > bo przecież wolnych agentów poprzedniego lata nie brakowało) – a za słabe wyniki obwinili Davida Blatta (żyjącego w nienajlepszych relacjach z LeBronem Jamesem). Po zawirowaniach , porażkach i Tyronnem Lue jako head coachem , nie widzę ich na szczycie NBA.
Dominik Kędzierawski: Cleveland Cavaliers. Zwalniasz trenera, a za nowego grasz poniżej 40% z gry i 20% zza łuku. Nominacja jednak nie za samo spotkanie z Bulls, ale również za problemy nie przyświecające „contenderowi”. Misja LeBrona robi się coraz cięższa…
Paweł Mocek: Zespoły z Florydy. Miami Heat stoją w obliczu niesamowicie trudnego terminarza (są w trakcie serii, w której 11 z 12 meczów grają na wyjeździe) i są zdziesiątkowani przez kontuzje (Goran Dragić, Beno Udrih, Hassan Whiteside i inne mini-urazy Wade’a, Tylera Johnsona) i kompletnie sobie z tym nie radzą. W tym tygodniu przegrali wszystkie trzy spotkania i mieli jeden z dwóch najgorszych ataków ligi. Ten drugi należał do ich sąsiadów zza miedzy. Orlando Magic kompletnie pogubili się w ostatnich tygodniach i wypadli z pierwszej ósemki Wschodu. Podopieczni Scotta Skilesa również borykali się z kilkoma urazami (Elfrid Payton i Victor Oladipo) i przegrali 9 z ostatnich 10 spotkań – w tym tygodniu m.in. u siebie z 76ers i po dogrywce z Kembą Walkerem.
4. Największe zaskoczenie:
Woy: Chandler Parsons z trzema meczami na wysokim poziomie jakim imponował w Houston Rockets. Dopiero teraz , po operacji na kolanie, skrzydłowy Mavs gra na miarę oczekiwań kibiców z Dallas. 30, 26 i 31 pkt , dwukrotnie bity rekord sezonu, do szczęścia tylko zabrakło wygranych nad Rockets i Thunder. W każdym ze spotkań Parsons trafiał co najmniej 3 trójki.
Dominik Kędzierawski: Sobotnie wyniki. Swoje spotkania wygrały drużyny z Minnesoty, Phoenix i Denver, mimo iż to ich rywale byli znacznymi faworytami (odpowiednio: Memphis, Atlanta, Detroit).
Paweł Mocek: Sytuacja w Cleveland Cavaliers. To, że David Blatt nie jest trenerem, który nadaje się do współpracy z Generalnym Menedżerem LeBronem Jamesem wiedzieliśmy już wcześniej, ale to, że organizacja wyrzuci go w połowie sezonu jest dość zastanawiające. Czemu nie dano szansy Tyronnowi Lue już na początku sezonu? Z raportów wynika, że przy zwolnieniu Blatta nie zadawano pytania czy go wyrzucić, ale kiedy to zrobić. Pozostaje pytanie, czy po zakończeniu sezonu nie okaże się, że Lue też nie pasuje LeBronowi i wtedy będzie trzeba zatrudniać kolejnego trenera. Jego kontrakt nie jest zbyt wysoki (10 milionów za trzy lata), więc wcześniejsze zwolnienie nie byłoby aż tak kosztowne.
5. Rookie tygodnia:
Woy: Karl Anthony Towns, za występ przeciwko Mavs, z 27 pkt – 17 zb – 6 blk. Następnie za dublet (20/13) przeciwko Pels.
Dominik Kędzierawski: Willie Cauley-Stein. 2 x double-double, oraz double digits w zbiórkach. WCS może okazać się kluczową postacią w pogoni za PO Kings.
Paweł Mocek: Karl-Anthony Towns. Główny kandydat do nagrody Rookie of the Year dał fantastyczny popis w przegranym przez Minnesotę spotkaniu z Dallas Mavericks – zdobył 27 punktów (12/19 z gry), 17 zbiórek i 6 bloków. W meczu z Pelicans zaliczył kolejne double-double (20/13), a w wygranym spotkaniu przeciwko Grizzlies trafił wszystkie 6 rzutów z gry.
6. Piątka tygodnia:
Woy: Kemba Walker – Steph Curry – Chandler Parsons – DeMarcus Cousins – Anthony Davis
Dominik Kędzierawski: Kemba Walker – James Harden – Gordon Hayward – Chandler Parsons – DeMarcus Cousins
Paweł Mocek: Kemba Walker – Stephen Curry – Gordon Hayward – Kevin Durant – DeMarcus Cousins
Woy, Warriors są 3-0 w zeszłym tygodniu, same zwycięstwa z drużynami +0.500, ogranie różnicą 30 punktów dwie czołowe drużyny Wschodu, a Ty proponujesz Spurs, którzy grali dwa mecze w tygodniu (czwartek i piątek) i pokonali jedne z najsłabszych drużyn w lidze: Lakersów i Suns?
Raptors i Spurs, jak widzisz nikt z nas nie dał GSW. Obie za długie serie.
Toronto jest w gazie, tylko na jak długo? W zeszłym sezonie też byli mocni, a szybko polegli w PO bo Lowry siadł. Pożyjemy, zobaczymy ja to się skończy. Osobiście chciałbym, żeby ktoś zmusił CC do większego wysiłku, bo taka jednostronność zabija chęć do oglądania meczy. Tak jak piłce nożnej. Real, albo Barca, Barca, albo Real. Czasami komuś się uda uszczknąć trochę z tego tortu, tak jak Atletico.